My dzieci z dworca ZOO recenzja

NNarkotyki drogą do akceptacji i zrozumienia? // Christiane F. My, Dzieci z Dworca Zoo

Autor: @Marlena_czyta ·3 minuty
2014-03-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dzisiaj trochę smutna książka. Wróciłam do niej po latach, wielu latach. A jednak dalej robi na mnie ogromne wrażenie.

Kiedy miałam 12, 13 lat to moim głównym zajęciem, oprócz szkoły, była zabawa. Lalki, domek dla lalek, bitwy na poduszki z braciszkiem, budowanie fortec i fos z koców i krzeseł. To był cudowny czas mojego dzieciństwa, który zawsze będę z rorzewnieniem wspominać. Z nutką nostalgii w sercu. Nie wiem czy w tamtym okresie mojego życia wiedziałąm w ogóle czym są narkotyki i jakie mają działanie. Chyba nie do końca. Zawsze wiedziałam, że narkotyki to zło wcielone, które momentalnie zabija. Niszczy i zabija w człowieku to co najlepsze i najpiękniejsze. Ale ja urodziłam się chyba w lepszych czasach niż bohaterka dzisiejszego postu.

Panie i Panowie. Poznajcie Christiane F. Dwunastoletnią narkomankę, która po roku palenia haszyszu, brania prochów „przeszła” na heroinę.


Christiane, narratorka swojej historii, opowiada o swoim życiu, które w bardzo krótkim czasie zmieniło się o 180 stopni. Wychowywana na wsi, wśród dzieci wiejskich nie znających zazdrości, uczucia wyższości, pochlebstwa i chciwości w takim stopniu jak dzieci miejskie, po przeprowadzce do Berlina nie potrafi odnaleźć się w nowym miejscu. Rodzina, pchana marzeniami o wielkim bogactwie i szczęściu, możliwości zdobycia poważania i szacunku, przeprowadza się do Berlina. Życie często jednak pokazuje, że marzenia niestety nie zawsze idą w parze z otaczającą rzeczywistością. Trudności w znalezieniu pracy przez ojca Christiane tylko dodają oliwy do ognia. Ojciec, upokorzony swoją porażką w biznesie, swoją złość i niemoc wyładowuje na żonie i dzieciach. Mama Christiane zajęta zapewnianiem dostatniego życia swoim córkom nie dostrzega problemów, które się piętrzą pod jej nosem.



Chsritiane samotna wśród rodziny, która jej nie rozumie, szuka wsparcia wśród swojej nowej klasy. Za wszelką cenę próbuje uzyskać akceptację, zainteresowanie grupy, zdobyć ich zaufanie i przyjaźń. Udaje jej się zaprzyjaźnić z Kessi, kolezanką z klasy. Młodą ćpunką, odrzucającą powszechne normy i wszystko to co proponuje świat dorosłych. Christiane wtapia się w grupę, idealnie do nich pasuje, jak jej się zdaje. Łączy ich to samo pochodzenie, trudna sytuacja w rodzinie, odrzucenie. Na tym etapie jeszcze nie wie, że przyjaźń z tą dziewczyną rozpoczyna proces staczania się, otwierając tym samym drogę ku śmierci.

Wypady do klubów, eksperymenty z tabletkami, mieszanie różnych specyfików z alkoholem. Pierwsze miłości, kolejne odrzucenia, wypaczenie zasad moralnych. Kłamstwa, oszukiwanie własnych rodziców, ale przede wszystkim siebie samej. W końcu kradzieże, prostytuowanie się, aby tylko zdobyć pieniądze na kolejną porcję heroiny. W tym samym momencie cierpienie i ogromny smutek rodziców Christiane. Przebudzenie ze snu, w którym wszystko było idealne. Dotarcie do prawdy, która boli. Naiwna wiara, że dziewczynka, bo to przecież jeszcze dalej dziecko!, da sobie radę. Sama. Szok i niedowierzanie, kolejne szanse i w końcu poddanie się.

Christiane zawsze wierzy, że przecież to nie jest uzależnienie. Że może rzucić kiedy tylko chce, że ma nad tym kontrolę. Że nie jest taka jak „oni”. Dużo czasu zajmuje jej dotarcie do wniosku, że jednak jest..

Ta książka to ogromny ładunek emocjonalny. Wszystkie emocje skupione są na kartkach tej właśnie książki. Jestem bardzo poruszona tą historią i tą książką. Czytając ją chciałam pomóc Christiane, chociaż dzisiaj to dorosła kobieta. Wywoływała we mnie gniew. Jak mogła tak kłamać, oszukiwać samą siebie, ranić, kraść, tłumaczyć, że mogę, a jednocześnie „dawać sobie w żyłę”?!. Nigdy tego pewnie nie zrozumiem. Narkomania to dla mnie nagorsza choroba. Robi spustoszenie we wszystkim co człowieka ma. W mózgu, wątrobie, nerkach i innych narządach, ale również w duszy. Czytelnik jest świadkiego powolnego, świadomego upadku człowieka i jego upodlenia dla kilku gram narkotyku, za które ta druga strona jest godna zabić.

Christiane podczas tych kilku lat zawiera znajomości, z narkomanami oczywiście. Wielu z nich umiera. Od przedawkowania zazwyczaj. To młodzi ludzie! Najmłodsza osoba ma zaledwie 14 lat. Najlepsza przyjaciółka Christiane. Robi to na niej wrażenie, ale tylko na chwilę. Aż do kolejnej dawki. Zaczynają się myśli samobójcze. Może by jednak skończyć i dać im odpocząć?



Książka jest REWELACYJNA. Jest bardzo trudna w odbiorze, ale według mnie absolutnie obowiązkowa dla młodzieży do przeczytania. To świadectwo młodej kobiety, która przeżyła ponad 20 lat! Byłej narkomanki, która pokazała światu jak tamten mroczny świat wygląda. Jestem bardzo przygnębiona po przeczytaniu tej książki, ale nie żałuję. I Wam również gorąco polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-03-27
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
My dzieci z dworca ZOO
4 wydania
My dzieci z dworca ZOO
Christiane F.
8.7/10

Światowy i krajowy bestseller. Przejmujący prawdziwością opisów pamiętnik narkomanki. Christine F. opowiada swoją historię oraz dzieje rówieśników, przyjaciół, często bardzo młodych narkomanów, z któr...

Komentarze
My dzieci z dworca ZOO
4 wydania
My dzieci z dworca ZOO
Christiane F.
8.7/10
Światowy i krajowy bestseller. Przejmujący prawdziwością opisów pamiętnik narkomanki. Christine F. opowiada swoją historię oraz dzieje rówieśników, przyjaciół, często bardzo młodych narkomanów, z któr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ksiązka wpadła mi w ręce jak jeszcze byłam nastolatka a raczej dzieckiem powoli wchodzącym na ścieżke bycią ,,nastolatką''. Pamiętam że mama była sceptycznie nastawiona kiedy namiętnie prosiłam cioci...

@Gabunia5027 @Gabunia5027

kiedy po raz pierwszy raz czytałam tę książkę miałam…trzynaście? czternaście lat? może nawet byłam trochę młodsza, gdzieś w wieku Christine; teraz, prawie dekadę później, wróciłam do tej książki - st...

@lemnisace @lemnisace

Pozostałe recenzje @Marlena_czyta

TYGRYSIE WZGÓRZA TW
Jak wiele jesteś w stanie poświęcić dla miłości ?

Indie. Turystyczne Goa, Bombaj, Bollywood, barwne piosenki i tańce. Ale również ludzie i ich kultura i obyczaje. Zasady, których nie wolno łamać, a które rządzą wieloma r...

Recenzja książki TYGRYSIE WZGÓRZA TW
Gorączka w Hawanie
Podróż na Kubę - wyspę pełną słońca, miłości i goryczy z tęsknotym za tym co stracone

Z czym kojarzy Wam się Kuba? Ta wyspa położona nieopodal USA? Z cygarami, Murzynką siedzącą na stołku i zwijającą je dla Was? Z rumem, muzyką kubańską? Ze słońcem i wakac...

Recenzja książki Gorączka w Hawanie

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie