„Coś ciężkiego spadło mi z serca. Coś na nowo się we mnie odrodziło. I chociaż nadal nie wiedziałam, co będzie z tym konkursem kulinarnym, zyskałam.. coś więcej”
Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy, patrząc na książkę „Ostry”, jest jej niesamowita okładka. Już jakiś czas temu, widząc ją w zapowiedziach wydawnictwa, wiedziałam, że będę musiała poznać, co takiego kryje w swoim wnętrzu. Dzięki uprzejmości autorki, miałam przyjemność objąć ją swoim patronatem medialnym, za co dziękuję i z dumą podpisują się pod tą historią.
Choć „Ostry” nie jest pierwszą wydaną książką autorki, to jednak był on moim pierwszym z nią spotkaniem. Spotkaniem, które wyszło nad wyraz dobrze, bo historia Leny oraz Artura, okazała się tak zajmującą lekturą, że czytałam ją ciągiem, nie mogąc się od niej oderwać.
Ale zacznijmy od początku…
Lena to młoda i ambitna kobieta, która ma jedno wielkie marzenie. Pragnie wystartować W konkursie na najlepszy wypiek cukierniczy i tym samym dzięki wygranej wieść w końcu lepsze życie. By jednak znaleźć się wśród wygranych, potrzebuje pieniędzy choćby na lepszy sprzęt czy wyposażenie mieszkania, w którym będzie się do tego konkursu przygotowywać.
To właśnie pragnienie zarobionych pieniędzy sprawia, że ląduje w klubie erotycznym jako „kelnerka”, nie zdając sobie sprawy z tego, z czym taka praca się wiąże. To właśnie tam, w klubie poznaje Artura Ostrego. Dojrzały, sporo od niej starszy mężczyzna, jest właścicielem bardzo dobrze prosperujących restauracji. Skuszona propozycją mężczyzny decyduje się na spotkanie, które rozpocznie ich wspólną opowieść.. Opowieść, która przyniesie im wiele przyjemności, ale też rozdrapie stare rany..
***
Po przeczytaniu historii Leny i Artura, od razu nasunęła mi się myśl, którą sobie zapisałam, a brzmi ona tak „Ojej, jakie to było gorące i smaczne” i choć brzmi trochę śmieszne, to i teraz pisząc tą opinię, są to dwa idealnie oddające moje odczucia słowa, bo ta historia taka właśnie jest. Piekielnie gorąca i niesamowicie smaczna.
„Ostry” to książka, która rozpala zmysły, ale też kubki smakowe. Uwierzcie, czytając ją, wielokrotnie pragnęłam zjeść to, co było opisywane przez naszych bohaterów. Autorka w tak piękny i sensualny sposób opisywała nie tylko jedzenie, ale też pragnienia i niezwykle gorące sceny erotyczne. I tu warto podkreślić, że „Ostry” to erotyk! Nie romans! Erotyk, ale z naprawdę dobrze poprowadzoną i ciekawą fabułą.
Od samego początku widać jak dużo pracy i serca zostało włożone w tą historię, przez co czyta się ją błyskawicznie, a losy bohaterów są na tyle zajmujące, nie do samego końca nie opuszcza cię pragnienie, by je poznać.
Jeśli więc szukacie historii, która rozgrzeje wasze zmysły, która będzie was kusić, zaskakiwać, pokaże, jak wielki wpływ mają na nas niezamknięte sprawy z przeszłości, a lekkość słowa sprawi, że czytanie będzie czystą przyjemnością, to „Ostry” taką historią właśnie jest!.
Ja czuje się oczarowana i z pewnością mam w planach poznać inne książki autorki, by sprawdzić, czy spodobają mi się one równie bardzo!
Z całego serca POLECAM!!