Noc z nim recenzja

‘Noc z nim’ to pierwszy tom serii zatytułowanej ‘Bokser’ autorstwa Wiktorii Lange. Jako że mamy tu do czynienia z historią należącą do gatunku romansu/erotyki znajdziecie tu sceny o zabarwieniu seksualnym, co z kolei sprawia, iż nie jest to literatura odpowiednia dla każdego.

Bardzo byłam ciekawa tej historii, gdyż rzadko sięgam po pozycje z motywem sportu w tle, więc dla mnie to swojego rodzaju powiew świeżości. Miałam też pewne oczekiwania co do tej książki, ponieważ bardzo spodobał mi się styl pisania autorki, który miałam okazję poznać podczas czytania innej jej książki zatytułowanej ‘Pokojówka’. Szczerze przyznam się Wam, że tak jak ‘Pokojówka’ skradła moje serce, tak ta pozycja wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia. Jeśli jesteście ciekawi czemu, czytajcie dalej.

Sam pomysł na historię jest ciekawy choć trochę oklepany. Ucieczka przed aranżowanym małżeństwem czy przypadkowo spotkany mężczyzna, który staje się bohaterem dla głównej postaci, nie jest czymś nowym i sprawiają, że losy bohaterów można przewidzieć. Jest to po części prawda, gdyż autorka tak poprowadziła całą fabułę, że pomiędzy przewidywalnymi zdarzeniami poprowadzone zostały takie, które potrafią zaskoczyć, czy nawet zdziwić. Sprawiło to, że całość jest ciekawa i czyta się ją dość szybko.

Najwięcej mieszanych uczuć mam co do głównych bohaterów, a zwłaszcza do zachowania i postępowania Alessi. Na samym początku jej postawa sprawiała, iż czułam dla niej podziw. Postawiła się ojcu i zawalczyła o swoją przyszłość co nie było łatwe. Wydawało mi się, że będę miała do czynienia postacią kobiecą, pewną siebie, zaradną i przede wszystkim samodzielną. Niestety szybko okazało się, że się mylę, a z każdą kolejną decyzją coraz bardziej otwierałam oczy i zastanawiałam się, jak można postępować tak nierozważnie. Śledzenie obcego mężczyzny, włamywanie mu się na posesję i pomieszkiwanie u niego po kryjomu tylko dlatego, że raz ją uratował jest delikatnie mówiąc dość ryzykowne w mojej ocenie. Postać Davida mocno mnie zaciekawiła. Z jednej strony opiekuńczy i bardzo konsekwentny, przynajmniej jeśli chodzi o dążenie do sportowej zemsty. Z drugiej strony porywczy, lekkomyślny, uzależniony od adrenaliny oraz momentami naiwny. Obie postacie dają się ponieść emocjom, przez co nie zawsze ich zachodnie jest racjonalne czy przemyślane, ale dzięki temu dostarczają nam dużej dawki emocji, humoru czy akcji.

Ciekawy dla mnie był motyw boksu, gdyż takowym było to moje drugie spotkane i przyznam się, że coś nowego. Taki powiew świeżości, który wciągną mnie i zainteresował.

‘Noc z nim’ to interesujący romans, który bywa przewidywalny, ale też w tej przewidywalności bardzo ciekawy. Pomimo tego, że główni bohaterowie mają sporo wad i momentami mnie drażnili to miło spędziłam z nimi czas. Po takim zakończeniu, jakie zafundowała nam autorka moja ciekawość mocno została rozbudzona. Będę wypatrywać kolejnej części, by ją zaspokoić.