Zwyczajne życie recenzja

Nieszczęśliwa miłość, przestępstwo i cele charytatywne w PRL-u, czyli Chmielewska dla młodzieży

Autor: @Mery111 ·2 minuty
2012-07-31
Skomentuj
2 Polubienia
Królowa polskiego kryminału. Kto? Joanna Chmielewska. Chociaż na rynku pojawiają się kolejni autorzy, to właśnie ta pani od lat bawi czytelników małych i dużych. Urodzona w 1932 roku w Warszawie, zadebiutowała powieścią „Klin” trzydzieści dwa lata później. Potem było „Całe zdanie nieboszczyka”, „Wszyscy jesteśmy podejrzani”, czy „Lesio”. Wtedy pani Irena (bo tak brzmi prawdziwe imię autorki) postanowiła stworzyć coś dla młodszych odbiorców. Architekt Joannę (bohaterkę wyżej wymienionych powieści) zastąpiła duetem dwóch szesnastolatek – Tereski i Okrętki, które, jak się potem okazało, miały zabawiać młodzież przez cały szaro-bury PRL, a nawet dłużej.

Tereskę poznajemy w jakże trudnym dla niej okresie. Tereska czeka. Na co? Na telefon, odwiedziny, list, cokolwiek! Byle tylko autorem którejś z tych prób nawiązania kontaktu był Bodzio – przystojny dziewiętnastolatek, kolega z obozu. Pierwsza wielka miłość Tereski.

Wydaje się, że bardziej szablonowej fabuły nie można stworzyć. Jednak nigdy nie spisujmy pani Joanny na straty. Tereska jest nieszczęśliwie zakochana, lecz nigdy historia nieszczęśliwej miłości nie była tak śmieszna i nigdy aż tak powiązana z innymi, o wiele ciekawszymi.
Prócz podkochiwania się w Bodziu, ta piękna dziewczyna zobowiązała się zdobyć tysiąc drzewek dla szkoły. Wraz z Okrętką. I nie byłoby w tym nic interesującego, gdyby nie fakt, że dwie „panienki” wpadają na trop przestępców…

Akcja zaczyna się rozkręcać, przygody komplikować, a my z coraz większym zainteresowaniem śledzimy kolejne poczynania bohaterek.

Po raz kolejny okazuje się, że autorce na pewno nie brakuje dwóch rzeczy – niebywałych pomysłów i poczucia humoru. Właśnie tym podbija ona serca czytelników. Zwyczajne życie, zwykłe historie (z domieszką niezwykłości) stają się w naszych oczach prześmiewcze, a wręcz absurdalne.

Sprawczyniami tego absurdu są dwie bohaterki. A raczej jedna z nich. Okrętce nic zarzucić nie możemy (no, chyba, że chwilową histerię). Za to Tereska… Niezłe ziółko, jakby to powiedziano w czasach współczesnych dla postaci. Roztrzepana, chętna do wszystkiego i szalenie wczuwająca się w rolę. To z niej wyrosła Joanna Chmielewska – pani architekt zamieszana w akcję „szkorbut”. Jestem pewna.

Sama akcja – ciekawa. Jakże różna od tej do której przyzwyczaiły nas dzisiejsze młodzieżówki! Nie powiem, że wszystko pędzi na łeb na szyję. Raczej, że za każdym zakrętem wygląda coś nowego i czytelnik nie wie, czego może się spodziewać. Dzięki temu, chociaż „Zwyczajne życie” bawi od pięćdziesięciu lat, to do aktualnej literatury młodzieżowej wnosi powiew świeżości (większość amerykańskich czytadeł to w ogóle powinna się nie pokazywać).

Dla jednych wspomnienia, dla innych nowość. Jednak każdy z Was powinien dać tej książce szansę.
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zwyczajne życie
6 wydań
Zwyczajne życie
Joanna Chmielewska
7.8/10

Książka napisana lekko i z humorem, który tak bardzo cechuje Chmielewską, że można ją czytać w ramach relaksu. Jak zwykle główni bohaterowie przeżywają niesamowite historie, muszą rozwiązywać zawikłan...

Komentarze
Zwyczajne życie
6 wydań
Zwyczajne życie
Joanna Chmielewska
7.8/10
Książka napisana lekko i z humorem, który tak bardzo cechuje Chmielewską, że można ją czytać w ramach relaksu. Jak zwykle główni bohaterowie przeżywają niesamowite historie, muszą rozwiązywać zawikłan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Mery111

Zrządzenie losu
Trajkotanie, czyli co czyta Ćma Makaronowa

Dwudziesty marca, wreszcie skończyłam pierwszą książkę w tym miesiącu. Wszystko jest zakręcone jak makaron, a ja zamiast jak pulchniutki makaron wyglądam jak ćma. Miotam ...

Recenzja książki Zrządzenie losu
Queen. Nieznana historia
Genialny bałagan artystyczny

Co roku odwiedza mnie mój brat. Obydwoje mamy już tę 16 (prawie) na karku i od kilku lat zawsze powtarzamy pewien rytuał. Ja siadam w fotelu, on dorywa mój komputer i pu...

Recenzja książki Queen. Nieznana historia

Nowe recenzje

Morderstwo pod choinkę
Śnieżyca, świąteczny klimat i... trup pod choin...
@burgundowez...:

Hanna Greń po raz kolejny zabiera nas do świata Dionizy Remańskiej, detektywki, której przenikliwość i nieustępliwość u...

Recenzja książki Morderstwo pod choinkę
Nexus. Krótka historia informacji
Eden, gdzie rządzi AI(*)
@Carmel-by-t...:

Sztuczna inteligencja nie działa, gdy dziecko wyjmie jej wtyczkę z prądem. Ale wciąż zostaje człowiek zwabiony jej powa...

Recenzja książki Nexus. Krótka historia informacji
Soft and graceful
Kolejna świetna propozycja od autorki Weroniki ...
@caly_swiat_...:

Lubicie zatracać się w fikcyjnym świecie? W jakich momentach ta ucieczka daje wytchnienie? 🤔 ** ** ** „Ten facet miał w...

Recenzja książki Soft and graceful