„[…]zakopane problemy i tak prędzej czy później wyjdą na jaw. Wydostaną się na powierzchnię jak stare korzenie, które rozsadzają fundamenty położone pod nowe życie.”
Dwójka bohaterów z poprzedniej części coraz bardziej lgnie do siebie. Ewa próbuje zaufać życzliwemu i otwartemu Kamilowi, natomiast on jest coraz bardziej zafascynowany zamkniętą w sobie dziewczyną, bo czuje, że potrzebuje ona pomocy i trzeba się nią zaopiekować.
Ewa milczy i nie chce rozmawiać o swojej przeszłości, bo się wstydzi, Kamil nie naciska, chociaż bardzo chciałby wiedzieć, co ją spotkało, że jest tak zamknięta i każde wspomnienie o przeszłości, wzbudza w niej smutek i gorycz. Niestety te niedomówienia i skrywanie prawdy prowadzą prostą drogą do nieporozumień. Tym bardziej że pomiędzy tą dwójką znajduje się ktoś trzeci, też zainteresowany Ewą, a także postać z jej przeszłości. Dawna znajoma prosi ją o pomoc, a właściwie jej żąda, bo wie o dziewczynie coś, czego Ewa nie chce ujawniać nikomu. Nie mając wyjścia, ulega presji i niechętnie zgadza się pomóc niechcianemu gościowi. Gdyby zebrała się na odwagę i zaufała, zdobyła na szczerość wobec Kamila, mogłaby uniknąć wielu kłopotów. Strach przed odrzuceniem sznuruje jej jednak usta, a to milczenie zostaje wykorzystane przez bezlitosnych i interesownych ludzi. Kamil zaślepiony złością skupia się na urażonej dumie i zranionych uczuciach. Woli słuchać okrutnych i bezmyślnych osób, niż dać szansę Ewie na wytłumaczenie się. Jak potoczą się losy tej dwójki sympatycznych bohaterów? Dadzą sobie szansę na szczęście, czy wykorzysta ją ktoś inny?
Powieść Sylwii Kubik, urzeka dobrze wykreowanymi postaciami. Wzbudzają zachwyt nie tylko główni bohaterowie, ale także cała plejada postaci, która pojawia się w książce. Ci zwykli, dobrzy pełni serdeczności i chęci niesienia pomocy innym oraz ci bez serca, egoiści, którzy poza końcem swego nosa, nie widzą nic i nikogo. Babcia Matylda, Pan Bronek i kucharka Rozalia chyba najbardziej skradli moje serce. Podobnie jak Ewa, chciałabym z nimi przebywać i czerpać garściami z ich życiowej mądrości.
Historia Kamila i Ewy niezwykle wciąga. Z ogromnym zainteresowaniem czyta się o ich zmaganiach z własnymi lękami i niedomówieniami. W tle pojawiają się duchy przeszłości, które zdają się być silnie związane z Ewą. Autorka wspaniale opisuje skomplikowane relacje międzyludzkie i złożoność człowieczej natury. Idealnie miesza przeszłość z teraźniejszością, chwile złe z dobrymi, radość ze smutkiem. Podobnie jak w poprzedniej części wszystko oprawiła opisami pięknej żuławskiej przyrody i otoczyła niesamowitym klimatem tego regionu. Zgrabnie wplotła we współczesną opowieść wątki historyczne i ubogaciła potrawami z kuchni regionalnej.
Piękna klimatyczna opowieść o zwykłych ludziach, ich codzienności i przeciwnościach losu, które ich spotykają. Mądra, wartościowa, intrygująca, pełna tajemnic. Znakomita i błyskotliwa. Pani Sylwia pięknie pisze o zwyczajnych sprawach, barwnie i z pasją, tak, że nie można odłożyć książki. No, bo jak? Nie da się wrócić w jednej chwili z pięknych Żuław, dokąd mnie zabrała. Zakończenie spowodowało, że jestem tam w dalszym ciągu i czekam na finał.
„Mamy swoje problemy, radości, podziwiamy otaczające nas piękno, przejmujemy się niepowodzeniami, rozdrapujemy w pamięci słowa i czyny, które nas zraniły, wypatrujemy kolejnych pór roku, a one nadchodzą i mijają szybciej niż trwało oczekiwanie na nie. I całe życie mija niepostrzeżenie.”