Nie oddam szczęścia walkowerem recenzja

Nie oddam szczęścia walkowerem

Autor: @Nowe_Horyzonty ·3 minuty
2016-04-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„A Ty? Co Ci serce podpowiada, ciało sugeruje i rozum każe? Którego posłuchasz?”. Str. 27

Czasami zmuszeni jesteśmy, aby dokonywać trudnych wyborów, przez co krzywdzimy innych, chociaż nie mamy takich zamiarów. Każda istota ludzka pragnie być szczęśliwa, aczkolwiek łatwo jest pomylić szczęście z wygodą, wskutek czego ponosimy konsekwencje naszych wcześniej podjętych decyzji. Z drugiej strony, każdy zasługuje na bycie w pełni szczęśliwym, czy w takiej sytuacji można być egoistą?

„Gdy pokochasz tak mocno jak ja, tak tkliwie, żarliwie, tak wiesz – do ostatka, do szału, do dna, to zdradzaj mnie wtedy i grzesz”. Str. 401

W książce poznajemy losy dwóch kobiet. Jagoda i Magda to najlepsze przyjaciółki ze szkolnej ławki, po ukończeniu szkoły ich drogi się rozeszły i kontakt się urwał. Po 4 latach spotykają się przypadkiem na zakupach. Od tej pory zaczynają się wymieniać e-mailami, w których zwierzają się sobie nawzajem, opisują wydarzenia sprzed dnia kiedy się ponownie spotkały oraz te, które toczą się obecnie, wymieniają spostrzeżenia, wrażenia i pikantne szczegóły ich życia. Obie stoją u progu czegoś nowego, fascynującego i nieznanego. Jak potoczą się dalsze losy obu bohaterek?

Magda myślała, że posiada szczęśliwą rodzinę do czasu, kiedy dowiedziawszy się o zdradzie męża postanawia się rozwieźć. Jako trzydziestoletnia rozwodów z małą córeczką u boku poznaje Wiktora, z którym nawiązuje romans, ale jest jeden problem, Wiktor ma żonę. Czy Magda będzie umiała żyć ze świadomością, że robi żonie Wiktora dokładnie to samo, przez co ona cierpiała?

Jagoda, dla pobocznego obserwatora prowadzi ustabilizowane życie, jednak przy bliższym poznaniu wychodzi na jaw, że tkwi w małżeństwie z Piotrem, którego nie interesują potrzeby żony. Jest nieczuły, nie okazuje jej miłości, nie przytula, jakby tego było mało sprawy łóżkowe również go nie interesują. Brak intymności, namiętności i zaangażowania ze strony Piotra, kieruje Jagodę wprost w ramiona Jerzego, który wcześniej był jej szefem.

Powieść epistolarna opowiedziana jest w formie wiadomości wymienianych między głównymi bohaterami. Przyznam, że czytałam książki w których, to bohaterowie wymieniają się spostrzeżeniami w listach, ale były one raczej wplatane w fabułę, tutaj całą książkę tworzą e-maile głównych bohaterek. Ciekawe doświadczenie.

Autorki na przykładzie wykreowanych postaci udowodniły do czego może prowadzić podejmowanie zbyt pochopnych decyzji. Pokazują, że obecność przyjaciół w życiu drugiego człowieka jest bardzo istotną sprawą, bo to właśnie przyjacielowi można powierzyć swoje troski, obdarzyć go zaufaniem i polegać na nim. Tłumaczą czym jest prawdziwa przyjaźń oraz jak duże znaczenie ma możliwość zwierzenia się, ale również wysłuchania tego, co ma do powiedzenia druga strona. Mówią by nie mylić poczucia stabilizacji, wsparcia i troskliwości z miłością, co za tym idzie również szczęściem.

„Przecież seks to tylko pochodna, chodzi o bliskość, namiętność, dotyk – to podstawowe, ograniczone pragnienia!”. Str. 46

Nie oddam szczęścia walkowerem poprzez charakter epistolarny jest specyficzna i mogę rzec, że wyjątkowa, dlatego, że tłem fabularnym jest wymiana e-maili między głównymi bohaterkami. Przyznam, że początkowo ciężko było mi się wdrożyć w opisaną historię, i o ile początek był średni to z każdą kolejną stroną z trudem mogłam się oderwać od lektury. Język jest barwny i adekwatny do opisanej problematyki, przy czym nie sprawia większej trudności w odbiorze. Całość czyta się dobrze (w moim przypadku pomijając początek) i nawet szybko. Narracja jest pierwszoosobowa. Bohaterki mimo, że są postaciami fikcyjnymi sprawiają wrażenie jakby żyły gdzieś wśród nas. Powieść wyzwoliła całą paletę różnorodnych emocji od współczucia przez irytacje, dobry humor aż po złość. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że każdy ma prawo do szczęścia, ale czy jest w porządku dążyć do niego za wszelką cenę łamiąc przy tym własne zasady oraz raniąc innych?

Reasumując. Początkowo sądziłam, że Nie oddam szczęścia walkowerem będzie kolejną lekką i przyjemna powieścią kierowana do wszystkich kobiet. Myliłam się, ponieważ mimo tego, że książka posiada wszystkie cechy dobrej literatury kobiecej, to jest ona niebanalna i bardzo oryginalna. Przemyślana pod każdym względem, mądra, logiczna, dająca do myślenia, można z niej wyciągnąć wnioski. Wypełniona ludzkimi emocjami. Obok, której nikt nie powinien przejść obojętnie, a w szczególności kobiety. Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-04-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie oddam szczęścia walkowerem
Nie oddam szczęścia walkowerem
Paulina Płatkowska, Agnieszka Jeż
7.5/10

Nigdy nie wiadomo, co los przygotował za życiowym zakrętem. Warto się jednak odważyć, by to sprawdzić – zwłaszcza jeśli ma się wsparcie najlepszej przyjaciółki. Zwariowana, słodko-gorzka opowieść o mi...

Komentarze
Nie oddam szczęścia walkowerem
Nie oddam szczęścia walkowerem
Paulina Płatkowska, Agnieszka Jeż
7.5/10
Nigdy nie wiadomo, co los przygotował za życiowym zakrętem. Warto się jednak odważyć, by to sprawdzić – zwłaszcza jeśli ma się wsparcie najlepszej przyjaciółki. Zwariowana, słodko-gorzka opowieść o mi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Życie cię okłada pięściami, ty się bronisz, padasz na deski, a potem odzyskujesz przytomność i mozolnie wracasz do stanu używalności. Niczego się nie da odwrócić ani przyspieszyć". Szczęście to poj...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @Nowe_Horyzonty

Karminowe serce
Karminowe serce

Karminowe serce to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, która swą twórczością skradła serca wielu czytelniczek. Zupełnie nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać, j...

Recenzja książki Karminowe serce
Dziewczyny z Wołynia
Dziewczyny z Wołynia

Bohaterkami tej książki są kobiety, które siedemdziesiąt pięć lat temu, jako małe dziewczynki, mieszkały i wychowywały się na Wołyniu. Kobiety, na które wydano wyrok śmie...

Recenzja książki Dziewczyny z Wołynia

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało