Na świecie żyje około 7 mld ludzi. Każda z tych osób wierzy w coś(lub kogoś) innego. Czasami trudno nam zrozumieć zasady, które obowiązują w różnych religiach. To grząski grunt i nie trudno zapędzić się w osądach przeciwko innym, choć czasem my również postępujemy irracjonalnie z punktu widzenie obserwujących nas ludzi.
Autorką i zarazem narratorką książki jest Jenna Miscavige Hill, bratanica przywódcy scjentologów. Cała historia zaczyna się od momentu, gdy Jenna ma 7 lat i podpisuje umowę z organizacją na miliard lat.
Już od najmłodszych lat Jenna rzadko widywała rodziców, którzy przyłączyli się do Sea Org- najzagorzalszych scjentologów. W wieku czterech lat dziewczynką opiekował się tylko o parę lat starszy brat oraz opiekunki z przedszkola. Niedługo potem przeniosła się na Ranczo, gdzie mieszkały dzieci, których rodzice byli wyznawcami sekty. Budynek potrzebował generalnego remontu, dlatego nowi lokatorzy musieli zająć się tym. Dzieci same odbudowały Ranczo i wykonywały wszystkie prace, od naprawy dachu po zakładanie kafelek w toaletach. Młodzi ludzie zostali przydzielenie do różnych zadań, powstała nawet hierarchia(dzieci->kadeci na kadetów->kadeci). Szybko rozwinęło się szpiegostwo i donosicielstwo, bo nikt nie chciał być zdegradowany, ani poniżony.
Oprócz ciężkiej pracy dzieci poznawały zasady panujące w scjentologicznym społeczeństwie. Były poddawane wielogodzinnym przesłuchaniom, które miały dowieść ich oddaniu, ale również ujawnić wszelkie grzechy.
Gdy Jenna nareszcie doznaje odrobiny wolności ,podczas wizyty u matki na Florydzie, chce jak najszybciej zakończyć naukę na Ranczu. Jednak, gdy udaje jej się to nadal jest kontrolowana i poddawana praniu mózgu, aby stała się podatna na wszystkie nauki i rozporządzenia.
Przyznam, że do ok. 80 strony książki męczyłam się ciągłymi informacjami odnośnie scjentologi, a było ich naprawdę sporo. Czułam się jakbym czytała jakąś nudną książkę naukową, ale to w zasadzie jedyna rzecz jaka działa na niekorzyść tej pozycji.
Trudno jest pisać o plusach tej historii, jeżeli człowiek wie, że to nie fikcja, a autorka przeżyła te wszystkie straszne chwile, ale spróbuję jakoś sobie z tym poradzić.
Dzięki tej lekturze możemy odpowiedzieć sobie na jedno z podstawowych pytań: Jak można być tak naiwnym? Zawsze dziwiło mnie, jak to możliwe, że ludzie pozwalają sobie na tak złe traktowanie i nadal są oddani sprawie. Teraz moje oczy otwarły się, ale nadal jest mi trudno uwierzyć w to, że ludzie potrafią być tak okrutni względem innych ludzi.
Czytając „Ofiarowaną” na pewno nie można narzekać na brak szczegółów. Jenna Miscavige Hill bez ogródek i fałszu opisuje wydarzenia oraz nauki, jakim była poddawana. Dzięki temu każdy czytelnik może z łatwością wyobrazić sobie okrutne metody wykorzystywane, aby ubezwłasnowolnić człowieka.
Recenzując tę książkę trudno jest nie wyrazić swojego zdania odnośnie scjentologi. Przed przeczytaniem „Ofiarowanej” na temat tej sekty wiedziałam tylko tyle, że Tom Cruise jest jej zagorzałym wyznawcą. Teraz mam już bardzo dokładny obraz tego, co dzieje się wśród społeczeństwa wyznawców i jak bezwzględni są. Poświęcają rodziny i wolność, pozwalają kontrolować siebie, wykonują wręcz niewolnicze prace. Nic nie ukryje się przed kierownictwem tej sekty, ludzie są poddawani przesłuchaniom, pytają nawet o te najintymniejsze sfery ich życia. Łamane są podstawowe prawa człowieka.
Nie chcę być posądzona o nietolerancję, jednak czytając książkę „Ofiarowana. Moje życie w sekcie scjentologów.” nie mogłam się nadziwić, jak to możliwe, że w tak rozwiniętym państwie, jakim są Stany Zjednoczone, może dochodzić do równie bulwersujących sytuacji.
To trudna książka, ale polecam ją każdemu. Ten utwór otwiera oczy i przestrzega przed zaślepieniem i wykorzystywaniem.