Dwa tygodnie na miłość recenzja

NIE Z TEJ STRONY

Autor: @zingela ·2 minuty
2013-11-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Na miłość potrzeba czasu, to nie ulega wątpliwości. Wątpliwa jest już jednak jej definicja. Miłość to uczucie, zakochanie, seks, tolerancja... Czy na pewno? „Dwa tygodnie na miłość” mają inne przesłanie - miłość jest przede wszystkim decyzją.

Czy dwie mieszkające razem od zawsze osoby mogą nie odzywać się do siebie ponad najwyższą potrzebę? Mogą, to jasne. Nie tak jasne jest już to, że właśnie tak wygląda relacja rodzinna, a milczą do siebie matka i córka. No bo 17 lat. Bo bunt. Bo sprawcą wszystkich nieszczęść jest matka. Bo przez nią odszedł tato. Nieważne, że tato to ojczym, że był nieuczciwy wobec matki, że ożenił się z inną i teraz okłamuje przybraną córkę. Ważne jest, że Małgorzata jest panią jego serca i kobietą życia. Pewnego dnia matka łamie święty zakaz nieprzekraczania progu pokoju córki. Wchodzi i mówi, że idzie do szpitala na dwa tygodnie. Czy to zmieni zbuntowaną dziewczynę? Czy nie przeszkodzi w tym ojczym? Okazuje się, że w dwa tygodnie dużo się może zmienić. Można zrobić tipsy, zapoznać sympatycznego kryminalistę, urządzać imprezy domowe, a nawet - w co trudno będzie uwierzyć humanistom - całymi dniami z ochotą rozwiązywać zadania z matematyki. Jak tego dokonać? O tym opowiedzą „Dwa tygodnie na miłość”.

Powieść jest krótka. Ma 220 stron, które pochłania się błyskawicznie. Dla mnie była książką na jeden wieczór. Tyle potrzebowała opowieść o Gosi i Barbarze, by wedrzeć się do szczelnego grona moich upodobań literackich. Aby stamtąd wyjść, będzie potrzebowała znacznie więcej czasu. Nie sposób o niej zapomnieć. Historia Małgosi i jej mamy osadzona jest w bardzo realistycznym czasie i miejscu, tak że czytając, ma się wrażenie, że postacie są takie jak my. Bo są. Mają problemy i nie umieją ich rozwiązywać, biorą się za to nieudolnie i z zupełnie niewłaściwej strony. Widząc to, czytelnik - chcąc nie chcąc - czuje bliskość bohaterek. Ja czułam. I czuję nadal.

To właśnie w książce jest fajne - swojskość. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, nie dalej. Powieść ma w sobie sporo humoru - nie tylko słownego, ale i sytuacyjnego. Autorka pokazuje przez to, że życie jest przepełnione niespodziankami i radością - trzeba tylko umieć na nie patrzeć z odpowiedniej strony.

Komu polecić tę książkę? Tym, którzy nie mają planów na wieczór. Przeczytanie jej przeniesie Was w nieoczywisty świat Małgosi i Barbary. A kiedy powieść się skończy? Wrócicie z niego z szeroko otwartymi oczami. I sercem.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dwa tygodnie na miłość
Dwa tygodnie na miłość
Ewa Sitarek
8/10

Czternaście dni to niewiele czasu, bardzo niewiele. To zaledwie połowa urlopu pracowniczego albo ferie zimowe w szkole. Zleci raz-dwa. Przez tak krótki czas nic nie może się zmienić ani na gorsze, ani...

Komentarze
Dwa tygodnie na miłość
Dwa tygodnie na miłość
Ewa Sitarek
8/10
Czternaście dni to niewiele czasu, bardzo niewiele. To zaledwie połowa urlopu pracowniczego albo ferie zimowe w szkole. Zleci raz-dwa. Przez tak krótki czas nic nie może się zmienić ani na gorsze, ani...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wiadomo nie od dziś, iż relacje nastolatków, dzieci z rodzicami nie są łatwe. Choćby nie wiem jak rodzice się starali przyjdzie okres buntu. Sytuacja jest jeszcze gorsza, gdy się jest samotna matką i...

@Ania1986 @Ania1986

Pozostałe recenzje @zingela

Bez mojej zgody
Bez znieczulenia

Zaczynając pisanie tej recenzji, jestem dokładnie 4 minuty po przeczytaniu książki. W zasięgu ręki ciągle mam chusteczkę, w głowie bezradny mętlik, a kącik lewego oka - c...

Recenzja książki Bez mojej zgody
Czwartki w parku
CZAS, BY KOCHAĆ

William Wharton w genialnej powieści „Tato” napisał kiedyś o starości: "starzy jes­teśmy tyl­ko wte­dy, kiedy większość ludzi wo­lałaby, żebyśmy już nie żyli". To jest do...

Recenzja książki Czwartki w parku

Nowe recenzje

Karbala. Raport z obrony City Hall
Służba porywa, odciąga, eksploatuje i porzuca.
@MichalL:

Misje zagraniczne to nie tylko te w wykonaniu polskich jednostek specjalnych. Coraz częściej do publicznej informacji d...

Recenzja książki Karbala. Raport z obrony City Hall
Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction
Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie