Noc kłamstw recenzja

Izabela Janiszewska to autorka doskonale przyjętych thrillerów takich jak "Niewybaczalne", "Apartament", "Ludzie z mgły" czy "W szponach", a także bestsellerowej trylogii kryminalnej "Wrzask", "Histeria", "Amok" o komisarzu Brunonie Wilczyńskim i dziennikarce Larysie Luboń. W swojej twórczości inspiruje się psychologią oraz historiami z życia, które zostawiły w niej emocjonalny ślad. Przez wiele lat pracowała jako dziennikarka prasowa i telewizyjna dla cenionych stacji i magazynów, gdzie przygotowywała wywiady, reportaże oraz pisała scenariusze. Uwielbia dobre kino i wytrawną literaturę. Prywatnie mam dwójki dzieci.

"Noc kłamstw" to najnowszy thriller autorki, który ukazał się w 2024 roku nakładem wydawnictwa Czwarta Strona. Książka liczy sobie 383 strony.

Anna i Mikołaj wiodą wspaniałe życie. Ona pisze książki, on prowadzi kawiarnię. Mają piękny dom i cudowne dzieci. Niemal każdy chciałby się z nimi zamienić. Aż do dnia, w którym stają się podejrzanymi o zabójstwo.
Gdy w październikową noc ginie opiekunka ich synów, na idealnej fasadzie rodziny Tochmanów pojawiają się rysy, a tajemnice skrywane przez lata zaczynają wyłaniać się z cienia.
Chcąc odróżnić prawdę od fałszu, prowadzący sprawę komisarz Leon Mruk, musi uważnie wsłuchać się nie w to, co Tochmanowie mówią, lecz w to, co pomijają milczeniem.

Pani Janiszewska nie zawodzi. Po raz kolejny stworzyła doskonały thriller od którego ciężko się oderwać. Wyśmienita uczta dla zmysłów.

Bohaterami tej powieści jest małżeństwo Tochmanów - Anna i Mikołaj. Ona jest autorką książek dla dzieci, on natomiast prowadzi własną kawiarnię. Z pozoru są idealną parą - wiodą udane życie małżeńskie i zawodowe, wychowują wspólnie troje dzieci: dwóch synów (Janka i Władka) oraz córkę (Kasię) i są bardzo szczęśliwi. Wszystko się zmienia, gdy pewnej październikowej nocy ofiarą morderstwa pada Nina Frycz, kobieta, która opiekowała się ich dziećmi i jednocześnie pracowała jako baristka w kawiarni Mikołaja. Policja dochodzi do wniosku, że Anna i Mikołaj mogli maczać w tym palce. Czy tak było? Czy któreś z Tochmanów mogło zamordować Ninę? Jeśli tak, to jaki był motyw zabójstwa? Z biegiem czasu na jaw wychodzą tajemnice burzące perfekcyjny wizerunek rodziny. Kierujący śledztwem komisarz Leon Mruk utwierdza się w przekonaniu, że sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się na początku wydawało. Czy policjantowi uda się dojść do prawdy o nocy, od której zaczęły się wszelkie kłamstwa?

Od tej książki ciężko się oderwać. Jest skonstruowana nieco inaczej niż dotychczasowo czytane przeze mnie thrillery. Zwykle w fabule mamy wiele wątków, które po pewnym czasie się ze sobą splatają, a tu mamy odwrotną sytuację - zaczynamy od jednej sprawy, która z biegiem fabuły rozwarstwia się na kilka osobnych nici i tworzy dodatkowe historie, które sięgają do przeszłości głównych bohaterów. Jest to bardzo ciekawe i intrygujące, bowiem oprócz rozwiązania zagadki tajemniczego morderstwa musimy jeszcze skupić się na innych zagmatwanych sprawach rodziny Tochmanów. Nie ułatwiają nam tego snute przez bohaterów kłamstwa i niedomówienia. Kto zabił Ninę? Komu zależało na śmierci młodej dziewczyny? Okazuje się, z co najmniej kilku osobom i każda z nich miała solidne podstawy do popełnienia morderstwa. Zagadka do najprostszych nie należy. Nie tylko policjanci mają z nią problem, ale również i czytelnicy. Ostatecznie rozwiązanie okazuje się zaskakujące i wcale nieoczywiste. Za to w pełni satysfakcjonujące.

Świetna lektura, wprowadzająca zamęt w umysł czytelnika. Intrygujące postacie, mnóstwo kłamstw i niedomówień, dobra kryminalna zagadka, mroczna i wstrząsająca przeszłość głównych bohaterów, niezmiernie ciekawe i budzące niepokój wątki poboczne - oto sekret doskonałej lektury jaką jest "Noc kłamstw" Izabeli Janiszewskiej. Mega dobra i wciągająca powieść, którą z czystym sercem i sumieniem polecam wszystkim miłośnikom thrillerów o mrocznym zabarwieniu. Z pewnością się nie zawiedziecie.