Nasze życzenie recenzja

Książki autorstwa Tillie Cole zawsze mnie rozbrajają. Tak było też w przypadku „Nasze życzenie”.

Cromwell, rozbity muzyk, który nie może się odnaleźć. Ma ogromny talent i nieprzenikniony mur na duszy. Kiedyś uwielbiał muzykę klasyczną, był uznawany za geniusza w tej dziedzinie. Ma też wspaniałą zdolność jaką jest widzenie barw w muzyce. Teraz, gdy przechodzi kryzys, wgłębia się w muzykę elektroniczną. Jest przez to znany i ceniony.

Bonnie, promienna, bezpośrednia dziewczyna, która kocha dźwięki. Ma swój ciężki sekret. Zna Cromwella z przeszłości, gdy zachwycała się jego talentem. Był dla niej inspiracją.

Spotykają się w klubie, podczas koncertu głównego bohatera. Crom zauważa w tłumie dziewczynę w fioletowej sukience. Myśli, że już nigdy się nie zobaczą. Jednak gdy po wyjściu ze swojego występu, udaje się on na plaże i tam spotyka Bonnie. Jest to dla niego coś niebywałego, ponieważ dziewczyna szczerze go skrytykowała. Daje mu to dużo do myślenia.

Potem niespodziewanie spotykają się na studiach i okazuje się, że muszą skomponować coś razem, by zaliczyć przedmiot prowadzony przez profesora, który jednocześnie jest sławnym muzykiem.

Książka jest bardzo dobrze złożona. Wszystko jest przemyślane, nie ma żadnych niedomówień. Wątki ciągnięte są od początku do końca, nie urywają się. Poprzez małe wskazówki które daje nam autorka, możemy sami domyśleć się, co się wydarzyło w życiu bohaterów.

Dostajemy też barwne postacie drugoplanowe, takie jak brat Bonnie - Easton i profesor Lewis. Dodają oni ciekawe wątki i są bardzo istotni w życiu bohaterów.

Motyw muzyki dodatkowo podbija autentyczność i spektakularności książki.
Sama przewidziałam wiele sytuacji, ale nie sprawia to żadnego ubytku na wartości książki.

Podczas czytania nie oderwałam się nawet na moment.

Powieść oczywiście wzrusza i powoduje specyficzny, dobry ucisk w klatce piersiowej.

Tajemnice, muzyka i miłość ponad wszystko.
Gorąco polecam!
Moje postanowienie po lekturze.
Zorientować się w jaki sposób się komponuje, jak to działa.