Ostatni, który umrze recenzja

"Ostatni, który umrze"

Autor: @ladybird87 ·2 minuty
2014-03-05
Skomentuj
1 Polubienie
„Ostatni, który umrze” to kontynuacja mojego ulubionego opowiadania Tess Gerritsen „Dolina Umarłych”. Po raz kolejny (i pewnie nie ostatni) jestem pod ogromnym wrażeniem talentu tej pisarki. Jednak ta część serii o Rozzoli&Isles jest trochę inna niż dotychczasowe. Wyczuwa się w niej pewne niedomówienia oraz dziwną, niemalże magiczną atmosferę. Moje odczucia związane z obecnością magii zapewne zostały wywołane umiejscowieniem głównych wydarzeń w starej magnackiej posiadłości, zewsząd otoczonej przepięknymi wzgórzami oraz hektarami lasu. Podziemne korytarze, stara biblioteka zapełniona tysiącami bezcennych ksiąg, oraz laboratoria, w których dzieci obserwują pod mikroskopami przeróżne próbki – wszystko to sprawiło, że w mojej głowie pojawił się Hogwart i Harry Potter :) Jednak, w odgrodzonym od świata zewnętrznego zamczysku nie mieści się żadna szkoła magii ale siedziba ekskluzywnej uczelni Evensong, która specjalizuje się w nauczaniu dzieci z urazami psychicznymi (najczęściej są to ofiary przemocy).

W Evensong ponownie spotykamy Juliana, którego Maura uratowała w poprzedniej części. Jednak to nie na nim skupia się historia, ale na trójce dzieci, których rodzice przed dwoma laty zostali brutalnie zamordowani. Jednak okazuje się, że zabójca nie zaprzestał swoich działań, gdyż w krótkich odstępach czasu również rodziny zastępcze całej trójki zostają w dramatyczny sposób pozbawione życia. Jane i Maura muszą zrobić wszystko, aby zapewnić dzieciakom bezpieczeństwo oraz rozwiązać zagadkę tajemniczych zbrodni. Umieszczają więc dzieci w Evensong, mając nadzieję, żę w strzeżonej posiadłości nic im się nie stanie, a wybitni nauczyciele oraz pedagog zadbają o ich edukację i komfort psychiczny. Wraz z uczniami w szkole pozostaje również Maura Isles, która obiecała sobie, że nie pozwoli aby trójce stała się jakakolwiek krzywda. Jednak w posiadłości zaczynają się dziać niepokojące rzeczy, które wskazują na to, że zabójca jest gdzieś blisko i czyha na życie dzieci…

Tess Gerritsen jak zwykle mnie nie zawiodła. Wartka akcja, niespodziewane zwroty wydarzeń, żadnego przynudzania, czy przysłowiowego „lania wody”. Przystępny język, świetnie nakreślone sylwetki bohaterów oraz nutka humoru sprawiają, że od książki nie można się oderwać. Kolejne zagadki wyjaśniane są stopniowo, a pomysłowość Gerritsen w ich kreowaniu nie zna granic. „Ostatni, który umrze” to również część, w której Gerritsen dużo miejsca poświęca na opis przyjaźni pomiędzy Maurą i Jane. Obie kobiety łączy niezwykła determinacja oraz silny charakter, a ich przyjaźń opiera się na wzajemnym zaufaniu i gotowości niesienia pomocy niezależnie od sytuacji.

W książce jest sporo odniesień i przypomnień dotyczących wydarzeń z poprzednich części, dlatego też czytelnicy, którzy jeszcze nie mieli okazji poznać serii o Rizzoli i Isles, mogą się poczuć zagubieni. Sięgnijcie zatem po wcześniejsze części cyklu i zacznijcie przygodę z tą autorką! :)
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni, który umrze
3 wydania
Ostatni, który umrze
Tess Gerritsen
7.7/10
Cykl: Rizzoli/Isles, tom 10

Po raz drugi w ciągu swego krótkiego życia Teddy Clock ocalał w masakrze. Dwa lata wcześniej cudem uciekł, gdy zamordowano całą jego rodzinę. Teraz, w wieku czternastu lat, koszmarna przeszłość powrac...

Komentarze
Ostatni, który umrze
3 wydania
Ostatni, który umrze
Tess Gerritsen
7.7/10
Cykl: Rizzoli/Isles, tom 10
Po raz drugi w ciągu swego krótkiego życia Teddy Clock ocalał w masakrze. Dwa lata wcześniej cudem uciekł, gdy zamordowano całą jego rodzinę. Teraz, w wieku czternastu lat, koszmarna przeszłość powrac...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Ostatni, który umrze" to kolejna już powieść Tess Gerritsen, którą miałam przyjemność czytać i kolejna z serii Rizzoli & Isles. Zdecydowanie jest to moja ulubiona seria, po której dalsze tomy sięgam...

@Gosia @Gosia

Moje comiesięczne wizyty w bibliotece zawsze obfitują w ogromny stosik książek, jakie wracają ze mną do domu. Oczywiście nie może w nim zabraknąć moich ulubionych serii, jak te autorstwa Ne...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Pozostałe recenzje @ladybird87

Dom na pustkowiu
Gdzieś na odludziu...

“Dom na pustkowiu” to książka, która objętościowo nie zrobiła na mnie większego wrażenia (ogromna czcionka, mały format), jednak jej treść okazała się całkiem przyzwoita....

Recenzja książki Dom na pustkowiu
Pogrzebany
"Pogrzebany"

“Pogrzebany” to pierwsza książka Petera Jamesa jaką miałam okazję przeczytać i ze szczerym bólem muszę stwierdzić, że nie wszystko do końca było idealne. Streszczenie na ...

Recenzja książki Pogrzebany

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka