Upadłe anioły recenzja

Jestem pod wrażeniem tej książki Mastertona. Autor zdecydowanie najlepiej sobie radzi w thrillerach, bo UPADŁE ANIOŁY napisał genialnie.

Komisarz Katie Maguire prowadzi śledztwo w sprawie księdza podejrzewanego wcześniej o molestowanie seksualne. Ofiarę torturowano i wykastrowano. Kiedy Maguire próbuje znaleźć odpowiedzi na pytania, policja natrafia na zwłoki kolejnego duchownego, wszystko wskazuje na to, że sprawcą jest seryjny psychopata, który chce się zemścić za dawne przewinienia.

Uważam, że autor świetnie skonstruował fabułę, chociaż zakończenie nie było dla mnie zaskoczeniem. Masterton opisał wydarzenia z dwóch stron, z perspektywy Katie Maguire, która ruszyła w pościg za sprawcą i z perspektywy ofiary, która przeżywała straszne katusze. Tortury były chociaż bestialskie, to bardzo wymyślne, szczegółowo opisane, łącznie z reakcjami post mortis.
Chodziły mi po głowie różne pytania -dlaczego diecezja nie chce pomóc policji w tej sprawie? Co ma z tym wszystkim wspólnego Brendan Doody, według jego eminencji morderca. Czy próbują kogoś chronić, a może ukryć jeszcze mroczniejsze fakty z przeszłości? Czy morderca ma wspólników?
Okazuje się jednak, że sprawy dla mnie na początku oczywiste były o wiele bardziej skomplikowane, morderca miał motyw, który by zszokował niejednego czytelnika.

Masterton dodatkowo umieścił coś o życiu prywatnym pani komisarz. Nie spodobało mi się to za bardzo, bo co mnie interesuje życie erotyczne tej damulki i jej kochasia, dodatkowo ostatani rozdział, co to ma wogóle być? Aż się prosiło, aby dopisać kolejny rozdział, skoro przez większość książki pani komisarz miała dylemat czy wyjechać, czy zostać w Cork. Jeśli chodzi o siostrę Katie- Siobhan, to jej sprawa mnie trochę nudziła, a rozwiązanie wydawało mi się aż nazbyt proste, wciąż czekałam na jakiś szok w tej kwestii a tu nic.

Uważam, że Graham Masteron dał z siebie wszystko w tej książce i mogę ze śmiałością polecić UPADŁE ANIOŁY wszystkim, którzy przepadają za thrillerami.
Wielkie brawa dla autora.