Tayari Jones nieznana, ale warta poznania pisarka, której książka „Nasze małżeństwo” mało swoją premierę 30.01.2019
Ona i on młode małżeństwo z osiemnastomiesięcznym stażem. Roy i Celestial to kochające się bratnie dusze. Po niełatwych początkach ich związku i różnej przeszłości.
Życie ich toczyło się swoim tempem, miało swoje wzloty i upadki, ale było dość spokojne. Do pewnego dnia, a właściwie nocy w hotelu. Wtedy pod wpływem nieoczekiwanych zwrotów akcji i serii niefortunnych zdarzeń ich życie całkowicie się zmieniło.
„Nasze małżeństwo” to książka, z którą kończyłam rok 2018 i zaczynałam 2019. Jest to niezwykle wciągająca, inteligentna i poruszająca historia. Mówi o wielu problemach życia codziennego. Wiele razy zmusza do refleksji, jak i radości. Ta książka bardzo dużo mówi o rasizmie oraz problemach osób czarnoskórych. Wydawać by się mogło, że nierówność rasowa nie istnieje w tak dużym stopniu. Przecież mamy XXI wiek, a jednak...
Opowieść dosłownie powodowała u mnie łzy szczęścia i smutku, miałam ochotę nią rzucić i do niej nie wracać, ale brałam ją i dosłownie zjadałam kolejne kartki powieści. Niesamowite pióro autorki powodowało, że historia sama płynęła nie dłużyła się.
Szczerze mówiąc zaczynałam tę książkę z myślą że w sumie nie wiem co to za książka i chyba nie jest w moim typie, ale dobrze, że przeczytam ją do końca. Nieźle się zdziwiłam, kiedy okazało się jak bardzo mi się podobała, bo nie oszukując samej siebie szczerze wolę fantastykę i thriller. Ostatnio jednak zaczęłam czytać książki całkowicie nie w moim klimacie i polecam to zrobić każdemu, bo widać wtedy to, że dorastamy i nasze myślenie się zmienia. Poza tym możemy poznać tak niesamowite książkę jak na przykład „Nasze małżeństwo”. Jestem stuprocentowo pewna, że nie sięgnęłabym po nią gdyby nie to, że zostałam jej recenzentką. Nie wiem, czy bym żałowała, gdybym jej nie znała. Teraz mogę powiedzieć, że trafia ona na listę książek najlepszych w moim życiu. Jeżeli zastanawiacie się jak wygląda życie czarnoskórych osób i na jakie problemy mogą natrafić, to naprawdę polecam przeczytać. Oceniam tę książkę na 10/10 i bardzo się cieszę, że to właśnie z nią zaczęłam ten rok i nie żałuję żadnej minuty spędzonej nad nią i zachęcam was do przeczytania, bo naprawdę warto. Spróbujcie, nawet jeśli to nie wasz ulubiony gatunek, bo jestem pewna, że się nią nie zawiedziecie, a otworzy wam oczy i może nawet zmieni światopogląd i spojrzenie na ludzi o innym kolorze skóry.