Niech żyje śmierć! recenzja

Niech żyje śmierć!

Autor: @toptangram ·1 minuta
2021-10-22
1 komentarz
2 Polubienia
Hubert Klimko-Dobrzaniecki "Niech żyje śmierć!",

"Złodzieje bzu", których miałam przyjemność czytać już jakiś czas temu, byli zachwycający. Historia, której początek zaczyna się na przedwojennych Kresach, by po zakończeniu wojny, w czasach kiedy ta część Europy przestała istnieć, przenieść się na powojenne tereny Polski. Niezwykle klimatyczna, napisana pięknym językiem, powodowała, że kibicowałam bohaterowi w jego często nieoczywistych życiowych wyborach.

"Niech żyje śmierć!", najnowszą powieść autora jest natomiast zupełnie inna. To sadzona w Austrii, w której jednak przenikają się również duchy kultury niemieckiej, ale też innych krajów, współczesna, a jednak zahaczająca o przeszłość historia rodziny, związku dwojga ludzi, w której autor rozprawia się z rodzinną przeszłością, tworząc przy okazji stawiający Austriaków w niezbyt pozytywnym świetle, obraz społeczeństwa.

Zaskakujące jest, jak dobrze porusza się autor w kulturze obcego kraju nadając przy okazji powieści międzynarodowego sznytu. Nie jest jednak ponadnarowowo, bo choć Austriacy wyrośli jako naród na gruncie innych nacji, okazuje się, że ich stosunek do siebie nazwajem, zamieszkujących ich kraj mniejszości czy wreszcie napływającej za pracą fali imigracji jest dosyć małostkowy.

Historia "Niech żyje śmierć!" dotyczy głównie małżeństwa Hansa marzącego o tym by nazywano go Ernesto z pochodzącą z Tyrolu Ingeborg, i każde z nich opowiada historię swojego życia z własnej perspektywy. Raczej zgorkniałą, pełną żalu, wzajemnych pretensji, pomiędzy którymi nie ma miejsca na miłość. W tle przewijają się również inne postacie z najbliższej rodziny oraz otoczenia obojga, które nie są bez znaczenia dla panujących pomiędzy małżonkami relacji, budują też wielonarodową mini społeczność. Mikro opowieść o rodzinie zaczyna się coraz bardziej rozrastać dopuszczając do głosu nowe osoby, co powoduje, że budowana jest niejednoznaczna opowieść o rodzinie, miejscu człowieka na ziemi, wzajemnych relacjach, licznych pretensjach oraz marzeniach o tym co już było i nigdy nie powróci.

Autor bawi się słowem, formą i konwencją, co mnie niestety miejscami trochę wymęczyło. Po raz kolejny pokazuje jednak, że posiada umiejętność obserwacji świata i patrzenie nań oczami bohaterów może być całkiem interesujące. Od "Niech żyje śmierć
!" wolę jednak "Złodziei bzu".

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-12
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niech żyje śmierć!
Niech żyje śmierć!
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
7/10

Trzy splecione historie, jedno miasto – Wiedeń - i jeden wspólny motyw – śmierć. To co pozornie proste i nieuniknione odsłoni jednak przed czytelnikiem cały kalejdoskop postaw i odcieni. W słodko-gor...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · ponad 2 lata temu
Zdanie o sadzonej w Austrii historii jest cokolwiek zbyt zawiłe...
Niech żyje śmierć!
Niech żyje śmierć!
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
7/10
Trzy splecione historie, jedno miasto – Wiedeń - i jeden wspólny motyw – śmierć. To co pozornie proste i nieuniknione odsłoni jednak przed czytelnikiem cały kalejdoskop postaw i odcieni. W słodko-gor...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @toptangram

Zwierzęta łowne
Zwierzęta łowne

Anna Mazurek "Zwierzęta łowne", "Zwierzęta łowne" są kolejną pozycją polskiej literatury współczesnej wydaną przez W.A.B. w serii Archipelagi. Historią po części oniryc...

Recenzja książki Zwierzęta łowne
Kelner w Paryżu
Kelner w Paryżu

Edward Chisholm "Kelner w Paryżu", Co ukrywa stolica smaku?, przełożył Jakub Jedliński, Najlepszą rekomendacją dobrej kuchni są liczne, nieustannie pozajmowane stoliki ...

Recenzja książki Kelner w Paryżu

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl