Wyrok recenzja

"Wyrok" czy to już koniec życia czy walka o życie do samego końca. Jaką wizję nam chce przedstawić autorka otóż tej książki. Bo okładka jej robi wrażenie. Niemożna wręcz oderwać odniej wzroku. O jakiej grze wspomina pisarka.?
Te inne pytanie znajdziemy właśnie w tej książce. Zachęcam was do wejścia w ten świat i poznania go. Bo myślę że mimo trudnego tematu to zostaniecie że mną do samego końca.! Ja jestem nią zaintrygowana.Powiem szczerze też się nawet jes trochę przestraszyłam na początku...Lubię się wczuwać w uczucia bohaterów. W tedy najlepiej mi się ją czyta. Christina Dalchner wie jak bardzo dobrze napisać powieść oraz nieboi się trudnych tematów.Od zawsze chciałam się z tą ksiażką zmierzyć i sobie udowodnić że podołam i taka fabuła mnie nie przerośnie. Mimo tego jestem dobrej myśli...

***
Czy pani prokurator Justine Bourcher będzie sprawiedliwie skazywać ?



Czy w polskich sądach są orzekane sprawiedliwe wyroki. Czy mamy tego świadomość że niekiedy są skazywane na takie kary śmierci niewinne osoby. Nieszcześnicy którzy przez źle wymierzoną karę zostają zabici w taki oto sposób.To w pewnym sensie jest niesprawiedliwe. Po co sadzać człowieka na krzesło elektryczne jak morze ktoś miał inne dowody winy.I ich nie pokazał w sądzie.A właśnie ten zabójca co chodzi i zabija morze żyć bez winny. Wiele słyszałam na ten temat.My jako polacy możemy czuć się właśnie bezpiecznie.?Czy wierzymy sądom i policji.? Czy ich wymiar sprawiedliwości jest sprawiedliwy.? U nas w kraju nie często się słyszy aby ktoś został skazany na karę śmierci.A morze jest gdzieś ktoś to jeszcze to stosuje.?


Ten thriller wkręca czytelnika w swój wir zdarzeń.Ta wartka akcja postawi nie jednego czytającego w wielkie osłupienie i zdziwienie. W powieści to kobieta prokurator morze zakazać kogoś na wyrok śmierci. Gdy niema dowodów jego winny.Co o tym myślicie? Przez ten natłok myśli nie wiem co mam myśleć o tej książce. Nie wiem co napisać aby odzwierciedlić ten temat. Chyba poprostu zachęcam was do jej przeczytania.Mnie totalnie zatkało i niemogę z siebie wydusić ani jednego słowa. Autorka nieźle zagrała na emocjach czytającego bo nieraz się śmiejemy a innym razem współczujemy.