Pastrami recenzja

„Nieważne przecież, czy czytamy coś w sieci, czy na papierze”, czyli uroki czytania Internetu na papierze.

Autor: @withwords_alexx ·1 minuta
2020-04-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy można wydrukować Internet? Jak widać, można. Pastrami to zbiór past, które możecie znaleźć w Internecie. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z pastami.

Pasty. Jedni uwielbiają, drudzy nie cierpią, a trzeci w ogóle nie wiedzą, o co chodzi. Malcolm XD zasłynął Emigracją, o której było głośno kilka miesięcy temu. Tym razem wydawnictwo postanowiło opublikować książkę z jego pastami. Każda z nich to jakaś zabawna historia ukazująca dzisiejszą społeczność. Często są one prześmiewcze i cyniczne, co idealnie odwzorowuje polski Internet i polaków. Zbyszki. Karyny. Janusze. Grażyny.

Książka nie każdemu się spodoba, odbiega ona od innych pozycji, bo właściwie są to wydrukowane z Internetu teksty, które nie są ze sobą w żaden sposób połączone. Zazwyczaj wstęp ma zachęcić do czytania książki. Tutaj było odwrotnie. Czytając tekst Sylwii Chutnik poczułam się zirytowana i zniesmaczona. Próbowała w przesadnie inteligenty sposób przedstawić, o czym będzie Pastrami. Nie wyszło to zbyt dobrze, a i humor Chutnik pozostawia wiele do życzenia. Już samo to, że autorka uważa, że aby nie mieć depresji wystarczy więcej się uśmiechać i czerpać więcej radości z życia, pokazuje, jak zły jest wstęp (a może to był żart? Jeśli tak to wyjątkowo nie na miejscu). Jeszcze tak okropnego wstępu to nie czytałam. Miało być mądrze i śmiesznie. Wyszło żałośnie.

Te teksty można podczytywać sobie w wolnej chwili, tak jak przegląda się Facebooka. Nie wymagają większego zaangażowania. Nie dowiesz się z nich nic nowego. Czasami może się zaśmiejesz. Chutnik wspomina w swoim (jakże interesującym!) wstępie, że będzie to nowy gatunek literacki, który będzie super, ekstra fajny (a to się uśmiałam!). Może to, co w Internecie niech tam już pozostanie. Emigracja była dużo lepsza. Jeśli pojawią się kolejne książki Malcomla XD to pewnie po nie sięgnę, żeby sprawdzić, czym nas zaskoczy.

Książka liczy 221 stron, ale jest w niej naprawdę dużo, a nawet NIEBYWALE DUŻO wolnych stron, więc faktyczny tekst zajmuje góra połowę całej książki. Mnóstwo rysunków i wolnej przestrzeni. Mogli już dać więcej tych historii zamiast tych pustych kartek. Szkoda papieru i drzew!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pastrami
Pastrami
"Malcolm XD"
6.5/10

Malcolm XD jest najbardziej nieznanym człowiekiem w Polsce, a jego debiutancka powieść robi furorę na rodzimym rynku literackim. Zdobyła nie tylko uznanie czytelników, ale i przychylność krytyków lit...

Komentarze
Pastrami
Pastrami
"Malcolm XD"
6.5/10
Malcolm XD jest najbardziej nieznanym człowiekiem w Polsce, a jego debiutancka powieść robi furorę na rodzimym rynku literackim. Zdobyła nie tylko uznanie czytelników, ale i przychylność krytyków lit...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wspominałem wam kiedyś, że jestem wielkim fanem turystyki rowerowej w wymiarze krajowym. W zeszłym tygodniu złożyło się tak, że podróżowałem w okolicach Torunia. Te wojaże zazwyczaj przebi...

@tylko_ksiazki_w_glowie @tylko_ksiazki_w_glowie

Zacznę od tego, co to są internetowe pasty, a więc to absurdalne, ironiczne, anonimowe krótkie opowiadania. Posiadają w sobie sporą ilość emotikonów, ich tematyka jest dowolna, a forma to swobodna wy...

@Kobietaczytajaca @Kobietaczytajaca

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

The Naturals. Genialne umysły
„— Czasami ofiary stanowią substytut — zawyrokował w końcu Dean. - Jestem żonaty, ale nigdy nie uszłoby mi na sucho zabójstwo żony, dlatego morduję dziwki i udaję, że to ona. Umiera moje dziecko i odtąd każdego malucha w czapce z daszkiem traktuję jak swojego”, czyli młodzieżowy kryminał.

Genialne umysły to pierwszy tom serii The Naturals autorstwa Jennifer Lynn Barnes, którą możecie kojarzyć ze słynnej serii The Inheritance Games. To zaskakująco krótka k...

Recenzja książki The Naturals. Genialne umysły
Bliźniaczy płomień
„Aleks, chciałabym ci powiedzieć, że z czasem będzie łatwiej, ale możliwe, że już nigdy nie zapełnisz tej pustki. Wierzę, że w pewnym momencie nauczysz się z tym żyć”, czyli green flag pośród książek.

Bliźniaczy płomień to literacki debiut Maksa Kuznowicza, którego w Instagramowym świecie możecie kojarzyć jako bookovicz. Sięgnęłam po tę książkę, szukając pozycji, któr...

Recenzja książki Bliźniaczy płomień

Nowe recenzje

Gwiezdne Łowy
Opowiem ci o dniu, w którym zdecydowałam się zn...
@fantastyka....:

Kiedy powieść rozpoczyna się zdaniem „Opowiem ci o dniu, w którym zdecydowałam się zniszczyć Świat”, już wiesz, że będz...

Recenzja książki Gwiezdne Łowy
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Jedna to smutek...
@coolturka104:

„One for sorrow. Jedna to smutek” to początek cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży i...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Morze krwi, morze łez
"Morze krwi, morze łez"
@tatiaszaale...:

"Nasz sie­lan­ko­wy świat już nie ist­nie­je. Skoń­czy­ła się epoka ro­man­ty­zmu, ide­al­nych wzlo­tów, me­sja­ni­zmu ...

Recenzja książki Morze krwi, morze łez
© 2007 - 2024 nakanapie.pl