Żółwi dziennik recenzja

Nic nie boli tak jak życie - zazdroszcząc żółwiom

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Renax ·1 minuta
2022-04-24
3 komentarze
33 Polubienia
Książka jest klimatyczna i zdecydowanie nie dla każdego. Akcji tu mało. To proza psychologiczna. Bohaterami jest dwoje obcych sobie ludzi, William G. i Neaera H., których samotność i ból istnienia zagnały do żółwi morskich w zoo. Oboje mieli tyle empatii dla stworzeń, które nie potrafią się skarżyć, gdy im coś uwiera, że postanowiły je wypuścić do morza. I o tym, co się w nich działo przed wypuszczeniem i po jest ta książka. To książka zdecydowanie dla wrażliwców. William G. to rozwodnik, który pracuje w księgarni i mieszka w wynajętym pokoju z kilkorgiem innych obcych sobie ludzi. On w żółwiach widzi wolność, której im brakuje i zapominanie. Rozmyśla, patrząc na za małe dla nich klatki, o tym, jakie życie by wiodły na morzu, gdyby płynęły nie bojąc się rekinów. To przeciwieństwo jego, któremu kiedyś zawaliło się życie. Stracił żonę, dzieci, pracę w agencji reklamowej, dom. Wykoleił się. Jego życie zostało mu zabrane. To co teraz jest to dla niego namiastka, ersatz. Nie ma siły do snucia planów, nie jest usatysfakcjonowany. Patrzy na żółwie i wie, że one na morzu wykorzystałyby pełnię swoich niesamowitych zdolności. Płynęłyby do celu. A on tego celu nie ma.
Z kolei Neaera H. to kobieta samotna, autorka książek dla dzieci, która woli zwierzęta niż ludzi. Jej samotność jest inna niż samotność Williama G. To samotność pustki, to wymyślanie historyjek dla dzieci, to alienacja i życie w świecie fantazji. W żółwiach widzi ich ogrom umiejętności, które tylko na wolności mogą być zrealizowane, a nie w ciasnych dla nich klatkach.
Właściwie to oni oboje są jak te żółwie morskie w zoo. Zamknięte za szklanym akwarium. Pozbawione bodźców z zewnątrz, wrogów, ale i celu, sensu ich istnienia. A ich sensem istnienia jest ocean, woda, odległości i przestrzeń.
Mocno przeżyłam tę w sumie niewielką książkę. Jestem zdumiona, że autorowi udało się oddać te wszystkie stany psychiczne obojga bohaterów. Pokazać ich od wewnątrz. A poza wszystkim to książka, która uczy wrażliwości na cierpienie zwierząt.
Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-24
× 33 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żółwi dziennik
Żółwi dziennik
Russell Hoban
9/10

„Żółwi dziennik”, opublikowany w Londynie w 1975 roku (w 1985 roku powieść sfilmował John Irving według scenariusza Harolda Pintera, w rolach głównych wystąpili Glenda Jackson i Ben Kingsley) to histo...

Komentarze
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
Piękna recenzja...
× 2
@Renax
@Renax · ponad 2 lata temu
Dziękuję. Książka jest piękna. Cieszę się, że ją spotkałam na wyprzedaży. Chociaż ludzie, którzy nie przeżyli tego co bohaterowie tej książki, nie odnajdą się w niej. Myślę, że mogę Ci ją polecić.
× 4
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 2 lata temu
Świetna recenzja i ciekawa książka.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 2 lata temu
Dzięki👍
× 1
@Anna30
@Anna30 · ponad 2 lata temu
Książki nie czytałam, ale faktycznie Twoja recenzja jest napisana bardzo ujmująco.
@Renax
@Renax · ponad 2 lata temu
Dziękuję. Książkq ma w sobie coś niezwykłego.
Żółwi dziennik
Żółwi dziennik
Russell Hoban
9/10
„Żółwi dziennik”, opublikowany w Londynie w 1975 roku (w 1985 roku powieść sfilmował John Irving według scenariusza Harolda Pintera, w rolach głównych wystąpili Glenda Jackson i Ben Kingsley) to histo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka