Obsesja piękna. Jak kultura popularna krzywdzi dziewczynki i kobiety recenzja

Piękno to pojęcie względne. Każdy swoim subiektywnym okiem określa, co dla niego jest urodziwe. Renee Engeln w swojej książce postanowiła skupić się na obsesji wyglądu, z jaką mierzy się wiele kobiet. Tym samym podkreśla, co tak naprawdę powinno być istotne w dążeniu do szczęścia.

Podejrzewam, że większość z kobiet miała chociaż raz epizod, kiedy postawiły wygląd zewnętrzny na pierwszym miejscu. Czytając tę książkę, przypomniałam sobie o wielu wydarzeniach, czy moich zwyczajach, związanych z upiększaniem siebie. I chociaż nie nazwałabym tego obsesją, z pewnością było to wpływowe na moje własne postrzeganie. Sama autorka przytacza w książce, według mnie, dość ekstremalne przypadki. Wiele z nich poważnie zagrażało zdrowiu opisanym kobietom. Tym samym też potępia wszelkie działania związane z obsesją piękna. Niestety jednak miałam wrażenie, że w tej opinii pani Engel jest po jednej stronie - przeciwnej wszelkim działaniom związanym z upiększaniem swojego wyglądu. Brakowało mi historii lub opowieści związanej z osobami, które po prostu lubią makijaż i nie robią to dla swoich mężczyzn, matek czy społeczeństwa. O samym sporcie dla własnej frajdy, a nie dla odchudzania było zdecydowanie za mało. Tak, jakby kobiety nie mogły czuć szczęścia z tych czynności, bądź nie mogły ich wykonywać bez żadnej presji. A przecież każdy jest inny!

Sam sposób przedstawienia tej książki jak najbardziej mi pasował. Każdy rozdział związany był z inną dziewczyną lub kobietą opisującą swoje przeżycia związane z obsesją piękna. Język również był dla mnie w porządku. Prosty i przystępny, przez co rozumiałam wszystko, co autorka chciała mi przekazać. Książka znajduje się w gatunku poradnik, jednak ja bardziej odbieram ją jako reportaż o wpływie oceny społeczeństwa na postrzeganie siebie.

“Obsesja piękna. Jak kultura popularna krzywdzi dziewczynki i kobiety” zdecydowanie porusza ważny temat. Problem w tym, że autorka jest stronnicza w tym, co pisze, a szkoda. Czy każdy powinien ją przeczytać? Nie mam pojęcia. Tymczasem moja ocena to 6/10.

Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję wydawnictwu W.A.B.!