Lubię cykle książkowe, mogę wówczas wrócić do miejsc i ludzi które już znam. Dlatego też z zainteresowaniem i ciekawością sięgnęłam po kolejną książkę z cyklu „Sekrety Białej”.
Bohaterkami jest grupa dwudziestokilkuletnich przyjaciółek. Razem chodziły do podstawówki i liceum. Potem ich drogi się rozeszły, by znów się przeciąć przy okazji ślubu jednej z nich. Każdy tom to opowieść o jednej z dziewczyn.
W tej części Agnieszka Panasiuk opowiada nam o życiu Marysi Motwiczuk. W historię jej powrotu wraz z czteroletnim synkiem Gabrysiem do rodzinnej Białej wpleciona jest opowieść o wojennych i powojennych losach tajemniczej Iny.
Autorka bardzo ciekawie połączyła wątek czasów teraźniejszych z przeszłymi, przedstawiając wydarzenia historyczne jako zapisy w pamiętniku, który znajduje dziewczyna w oddziedziczonej leśniczówce.
W obie opowieści obok płaszczyzny obyczajowej wplecione są wątki romansowe. A ciekawość czytelnika podsyca zagadkowość postaci Iny i niejasne pochodzenie Marysi. Jako mała dziewczynka została ona zabrana od babci i wychowywana przez ciotkę, która jej nie lubiła i wykorzystywała do pracy w domu. Stale podkreślano także, że jest „bajstrukiem”. Takie wychowanie spowodowało, że była „naiwnie dobroduszna, nadwrażliwa i lękliwa”, jak sama o sobie mówi. Kiedy została wykorzystana przez młodego doktoranta i porzucona, wyjechała będąc w ciąży do Warszawy, gdzie samotnie zmagała się z życiem i przewlekłą, niezdiagnozowaną chorobą synka. Powrót do rodzinnego miasta, oddziedziczenie leśniczówki i konieczność operacji syna uruchamiają ciąg zdarzeń, które diametralnie odmienią jej życie. A także pozwolą odkryć swoje korzenie.
Pisarka przeplata wydarzenia jakie mają miejsce życiu panny Motwiczuk z lekturą pamiętnika. Wszelkie dylematy związane z podejmowanymi przez nią decyzjami opisuje w sugestywny sposób. W podejmowanych wyborach widać siłę miłości matki do dziecka, ale także tego pierwszego uczucia do mężczyzny, które przetrwało lata. Któraż z czytelniczek nie marzy o takiej miłości? Ina w czasie wojny też marzyła i zakochała się w pięknym Włochu, który uciekł z obozu jenieckiego w Zofii Lesie.
Autorka z dbałością o szczegóły historyczne, odwołując się do faktycznych wydarzeń, opisała wątek historyczny. To sprawia, że utwór ma walory edukacyjne poszerzając wiedzę historyczną o czasach wojny i okresie powojennym na tych terenach. Widać jak splatały się tu losy przedstawicieli różnych narodowości. A także ciekawie losy formacji partyzanckich.
Na uwagę zasługuje pokazanie i podkreślenie wpływu prawidłowych, opartych na miłości, relacji rodzinnych na kształtowaniem się dorosłego człowieka i jego postaw wobec innych. Marysia czuła się samotna i wyobcowana w domu ciotki, miała z niskie poczucie własnej wartości i dlatego dała się wykorzystać i nie umiała upomnieć się o swoje prawa. Andrzej pozostawiony przez ojca odrzucał rodzinę jako wartość i unikał emocjonalnego zaangażowania.
Podobało mi się połączenie dwóch sposobów narracji – pierwszoplanowej w pamiętniku, z dominacją opisów, analizy przeżyć Iny i trzecioplanowej narratora wszystkowiedzącego w części dotyczącej czasów współczesnych, gdzie mamy już więcej dialogów i bardziej dynamiczną akcję. Bardzo fajne było także wprowadzenie w dialogach z Gabrysiem mowy dziecka z charakterystycznymi wadami i przekręceniami. Urealnia to przekaz.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Mimo pewnej naiwności fabuły opisywane wydarzenia są wciągające, szczególnie te dotyczące czasu wojennego i odkrywania przez główną bohaterkę swojego pochodzenia. Wiele czytelniczek na pewno doceni wątki romantyczne.