Nieznajomi recenzja

Nieznajomi

Autor: @horror.com.pl ·3 minuty
2009-12-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Żadne z nich nie pamięta dokładnie, co się wydarzyło; co gorsza, niektórzy w ogóle nie zdają sobie sprawy, że miało miejsce jakieś zdarzenie. Nie znają się, są dla siebie zupełnie obcy – do tego stopnia, że jeden minąłby drugiego na ulicy i nawet nie zorientował się, że właśnie był świadkiem czegoś ważnego. Ich pamięć skrywa mroczne dziury prowadzące w odległą przeszłość, ale nie mają dość odwagi, by się z nią zmierzyć. Padli ofiarą gigantycznego, niewiarygodnego spisku, a sprawcy ich cierpień wciąż żyją i zrobią wszystko, żeby uciszyć niewygodnych świadków. Udręczeni, wiedzą tylko to jedno: z jakiegoś powodu muszą odkryć prawdę, a ta czeka na nich w jedynym na świecie miejscu. W motelu Zacisze na środku pustyni w stanie Nevada.
Tacy właśnie są bohaterowie „Nieznajomych”: nieświadomi swego przeznaczenia, zagubieni, zdani tylko na siebie. Gdy okazuje się, że nić głębokiej tajemnicy łączy ich historie i spaja je w całość w miejscu, gdzie kiedyś się zatrzymali – w motelu Zacisze – podejmują walkę, by dotrzeć do prawdy. Każdy z osobna: lunatykujący pisarz, lekarka cierpiąca na bezzasadne napady paniki, lękający się ciemności były wojskowy, przechodzący kryzys wiary ksiądz, skrzywdzony przez świat złoczyńca, samotna matka pracująca w klubie w Las Vegas i wielu innych; wszyscy oni w końcu decydują się zerwać zasłonę skrywającą przeszłość, by pokonać dręczące ich fobie i przypadłości.
Dean Koontz jest pisarzem, który przez lata przyzwyczaił nas do powieści intrygujących, sprawnie napisanych i nieszablonowych, choć niektórzy prawdopodobnie i tak zarzucać mu będą schematyzm i naginanie rzeczywistości. No cóż, jeżeli mimo wszystko cenicie sobie powieści tego autora, „Nieznajomi” będą dla was prawdziwą ucztą. Jest to bowiem największa i najbardziej rozbudowana książka, jaką Koontz kiedykolwiek napisał. Liczba występujących tu postaci i przeplatających się na zmianę wątków naprawdę zadziwia, robiąc wrażenie, że pisarz chciał wciągnąć swych czytelników w niezwykłą, epicką podróż. Powiem wprost i bez owijania w bawełnę: przy „Nieznajomych” naprawdę można stracić kontakt z rzeczywistością na długie godziny. To jedna z tych powieści, które wciągają w swój świat na tyle silnie, że niesamowicie trudno jest się od nich oderwać.
Przede wszystkim, „Nieznajomi” są niezwykłą opowieścią o przyjaźni, desperackiej walce, dążeniu do prawdy i nieustępliwości. To również książka opisująca szaleństwo (konkretnie w dość przerażającej postaci pułkownika Falkirka) i bezlitosne działania rządu, który nie przejmuje się dobrem niewinnych obywateli. „Nieznajomi” nie są typowym horrorem, lecz raczej lekkim thrillerem z elementami science-fiction i grozy, co nie zmienia faktu, że czyta się ich z ogromną przyjemnością.
Ciężko jest wypowiadać się o wadach „Nieznajomych”. Oczywiście takowe istnieją i jest ich dość wiele: miejscami czytelnik wątpi w prawdopodobieństwo opisywanych zdarzeń, czasami wydają się one upchnięte na siłę lub sprawiają wrażenie, jakby los nieco zbyt sprzyjał bohaterom. Miejscami natrafiamy na poważne uproszczenia, zarówno jeśli chodzi o warstwę fabularną, jak i o psychologię postaci. Tak naprawdę jednak, jeżeli rzeczywiście wciągniemy się w fabułę „Nieznajomych”, wszystkie te wady przestaną mieć jakiekolwiek znaczenie. Tym, co wynagradza wszelkie niedociągnięcia, jest klimat, jaki roztacza niezwykła historia opisana w książce.
Fabuła „Nieznajomych” nie należy może do najbardziej skomplikowanych, jest jednakże tak bogata i wielowątkowa, że z początku rzeczywiście trudno odgadnąć, co mają ze sobą wspólnego wszystkie te obce osoby. W miarę rozwoju wypadków odgadnięcie rozwiązania nie będzie jednak stanowiło poważnego problemu (choć może to tylko moje własne przeczulenie na punkcie tego, z jakiego rodzaju teorią spiskową możemy się zetknąć na terenie stanu Nevada…).
Myślę, że książka ta posiada pewną niespotykaną magię. Ci, którzy zakochali się w innych historiach Deana Koontza: „Opiekunach”, „Zimnym ogniu” czy „Odwiecznym wrogu” – tu również odnajdą wszystko to, co zdecydowało o niezwykłości tamtych książek. Pozostali natomiast, którzy za pisarzem nie przepadają, po przeczytaniu „Nieznajomych” raczej swego zdania nie zmienią. Dlatego też wystawiam ocenę z punktu widzenia dużego fana twórczości Koontza, zaś wszyscy, którzy pisarza nie cierpią, swobodnie mogą odjąć od niej parę oczek. Tym zaś, którzy nie zetknęli się wcześniej z książkami rzeczonego pana, polecam zapoznanie się z „Nieznajomymi”. Być może będzie to dobry początek długiej i szczerej przyjaźni…
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nieznajomi
2 wydania
Nieznajomi
Dean Koontz
8.4/10

Kolejny thriller najpoważniejszego konkurenta Stephena Kinga do tytułu niekwestionowanego mistrza powieści grozy. Charakterystyczny styl, oryginalni bohaterowie i zaskakujące zakończenie, czyli to wsz...

Komentarze
Nieznajomi
2 wydania
Nieznajomi
Dean Koontz
8.4/10
Kolejny thriller najpoważniejszego konkurenta Stephena Kinga do tytułu niekwestionowanego mistrza powieści grozy. Charakterystyczny styl, oryginalni bohaterowie i zaskakujące zakończenie, czyli to wsz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Koontz jest według mnie jedynym pisarzem, który może porównywać się z mistrzem grozy jakim jest Stephen King. Każda jego powieść jest świetną odskocznią od rzeczywistości i tak było również w przypad...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @horror.com.pl

Zew Cthulhu
ZEW CTHULHU

H.P. Lovecraft zwany mistrzem stylu oraz najciekawszym autorem fantastyki grozy, pisał swe opowiadania bardziej dla siebie aniżeli dla innych. Jest to z pewnoś...

Recenzja książki Zew Cthulhu
Zdradzieckie serce
ZDRADZIECKIE SERCE

"Czerwona śmierć wyludniła i pustoszyła kraj. Nigdy jeszcze tak straszna zaraza nie nawiedziła tych stron. Zwiastunem jej była krew; czerwona, okropna krew. Ch...

Recenzja książki Zdradzieckie serce

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka