"Odkrycie sukuba" to już finał wspaniałej serii autorstwa Richelle Mead o sukubie Georginie Kincaid. Gdy w końcu prowadzi ustatkowane życie wraz ze swoją miłością Sethem, nagle odkrywa, że ktoś za wszelką cenę, od samego początku chciał ich rozdzielić. Z pomocą Georginie przychodzi nefilim Roman oraz diablik Hugh. Współlokator sukuba docieka do wielu ważnych i istotnych faktów. Kiedy skleja wszystko w całość, Georgina odkrywa straszną prawdę o Sethcie. Za wszelką cenę chce uratować go z rąk piekła.
Pierwszy raz z serią o sukubach spotkałam się równo cztery lata temu, kiedy moja koleżanka zabrała 2 i 3 część na obóz. Czytałyśmy niektóre fragmenty na głos, a gdy wróciłyśmy każda chciała pożyczyć pierwszy tom. Cierpliwie czekałam. Po przeczytaniu, zostałam oczarowana i wkrótce sięgnęłam po następne. Moim zachwytom nad tą serią nie było końca. Czy autorka udanie zakończyła przygody o Georginie Kincaid?
Trochę się zmartwiłam, gdy dowiedziałam się, że to ostatnia część. Pokochałam wszystkich bohaterów, nie tylko głównych, ale również tych pobocznych. Georgina to naprawdę ciekawa i inna od wszystkich postać. Silna i nieustępliwa, nie traciła wiary w normalne życie. Pokochała człowieka za co Piekło ją znienawidziło. W całej serii była najbardziej wyrazistą postacią. Mimo, że w zwyczaju zawsze patrzę na tych pobocznych bohaterów, to tutaj Georgina zmiażdżyła swoją konkurencję. Wyjątkowo w "Odkryciu sukuba" polubiłam Romana. W ostatnich stronach było mi go szkoda i nawet nie hamowałam łez. Jednak to Cartera kocham i przez ten tom pokochałam jeszcze bardziej. Razem z Georginą prowadzą zgrany duet.
Styl Richelle Mead jest nieoceniony. Każdą część pochłaniałam w ekspresowym tempie, w zaledwie jeden dzień. Autorka nie zwalnia tempa akcji. Przez całą serię cały czas coś się dzieje, co powoduje, że nad nią nie ziewamy i po dłuższym czasie nie odkładamy na bok. Potrafi trzymać w napięciu do ostatniej strony, a finał był po prostu mistrzowski. Epilog spowodował, że na sercu zrobiło mi się o wiele cieplej.
Serdecznie polecam tą serię nie tylko fanom paranormali, ale też innym starszym nastolatkom. W książce, jak widać po tytule, są opisane pikantniejsze sceny, które wydaję mi się młodsi nie powinni czytać. Mimo, że nie gustuję w tego typu książkach, ta wyjątkowo bardzo mi się spodobała i na pewno będzie należeć do jednej z moich ulubionych! Sięgam po następną serię tej autorki. Polecam!