Odnaleziona recenzja

Odnaleziona?

Autor: @recenzja_na_tacy ·1 minuta
2021-05-26
Skomentuj
1 Polubienie
Akcja „Odnalezionej” rozpoczyna się kilka miesięcy po ucieczce głównej bohaterki do Kopenhagi. Lena pracuje jako opiekunka starszej kobiety, mieszka u niej i powoli odzyskuje równowagę. Jednak ten stan nie trwa długo. Na trop Leny wpada Emil, jej krakowski współlokator, który podjął pracę w kopenhaskim szpitalu. Niedługo później, w Danii, zjawia się były partner dziewczyny, Nikodem, a zaraz za nim przybywa jego nadopiekuńcza mamusia. Chorobliwie zazdrosna partnerka Emila oraz pani dyrektor Instytutu Polskiego sporo namieszają w życiu Leny.

Narracja pierwszoosobowa prowadzona z perspektywy czterech bohaterów to zabieg bardzo interesujący, pozwalający poznać i zrozumieć postępowanie i motywacje postaci. Choć akcja powieści ma bardziej i mniej porywające momenty, Autorka serwuje nam wiele zaskakujących plot twistów dzięki czemu książkę czyta się szybko i z niesłabnącym zainteresowaniem.

Odniosłam jednak wrażenie, że historia Leny, jej postać, choć niewątpliwie stanowi spiritus movens powieści, pozostaje w cieniu. Wątki, które z założenia miały być pobocznymi oraz bohaterowie drugoplanowi zdecydowanie zdominowały „Odnalezioną”. Kilka dni po skończonej lekturze mam w pamięci tylko to, że Lenie stale towarzyszył paraliżujący strach i niepewność jutra, za to bardzo dokładnie pamiętam historię Anny, pani Sary, nieporadność Nikodema i jego relacje z nadopiekuńczą matką. Pamiętam historię związku Emila i jego partnerki, w którym chorobliwa zazdrość doprowadziła do tragedii. Mam w pamięci wątek historyczny, który Autorka umiejętnie wplotła w fabułę i który bardzo mnie zainteresował. To właśnie te, choć z założenia drugoplanowe elementy fabuły, stanowią siłę i wartość tej powieści.

Samo zakończenie „Odnalezionej” bardzo mnie rozczarowało. Liczyłam na jakiś przełom w historii głównej bohaterki. Sądziłam, że tytuł sugeruje nie tylko fizyczne jej odnalezienie przez głównych zainteresowanych, ale że ma niejako drugie dno. Myślałam, że Lena odnajdzie sposób na wyjście z impasu. Tymczasem, po ponad trzystu stronach, wróciliśmy do punktu wyjścia.

„Odnaleziona” to thriller, który niewątpliwie trzyma w napięciu, z licznymi zaskakującymi plot twistami, świetnie wykreowanymi postaciami, z wiwisekcją relacji nadopiekuńczej matki z dorosłym synem, czy obrazem tego do czego może doprowadzić chorobliwa zazdrość o partnera. Zabrakło mi tutaj jednak ostatecznego rozstrzygnięcia historii Leny.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-26
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odnaleziona
2 wydania
Odnaleziona
Magda Stachula
7.4/10
Cykl: Lena, tom 2

Kim jestem? To wciąż pozostaje dla mnie zagadką. Wiem tylko, że kiedyś mnie skrzywdzono, ale i ja zrobiłam coś złego. Moje życie stało się ucieczką. Mieszkanie w centrum Kopenhagi to doskonała kryjów...

Komentarze
Odnaleziona
2 wydania
Odnaleziona
Magda Stachula
7.4/10
Cykl: Lena, tom 2
Kim jestem? To wciąż pozostaje dla mnie zagadką. Wiem tylko, że kiedyś mnie skrzywdzono, ale i ja zrobiłam coś złego. Moje życie stało się ucieczką. Mieszkanie w centrum Kopenhagi to doskonała kryjów...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Odnaleziona" Magdy Stachuli to drugi tom serii o Lenie. Książka przedstawia poczynania bohaterki po wyjeździe do Kopenhagi. Kobieta zatrzymała się u starszej niepełnosprawnej pani Sary i została je...

@aalexbook @aalexbook

Czy od przeszłości i złych zdarzeń można uciec? Nie... choćbyś wyjechała na drugi koniec świata, zaszyła się w największej dziurze i tak Cię dopadnie w najmniej oczekiwanym momencie. Ciągle będziesz...

@monika.sadowska @monika.sadowska

Pozostałe recenzje @recenzja_na_tacy

Równonoc
Równonoc

„Kolejna w moim życiu równonoc. Niszczycielka. Zabójczyni. Zwykła ku*wa. To do niej wszystko się sprowadza. Z myślą, że i tym razem przed nią nie ucieknę, otwieram drzwi...

Recenzja książki Równonoc
Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemnastoletni Tomek Wójcicki, który twierdzi: „o świeci...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie