Uwielbiam powieści dotyczące drugiej wojny światowej, dlatego postanowiłam przeczytać "Ostatnią więźniarkę Auschwitz" Niny Majewskiej-Brown. Nie byłam przygotowana na to co tam zastałam. Tutaj łzy płynęły mi ciurkiem. Nie mogłam się opanować. Bardzo przejmująca historia na faktach. Autorka dotarła do Anny Marii i dzięki jej pomocy stworzyła historyczną opowieść opartą na przeżyciach rodziców naszej bohaterki Mirosławy i Józefa, innych członków rodziny oraz byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Książka chwyta za serce.
Do tej pory nie mogę pojąć, jak to się mogło wydarzyć. Jak Hitler mógł doprowadzić do masowych mordów? Dlaczego tyle osób szło za jego głosem?
Doskonale napisana historia, która przeniosła mnie w tamten brutalny świat. Bardzo mocno wczułam się w sytuację jej bohaterów. Razem z nimi cierpiałam.
Zapadła mi w pamięć jedna historia. Ojciec jednego z naszych bohaterów, zamiast cieszyć się z powrotu syna, prawie go zakatował na śmierć. Mówił, że nie ma już syna. Kochająca matka stanęła w obronie swojego dziecka i dzięki niej chłopak przeżył. Oczywiście zwyrodnialec pragnął śmierci również swojej żony. Jakim trzeba być chorym człowiekiem, żeby chcieć zamordować własne dziecko. To mnie mocno przeraziło. Jak zakończyła się cała ta sprawa, dowiecie się, czytając "Ostatnią więźniarkę Auschwitz".
Kim jest tytułowa "więźniarka", tego oczywiście wam nie zdradzę.
Czy myślicie, że w czasie wojny i krótko po niej ludzie zwracali się o pomoc do Boga? To poczytajcie te słowa, które zostały wyryte na ścianie bloku w jednym z obozów koncentracyjnych:
" [...] Jeśli Bóg istnieje,
będzie musiał
błagać mnie
o przebaczenie [...]"
Myślę, że wielu ludzi się od niego odwróciło. Nasz bohater Józef po wojnie stał się ateistą, ponieważ nie mógł zrozumieć, jak Bóg mógł do tego dopuścić.
Czy chcielibyście po wojnie mieszkać na terenie obozu koncentracyjnego i codziennie patrzeć na budynki, w których żyli i umierali niewinni obywatele? Ja niestety bym nie chciała. Po przeżytej wojnie nie chciałabym wrócić do miejsca, gdzie popełniono tyle zbrodni i gdzie zginęło tyle ludzi. Jednak są ludzie, którzy nie mieli wyjścia lub po prostu los tak chciał i zamieszkali, lub nadal mieszkają w byłym obozie koncentracyjnym. Dzięki Ninie Majewskiej-Brown miałam przyjemność poznać jedną z takich rodzin. Wy oczywiście też ją możecie poznać, czytając "Ostatnią więźniarkę Auschwitz".
Rodzice Anny Marii współtworzyli Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. Po nich pałeczkę przejęła ich najmłodsza córka.
Nie da się opisać tej ogromnej tragedii, która miała miejsce podczas II wojny światowej.
Poczytacie tutaj o ogromnym ludzkim dramacie, ale również o nadziei na lepsze jutro. Dowiecie się jak Mira i Józef przeżyli pobyty w różnych obozach koncentracyjnych.
Warto czytać tego typu książki.
Poczytajcie jakie dzieciństwo miała Anna Maria.
Nina Majewska-Brown stworzyła niesamowite i niezwykłe dzieło. Ciężki i trudny temat, ale koniecznie musicie przeczytać "Ostatnią więźniarkę Auschwitz". Pamiętajcie, przygotujcie sobie chusteczki. Ta historia wyciśnie z was łzy.
Z całego serca poleca mommy_and_books.