Dama Paxtona recenzja

Nikki Preston postanawia uciec od obłudy, która na co dzień ją otacza. W tym celu dziewczyna przyjeżdża do miasteczka Prescott, w którym przed laty spędzała wakacje. Chce zamieszkać w domu odziedziczonym po dziadkach. Jej entuzjazm szybko gaśnie, gdy dowiaduje się, że tereny otaczające posiadłość zostały wykupione i obecnie są własnością klubu motocyklowego Sinners&Reapers. Klubu, którego wiceprezesem jest koszmar jej dzieciństwa – Paxton Hays. Paxton i jego klubowi bracia pojawili się w miasteczku, żeby założyć tam swój oddział i rozkręcić nowy interes. Aby wszystko poszło zgodnie z planem, potrzebują terenów należących do Nikki. Dla Paxtona klub oraz bracia są najważniejsi, nikt ani nic tego nie zmieni, a już z pewnością nie dziewczyna, która zalazła mu za skórę, kiedy jeszcze byli dziećmi. Ale czy na pewno?
.
W końcu wzięłam książkę ze stosiku swojego, ale wybraną w akcji #akcjaeliminacja, którą przejęłam od pewnej osoby. Mam tyle książek, które leżą na półce i jak ja to mówię „odpoczywają i czekają na swoją kolej” 😂, że zastanawiam się kiedy ja to przeczytam, no ale do brzegu. Nie mam pojęcia czemu nie sięgnęłam po tą serię wcześniej. Boże jakie to było dobre! Bohaterów wszystkich pokochałam od pierwszej strony. Te ich odzywki, cięte riposty przyprawiały czasami o ból brzucha. Paxton Hays i Nikki „pieprzone utrapienie” Preston są dla siebie dosłownie stworzeni, dwa przeciwieństwa, które jednak się uzupełniają. Są taką mieszanką wybuchową, że jeden fałszywy ruch a wszystko wokół mogliby zamienić w popiół. Nikki i Paxton mają takie pomysły, że czasami zaskoczą was swoją kreatywnością i głupotą. No normalnie jedno lepsze od drugiego. Oboje są uparci jak osły i każde będzie udowadniało swoją rację, ale jednak miłość przezwycięża wszystko. Książkę czyta się naprawdę ekspresowo, bo nie idzie się od niej oderwać. Kartkowałam kartki niczym motocykliści z Sinners&Reapers jadący na swoich maszynach. Z @asiepielska miałam styczność tylko w antologiach i pluję sobie w brodę, że nie sięgnęłam po jej książki wcześniej. Nie wiem jaki był RHYS, ale to co tu przeczytałam jest mistrzostwem. Potrafisz pisać w taki sposób, że zaciekawiasz czytelnika od pierwszego słowa aż do kropki na końcu książki. Prosty i przede wszystkim lekki zasób słów sprawia, że wciąga totalnie. Nie ma tu zbędnych opisów, cały czas się coś dzieje, więc nie ma czasu tak naprawdę na jakąkolwiek nudę. W tej historii jest dosłownie wszystko, po pikantne sceny, cięty język, szybką akcję, dawkę humoru aż po wachlarz emocji. Końcówka pozostawiła taki niedosyt i wyprowadziła mnie z równowagi, że od razu musiałam sięgnąć po kolejną część, by dowiedzieć się o co chodzi. (Chwała BOGU, mam wszystkie trzy 🙏🏻😂) Zdecydowanie @asiepielska ustawiła się w top 10 moich ulubionych autorów/autorek. Po tej jednej książce mogę stwierdzić, że jej historię będę brać w ciemno. Wam też polecam zapoznać się z jej twórczością, nie pożałujecie !