Północ-Południe recenzja

Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe - Robert M. Wegner

Autor: @enedtil ·4 minuty
2011-01-24
Skomentuj
1 Polubienie
Po "Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe", autorstw polskiego autora Roberta M. Wegnera, sięgnęłam zachęcona kilkoma recenzjami, w których książka ta, była nad wyraz chwalona. Chociaż Wegner publikował już swoje opowiadania na łamach magazynu "Science Fiction", z jego twórczością zapoznałam się dopiero teraz, właśnie podczas lektury jego debiut książkowego. Chciałam przekonać się osobiście, czy wszystkie te pochwały i entuzjastyczne wypowiedzi na temat tej pozycji są uzasadnione.

"Opowieści …" zostały podzielone na dwie części – "Północ" i "Południe". Pierwsza część zawiera 4 opowiadania, w których poznajemy porucznika Szóstej Kompanii Górskiej Straży - Kennetha-lyw-Darawyta oraz jego żołnierzy. Wraz z nimi przemierzamy bezkresne i monumentalne góry Ansar Kirreh, pełne niezdobytych szczytów, zdradliwych lodowców i niebezpiecznych szlaków. Stajemy twarzą w twarz z wrogami Imperium i przelewamy za nie krew swoją i nieprzyjaciół. Słuchamy opowieści o heroicznej walce garstki obrońców z hordą koczowniczych najeźdźców. Zostajemy wplątani w polityczne rozgrywki i staramy się nie zostać sprowokowani przez obelżywe zagrywki. Próbujemy rozwiązać zagadkę potwornych mordów, do jakich dochodzi w małej, rybackiej wiosce. O ile pierwsze opowiadanie nie zachwyciło mnie tak bardzo, o tyle w połowie drugiego zostałam po prostu wciągnięta w wir akcji. Z każdą następną stroną coraz bardziej chłonęłam te niesamowite historie, przepełnione tyloma różnymi emocjami, niesamowitymi opisami i biegnącą na łeb na szyje fabułą, że kiedy przywróciłam ostatnią kartkę i przeczytałam ostatnie zdanie z opowiadania zamykającego "Północ", czułam niedosyt, bezsilność i złość na autora. Chciałam więcej. Chciałam, żeby przygody Szóstej Kompani trwały dalej. Chciałam o nich czytać koleje godziny, dni, tygodnie. Nie mogłam się pogodzić z myślą, że to koniec. Nie chciałam się z nimi rozstać, ponieważ ich historia i perypetie tak bardzo mnie urzekły, oczarowały i zaciekawiły.

Obrażona na cały świat, z prawdziwą niechęcią, z ochotą rzucenia książki w kąt i tupania, skakania i krzyczenia, jak rozwydrzone dziecko, pokazujące swoje niezadowolenie, przeniosłam się na "Południe". Tam powitał mnie skwar, oddech pustyni i kolejne 4 opowiadania … a po kilku stronach skrucha, za wcześniejsze zachowanie, ponieważ historie opowiedziane w tej części okazały się tak samo wspaniale, wciągające i niesamowite jak te w pierwszej, a jednak zupełnie inne. Nie było w nich już zimna, dyscypliny, walki jako żołnierz imperium, honoru i oddania Górskiej Straży, ale ciepło, miłość, jak i smutek, walka z samym sobą i z zasadami jakich zawsze przestrzegaliśmy, ponieważ były sensem naszego istnienia. Dowiadujemy się co to znaczy być Issarem, wojownikiem z przeklętego plemienia. Tutaj akcja nieznacznie zwalnia, skupia się bardziej na bohaterach. Autor pokazuje nam ich wspomnienia, dzięki którym możemy ich lepiej poznać , zrozumieć motywy, które nimi kierują. Dowiedzieć się więcej na temat historii świata stworzonego przez autora. I znowu, po przeczytaniu ostatniego zdania, kiedy książka i historie w niej zawarte skończyły się na dobre, czułam niedosyt i żal, ale silniejsze od nich było uczucie satysfakcji. Satysfakcji, że dane mi było przeczytać tę książkę, przenieść się do tego niesamowitego świata, poznać tak niezwykłe opowieści, które już na zawsze zapamiętam.

Muszę przyznać, że pan Wegner potrafi pisać tak jak mało kto. Umie sprawić, że czytając traci się kontakt z rzeczywistością. Nie liczy się nic oprócz książki i tego co się w niej dzieje. Sposób prowadzenia narracji, pomysł na fabułę czy forma opowiadań, w których mamy do czynienia z ciągłą historią lub historią przeplataną wspomnieniami, są niezwykle. Sprawia to, że każde opowiadanie jest inne, a już "Północ" od "Południa" różnią się od siebie tak, jak dwie różne książki. Mimo to stanowią jedno. A opisy, jakie pojawiają się w książce? Naprawdę, rzadko się zdarza, żeby to, co przeczytałam odbijało się w mojej głowie tak wyraźnymi obrazami i dźwiękami. Zawartości tej książki się nie czyta. Ją się widzi, słyszy i czuje. Dodatkowo potrafi wzbudzić tak wiele emocji. Nie raz przeszedł mnie dreszcz po plecach, ogarnęło mnie przerażenie, smutek z towarzyszącym mu szlochem i wzruszeniem, ale również bardzo często uśmiech pojawił się na mojej twarzy, radość, duma, zadowolenie i euforia.

Jest to również książka, które pozostaje w pamięci. Której treść cały czas pojawia się w naszej głowie, do której wracamy myślami w ciągu dnia lub przed zaśnięciem. Myślimy o niej, rozważamy, analizujemy. Przypominamy sobie poszczególne sytuacje. Uwielbiam takie książki, które po przeczytani stają się naszą częścią. Te opowiadania właśnie takie są. Ciężko się pozbyć ich z głowy, a to bardzo dobrze.

Panie Wegner tak się nie robi – to zdanie cały czas tłucze się w moich myślach. Dlaczego? Ponieważ powinno być zabronione napisanie takiej książki, która całkowicie wyłączy czytelnika z otaczającej go rzeczywistości i przeniesie do świata zawartego na jej kartach. To nie fair napisać coś tak dobrego, że czytelnik chłonie wszystko, każde zdanie, wyraz, całym sobą i chce więcej, więcej, więcej … by nagle brutalnie zdarzyć się końcem książki i zostać wyplutym w codzienność. "Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe" uzależniają bardziej niż znane mi używki, a czytelniczy haj, podczas ich lektury, jest nie do opisania.

POLECAM, POLECAM, POLECAM … nie tylko fanom fantastyki.

[Recenzja opublikowana wcześniej na moim blogu http://fantastyczne-zaczytanie.blogspot.com/]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Północ-Południe
2 wydania
Północ-Południe
Robert M. Wegner
8.8/10
Cykl: Opowieści z meekhańskiego pogranicza, tom 1

Topór i skała - oto skarby Północy. Wiedzą o tym nieustraszeni żołnierze Szóstej Kompanii, górskiego oddziału strzegącego północnych granic Imperium Meekhańskiego. A jeśli istnieją starcia nie do wygr...

Komentarze
Północ-Południe
2 wydania
Północ-Południe
Robert M. Wegner
8.8/10
Cykl: Opowieści z meekhańskiego pogranicza, tom 1
Topór i skała - oto skarby Północy. Wiedzą o tym nieustraszeni żołnierze Szóstej Kompanii, górskiego oddziału strzegącego północnych granic Imperium Meekhańskiego. A jeśli istnieją starcia nie do wygr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwaga! To nie jest recenzja dla facetów! Może gdybym doczytała tę książkę do końca, mogłabym zachwycić się nią tak, jak większość czytelników. Ale autor nie dał mi takiej szansy. Kiedy czytni...

@Rudolfina @Rudolfina

Pozostałe recenzje @enedtil

Łowcy mitów
Łowcy Mitów - Christopher Golden

Christopher Golden, amerykański autor horrorów, powieści fantasy, komiksów i gier wideo. Zdobył liczne nagrody, a jego książki trafiały na listy bestsellerów. Wiele z nic...

Recenzja książki Łowcy mitów
Łaska Utracona
Łaska utracona - Bree Despain

Paranormal romance. Trzeba przyznać, że to ostatnio bardzo popularny i poczytny gatunek. Jednak głośno i bez skrępowania mogę się przyznać, że w moim czytelniczym dorobku...

Recenzja książki Łaska Utracona

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl