Obrońca nocy recenzja

Obrońca nocy

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2023-09-09
Skomentuj
2 Polubienia
Od czasu do czasu lubię sięgać po książki autorów, którzy cieszą się dużą popularnością. Chcę niejako zbadać, co tak bardzo przyciąga czytelników. Tak było w przypadku kilku powieści Joanny Jax, tak stało się i teraz. Agnieszka Lingas-Łoniewska to pisarka ze sporym dorobkiem i sporą rzeszą czytelników - na Instagramie ma 11,8 tysięcy obserwujących, na Facebooku 31 tysięcy.

Jako, że nie przepadam za seriami i cyklami, szukałam powieści w jednym tomie. Nie kierowałam się żadnymi opiniami czy też recenzjami. Po prostu stanęłam przed półką w bibliotece i sięgnęłam po "Obrońcę nocy". Już po kilkunastu stronach naszło mnie skojarzenie z Batmanem. Pomyślałam jednak, że inspirowanie się pomysłami zakorzenionymi w popkulturze wcale nie jest złe. Świadczy to tylko o popularności danego tematu, postaci, wydarzenia itd. Muszę jednak napisać, że spodziewałam się czegoś więcej, przede wszystkim większych emocji i szybszego tempa akcji, a może jakiegoś uczucia łał! Czy wow, jak kto woli.

Powieść jest napisana poprawnie, ale brakowało jej spektakularności i, mimo przypadłości głównego bohatera, autentyczności. Walka ze złem, którą toczy tytułowy bohater zupełnie nie robi wrażenia na czytelniku. Wiemy, co jest na rzeczy, ale przyjmujemy to obojętnie. A tam, jakiś narkotyk... Myślę, że zabrakło głębszego opisania sposobu jego działania na organizm ludzki. Dostajemy jedynie suche informacje i to ma znaczenie na dość obojętny odbiór tego wątku. Miłość pomiędzy dwójką bohaterów też mnie nie zaskoczyła - oboje byli przecież doskonale piękni i zbudowani, a swój do swego ciągnie... Inne wątki również jakby opisane zbyt pobieżnie. Mam wrażenie, jakby "Obrońca nocy" został napisany za szybko, bez większego wgłębiania się w niektóre tematy, bez pochylenia się nad pewnymi zagadnieniami, co na pewno uczyniłoby powieść nieco głębszą. Tymczasem dostaliśmy tekst, który czyta się szybko, jakby to był bardzo rozbudowany konspekt powieści.

Żeby nie było tak, iż nic mi się nie spodobało w powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, muszę przyznać, że atutem było zakończenie. Od dylematów głównej bohaterki, która stwierdza, że musi wszystko przemyśleć i prosi o czas, po moment, kiedy w końcu podejmuje decyzję i zaskakuje ją pewien e-mail. Jest to zakończenie otwarte, pewnie z furtką na kontynuację, ale też budzące w czytelniku ciekawość i intrygujące go. Tylko dlaczego tylko zakończenie?

Myślę, że kiedyś dam jeszcze szansę autorce. Może trafiłam na jej słabszą powieść? Może to nie był ten czas na jej przeczytanie?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-09
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Obrońca nocy
3 wydania
Obrońca nocy
Agnieszka Lingas-Łoniewska
7.6/10

Melisa, James i Nocny Łowca. Historia jak z komiksu o walce ze złem, walce z własnymi słabościami, demonami przeszłości i oczywiście o wielkiej miłości. Ona jedna, ich dwóch, Miasto Aniołów i zagrożen...

Komentarze
Obrońca nocy
3 wydania
Obrońca nocy
Agnieszka Lingas-Łoniewska
7.6/10
Melisa, James i Nocny Łowca. Historia jak z komiksu o walce ze złem, walce z własnymi słabościami, demonami przeszłości i oczywiście o wielkiej miłości. Ona jedna, ich dwóch, Miasto Aniołów i zagrożen...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To kolejna książka autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, jaką miałam przyjemność przeczytać. Cieszyłam się z tego, że wyszło jej wznowienie, dlatego mogła zagościć w moich dłoniach i mediach społec...

@snieznooka @snieznooka

Książki o tematyce kryminalnej, thrillery i lekkie horrory są jednymi z moich ulubionych gatunków i pochłaniam ich całe mnóstwo, co zresztą widać na blogu. Jednak rzadko sięgam po te łączone z elemen...

@Sosenka @Sosenka

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Potem
Potem - trochę inna Kristin Harmel

"Potem" Kristin Harmel to powieść, którą śmiało można zakwalifikować do literatury młodzieżowej i to nie błahej, ale poruszającej poważny problem: śmierci i utraty najbl...

Recenzja książki Potem
Cudowne lata
Cudowne lata

"Cudowne lata" to powieść z gatunku tych, które lubię - ukazująca bohaterów od dzieciństwa po wiek dojrzały. Ich dorastanie, większe i mniejsze problemy, dylematy i wybo...

Recenzja książki Cudowne lata

Nowe recenzje

Uniewinnienie
Prawdziwa twardość wykuwa się w męce?
@almos:

Na początku lektury miałem wrażenie, że to książka o tym jak współcześni Rosjanie przeżywają i przepracowują zbrodnie s...

Recenzja książki Uniewinnienie
Produkcja masowa
"Produkcja masowa"
@Bibliotekar...:

Macie czasami tak, że okładka lub tytuł sugeruje Wam jedno, a podczas czytania okazuje się, że książka jest zupełnie o ...

Recenzja książki Produkcja masowa
Potem
Potem.
@Malwi:

"Potem" Kristin Harmel to książka, która bardzo mnie poruszyła. Ta historia o bólu, stracie i procesie gojenia się ran ...

Recenzja książki Potem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl