Opowieść niewiernej recenzja

Opowieść niewiernej

Autor: @Trinity801 ·3 minuty
2013-02-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Niemalże każda kobieta marzy jeśli nie o księciu na białym koniu, to chociaż o mężczyźnie, którego będzie kochać i który będzie kochał ją, a przede wszystkim tą miłość okazywał. Każda też – a przynajmniej większość – marzy o białej sukni, szczęśliwym małżeństwie aż do starości, „dopóki śmierć nas nie rozłączy”. Wielu jednak ludzi twierdzi, że małżeństwo zmienia wszystko w naszym życiu, mężczyźni niestety też są różni – jedni okazują uczucia, inni są pod tym względem oszczędni, jeszcze inni nie rozumieją, że kobieta czasem potrzebuje poczuć się piękna, usłyszeć, że ładnie dziś wygląda czy dostać kwiatka. Czyż nie?

”…z małżeństwem jest jak z nową posadą: ile na początku wynegocjujesz, tyle masz. Potem bardzo trudno zmienić warunki – zarówno pracy, jak i życia. Mechanizm działania jest dokładnie taki sam.” (str. 12)

Ewa, na początku związku z Maćkiem na nic nie mogła narzekać – prawił jej komplementy, przynosił kwiaty. Dochodzi również i do ślubu i wydawałoby się, że będzie to małżeństwo idealne. Ewa jednak to typowa romantyczka, Maciek jest realistą. Dla Ewy ślub to sformalizowanie miłości, która ich łączy, dla Maćka jest to raczej sposób na łatwiejsze rozliczanie się z fiskusem. I jak się okazuje, on nawet w dniu ślubu musi załatwić sprawy związane z pracą, zamiast spędzić ten wieczór z nowo poślubioną żoną. Szybko też zaczyna traktować żonę przedmiotowo, staje się pracoholikiem, w weekendy natomiast wyjeżdża do Krakowa, aby nadzorować budowę ich nowego domu. Czego Maćkowi brakuje? Przecież jest wzorowym mężem, zarabia kupę kasy i buduje nowy dom… A może to Ewie czegoś brakuje? No właśnie… brakuje jej miłości. Bo cóż po mężu, który oczekuje od żony tylko obiadu po pracy, poprasowanych koszul i lśniącego mieszkania? Cóż jej po mężu, który traktuje ją jak darmową pomoc domową? Który nie przytuli, nie powie „kocham”, nie doceni tego, co Ewa dla niego robi?

„- Ewka, dziewczyno, co się z tobą stało! ‘Zrobimy tak, jak ON będzie chciał’! Małżeństwo to układ partnerski!
- Taa… - Wzruszyłam ramionami. – Ja sprzątam, on bałagani, cha, cha, cha. Bardzo śmieszne.” (str. 125)

Zapytacie, do czego historia Ewy zmierza? Do zdrady. Cóż za złowieszcze słowo!... Przynajmniej ja tak do tej pory je traktowałam. Muszę jednak przyznać, że ta książka mnie zaskoczyła, i to pozytywnie. Czyta się ją niezmiernie szybko, ale najważniejsze to chyba to, że nie mogłam się od niej oderwać. Bo po tej książce słowo „zdrada” nabrało dla mnie zupełnie innego wymiaru. Niemożliwe? Tak zgadzam się, że zdrada to coś złego, czemu winna jest tylko i wyłącznie osoba zdradzająca, ale czy na pewno? Nie wiem, jak to wygląda od strony mężczyzn, dlaczego oni zdradzają – tutaj bowiem mamy coś odwrotnego – to Ewa dopuści się zdrady męża. Można polemizować z tym, dlaczego zdradzają kobiety, a dlaczego mężczyźni – kobieta jednak w znacznej większości robi to dlatego, że potrzebuje miłości, zainteresowania. Chce poczuć, że ktoś ją kocha, pożąda, że jest w dalszym ciągu atrakcyjna. My kobiety potrzebujemy komplementów i poczucia miłości. Ewa nie była wyjątkiem – sama nie podejrzewając tego, że kiedykolwiek do tego dojdzie – w końcu zaczyna spotykać się z dawnym znajomym i ląduje w łóżku z jeszcze innym mężczyzną, przyjacielem z dawnych lat.

„'Zazdrość to cień miłości. Im większa miłość, tym większy ma cień', przeczytałam gdzieś kiedyś. Miłość mojego męża do mnie nie miała cienia. Wtedy nie chciałam myśleć, ze skoro nie ma cienia, miłości najprawdopodobniej również brakuje…” (str. 159)

Utożsamiałam się z główną bohaterką jak najbardziej – co dziwne, wcale nie sądziłam, aby to ona była winna wszystkiemu. Gdy czyta się historię Ewy i Maćka, ma się poczucie, że to właśnie Maciek jest tym niedobrym, który poniósł w tym wszystkim większą winę. Ale czy tak jest naprawdę? Wina zawsze stoi po obu stronach – i oboje mieli w tym swój udział. I Ewa doskonale o tym wie, autorka w ogóle jej nie usprawiedliwia. Dla mnie jednak usprawiedliwienie istniało samo w sobie.

To jest naprawdę uniwersalna książka, która podejmuje trudne tematy, ale życiowe, w których może nawet niejedna z nas się znalazła. Co prawda czyta się ją migiem, jednak nie pozwala o sobie zapomnieć, ot tak. Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona, chociaż to było moje pierwsze spotkanie z Magdaleną Witkiewicz. Piękna książka nie tylko o zdradzie, ale i o marzeniach, miłości, prawdzie. I nie tylko dla kobiet – dla każdego!


[http://mojeczytadla.blogspot.com/2013/02/opowiesc-niewiernej.html]
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Opowieść niewiernej
4 wydania
Opowieść niewiernej
Magdalena Witkiewicz
7.7/10

Lekka w lekturze, a przecież ważka i pełna życiowej mądrości powieść o potrzebie miłości, zrozumienia i niezależności. Ewa i Maciek biorą ślub. On myśli racjonalnie - we dwoje lepiej rozliczać się z u...

Komentarze
Opowieść niewiernej
4 wydania
Opowieść niewiernej
Magdalena Witkiewicz
7.7/10
Lekka w lekturze, a przecież ważka i pełna życiowej mądrości powieść o potrzebie miłości, zrozumienia i niezależności. Ewa i Maciek biorą ślub. On myśli racjonalnie - we dwoje lepiej rozliczać się z u...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po książkę Magdaleny Witkiewicz "Opowieść niewiernej" sięgnęłam pod wpływem impulsu i muszę przyznać, że opowiedziana historia ma w sobie to coś. Decydując się na audiobook miałam nadzieję, że lektor...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

„𝓞𝓹𝓸𝔀𝓲𝓮ść 𝓷𝓲𝓮𝔀𝓲𝓮𝓻𝓷𝓮𝓳” Hej kochani. Czy macie czasami odczucie, że książka którą właśnie czytacie jest o was? Dla mnie taką książką jest „Opowieść niewiernej”. Co prawda w moim małżeństwie nigdy nie ...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

Pozostałe recenzje @Trinity801

W cieniu kaplicy
W cieniu kaplicy

Są książki, które darzę wielkim sentymentem między innymi ze względu na czas, w którym je czytałam. Tak jest również z pierwszą powieścią Melvina Starra, która wpadła mi ...

Recenzja książki W cieniu kaplicy
Karminowy szal
Karminowy szal

Pamiętam, jak w zeszłym roku, w lato, trafiła do mnie niesamowita książka. Była to „Sukienka z mgieł” Joanny Chmielewskiej. Nie była to ta znana Chmielewska od kryminałów...

Recenzja książki Karminowy szal

Nowe recenzje

Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz
Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy