Dziennik prowincjonalnej damy recenzja

niektóre problemy są wieczne

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @daka_portal ·2 minuty
2023-04-23
2 komentarze
15 Polubień

Ta książka to dla mnie prawdziwe zaskoczenie. Pod każdym względem.


Po pierwsze reklama pod hasłem „Bridget Jones lat trzydziestych XX wieku” w moim przypadku potęgowała nieufność i krytyczne nastawienie. A tu niespodzianka. To porównanie jest bardzo trafne. Zabawna bohaterka z podobną do Bridget manierą w notowaniu swoich uwag i przemyśleń na temat życia na prowincji i przytrafiających jej się spotkań z ludźmi (u Bridget to były raczej bardziej konkrety- alkohol i te rzeczy, ale mniejsza o większość 😊). Te notatki z codzienności są naprawdę świetnie, lekko podane, z dużą dawką humoru, także sytuacyjnego.


Zaskoczyło mnie też, że czyta się tę rzecz powstałą prawie sto lat temu jak powieść współczesną. Chodzi mi o język. Zastanawiam się, jak duży wpływ miał na to świetny tłumacz – Jerzy Łoziński. Czy to był celowy zabieg- takie uwspółcześnienie języka? Czy w oryginale książka brzmi bardziej archaicznie? W każdym razie – czyta się ją świetnie.


Kolejne zaskoczenie- to jakość wydania. Dawno nie miałam w ręku tak pięknie wydanej powieści. W twardych okładkach. Z ilustracjami!!! (Arthura Wattsa). Również sama okładka jest bardzo piękna i przemyślana. To zwielokrotniało przyjemność obcowania z tą powieścią.


I wreszcie – sama treść. Akurat mnie pociągają historie dziejące się dawno temu w prowincjonalnej Anglii. Szczególnie jeśli są podbite angielski humorem oraz brytyjskim spojrzeniem na życie.


E.M. Delafield to niewątpliwie autorka, która potrafi opisać rzeczywistość angielskiej prowincji w sposób naprawdę ciekawy. Ale ma też pióro, które zgrabnie charakteryzuje ludzkie charaktery, ich różnorodność i indywidualne cechy. A wszystko to podlane humorem naprawdę dobrej próby.


Znakomicie jest przedstawiona główna bohaterka, która nieustannie próbuje pogodzić role doskonałej pani domu, matki rozbrykanych dzieci, żony raczej mrukliwego i dziwacznego małżonka z próbami spełnienia się w roli pisarki. I tu też widać oczywiste podobieństwo z Bridget, która chciała być znakomitą dziennikarką, nie tracąc przy tym nic z codziennej radości bycia kochaną, zdobycia wybranego faceta i generalnie bycia wolną i szczęśliwą. Jednak widać różnice w podejściu angielskim i amerykańskim. Myślę, że nie tylko wynikają one z różnych epok, w których dzieją się opisane historie. Na pewno bliższe mi jest podejście brytyjskiej damy. Ona wie, że nic na siłę, a w trudnych momentach ratunkiem jest ironiczne spojrzenie na siebie i otoczenie.


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-23
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziennik prowincjonalnej damy
Dziennik prowincjonalnej damy
E.M. Delafield
8/10

Zachwycająco zabawna prowincjonalna dama to Bridget Jones lat trzydziestych XX wieku, opisująca osobliwości codziennego życia ze wspaniałym dowcipem i lekkością Nie jest łatwo być panią domu w prowin...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · około rok temu
Bardzo zachęcająca recenzja. :)
× 2
@meryluczytelniczka
@meryluczytelniczka · około rok temu
"Jednak widać różnice w podejściu angielskim i amerykańskim". Ależ Bridget Jones jest Angielką! Helen Fielding, autorka "Dzienników Bridget Jones" to angielska pisarka i dziennikarka. Niemniej jednak recenzja zachęca do przeczytania powieści.
× 1
Dziennik prowincjonalnej damy
Dziennik prowincjonalnej damy
E.M. Delafield
8/10
Zachwycająco zabawna prowincjonalna dama to Bridget Jones lat trzydziestych XX wieku, opisująca osobliwości codziennego życia ze wspaniałym dowcipem i lekkością Nie jest łatwo być panią domu w prowin...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Moja mama często powtarza, że czyta, żeby uciec od „prozy życia”. A ja mam chytry i przekorny plan, że podrzucę jej książkę właśnie o owej znienawidzonej „prozie życia” i jestem pewna, że będzie nią ...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Jeśli kochacie angielski humor, klasykę literatury i jakże fascynujący klimat pierwszej połowy XX stulecia..., to pokochacie również nowe wydanie kultowej książki E.M. Delafield pt. „Dziennik prowin...

@Uleczka448 @Uleczka448

Pozostałe recenzje @daka_portal

2 miliony za Grunwald
życie czy sztuka?

Sklejanie prawdziwej historii wątkami fikcyjnymi tak, by nie było widać fastrygi, to wcale nie jest łatwa rzecz. Niejednokrotnie odrzucało mnie od podobnie skonstruowane...

Recenzja książki 2 miliony za Grunwald
Ostatni azyl
lubimy szukać skarbów?

To jest książka o szpiegach. O wieloletnich poszukiwaniach zaginionych cenności i odkrywaniu tajemnic przeszłości. Autor – Marcin Faliński- korzysta ze swoich zawodowych...

Recenzja książki Ostatni azyl

Nowe recenzje

Mara Dyer. Tajemnica
Mara Tajemnica i Śmierć
@guzemilia2:

Przychodzę do was cała w emocjach, bo właśnie skończyłam czytać "Mara Dyer: tajemnica". Q: Macie w planach tę trylogię...

Recenzja książki Mara Dyer. Tajemnica
Niezwykłe zmysły
Do odkrycia jest jeszcze wiele, ale warto zaczą...
@paulina2701:

"Niesamowite zmysły. Jak zwierzęta odbierają świat" to książka niezwykła pod wieloma względami. Przede wszystkim nie je...

Recenzja książki Niezwykłe zmysły
Głosy z lasu
Jak daleko można brnąć w głąb emocjonalnej wraż...
@malgosialegn:

Co mogą oznaczać docierające do naszego ucha prawie niesłyszalne głosy, zwłaszcza jak się jest w spokojnym i śpiącym le...

Recenzja książki Głosy z lasu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl