** PATRONAT MEDIALNY**
Cała opinia na blogu. Ewelina-czyta.blogspot.com
Z twórczością pani Karoliny spotkałam się już wielokrotnie i przy różnych gatunkach literackich. Jak wiecie, jestem wielką fanką kryminałów i thrillerów, które wyszły spod jej pióra, a dziś przyszła pora by przedstawić jej kolejny poradnik.
Wydawać by się mogło, że w dzisiejszych czasach nikogo nie powinno się przekonywać o szkodliwości palenia tytoniu. Papierosy są jedynym legalnie sprzedawanym na całym świecie produktem o udowodnionym działaniu rakotwórczym. Po drugie, nowotwory złośliwe czy zawał serca spowodowane paleniem to skutki, których w większości przypadków można uniknąć. Po trzecie, miliony palących Polaków to zwyczajni ludzie, którzy są uzależnieni. I niestety ich uzależnienie od nikotyny prowadzi do zniewolenia. Sama, jako nastolatka paliłam, ale w momencie, w którym uświadomiłam sobie, że nie tędy droga, rzucenie tego nałogu przyszło mi na szczęście dość łatwo, a jak było u Was? Paliliście, palicie i chcecie rzucić? Jeśli tak historia pani Karoliny może Wam naprawdę pomóc.
Autorka w swej książce bez zbędnego koloryzowania opisuje, jak nałóg zdominował jej życie. Opierając się na własnych doświadczeniach, dzieląc się własnymi przemyśleniami, zdradzając, jak się czuła w walce z nałogiem, co myślała, gdy spadała na nią porażka, pokazuje, że każdy ma prawo do potknięcia, jednak warto, jest jak najszybciej ponownie stanąć do walki z uzależnieniem.
Nie znajdziemy tu zakazów i nakazów- dzięki czemu każdy czytając tę książkę, może poczuć się bezpiecznie, bo autorka nie chce go moralizować ani na siłę zawracać na prawilną ścieżkę, wręcz przeciwnie, można odnieść wrażenie, że stoi tuż obok, z wyciągniętą dłonią, bo jest przyjacielem i rozumie jak trudna jest to walka- pełna wybojów, kolein i pokus czyhających na każdym kroku.
Znajdziemy w tej książce także sporo wskazówek, anegdot, a także wiele cytatów z prywatnego pamiętnika autorki, przybliży to skalę uzależnienia, z jakim sama się zmagała, czasami złapiemy się za głowę, nieraz uśmiechniemy pod nosem, ale dzięki temu poczujemy, że nie jesteśmy sami.
Mimo że książka to poradnik, czyta się ją naprawdę dobrze. Napisana prostym językiem, jest zrozumiała i przejrzysta. Podzielona na krótkie "rozdziały", które wyróżnia pogrubiona czcionka, pozwala w dowolnym momencie powrócić szybko do interesującej nas kwestii. Dodatkowym plusem dla mnie jest zamieszczenie na końcu trzytygodniowego planera, dzięki, któremu można łatwiej przetrwać najgorszy okres w drodze do porzucenia nałogu.
Bardzo żałuję, że ta książka nie pojawiła się lata temu, gdy sama rzucałam palnie ;)
Cieszę się, że mogę patronować temu poradnikowi, nie mu tu moralizatorstwa i narzucania własnego zdania, za to niesie on w sobie dużo optymizmu i nadziei na wygranie walki z tym podstępnym nałogiem. Pamiętajmy, że życie i zdrowie mamy jedno. Szkoda je sobie zmarnować taką głupotą.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Uważam, że powinien tę książkę każdy, zarówno palący, jak i niepalący, bo dzięki niej łatwiej będzie nam zrozumieć tę drugą stronę.