Pan West recenzja

Pan West i Panna Sharp

Autor: @american_books ·3 minuty
2023-05-30
Skomentuj
3 Polubienia
Scarlett Sharp to osiemnastoletnia studentka jednego z Uniwersytetów w stanie Arkansas. Pewnego wieczora wybiera się do elitarnego klubu No Name, gdzie poznaje przystojnego i władczego mężczyznę. Nie zna jego imienia, ale spędza z nim upojną noc, po której nie może przestać myśleć o mężczyźnie. Kilka tygodni później, spóźniona biegnie na zajęcia i w sali wykładowej odkrywa, że nieznoszący spóźnialskich i bardzo wymagający profesor William West to mężczyzna z tamtej pamiętnej nocy. William nie tylko jest aroganckim wykładowcą, pragnącym wskazać Scarlett jej miejsce, ale również synem konkurenta ojca Scarlett w drodze o stołek gubernatora stanu. Ich znajomość jest zakazana. Scarlett boi się wykorzystania w politycznej rozgrywce silnych mężczyzn. Czy jej znajomość z Williamem ma szansę przerodzić się w zdrową relację? Jakie sekrety skrywają bohaterowie?

Autorka wykreowała bardzo ciekawe postacie. Scarlett nie jest typową głupiutką studentką, która ślini się na widok dojrzałego profesora. Twardo stąpa po ziemi, wiedząc, czego chce od życia. Dźwiga na barkach spory bagaż doświadczeń, który nie jedną kobiety już dawno przechyliłyby do tyłu, ale Scarlett wie, że musi być silna, aby dostać to, czego pragnie. William to arogancki, opryskliwy i władczy mężczyzna, starszy od Scarlett o niemal dziewiętnaście lat. Jest to mężczyzna, który na pierwszy rzut oka usposabia w sobie wszystko, co powinno odrzucać kobiety. Sam o sobie mówi, że nie jest typem faceta, którego ojcowie pragną dla swoich córek. Nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Zawsze dostaje to, czego chce i tym razem nie widzi odstępstwa od reguły. Ich relacja z początku jest bardzo niezdrowa. Krzyczałam w myślach na Scarlett, aby uciekała jak najdalej od tego szaleńca, ale im dalej zagłębiałam się w lekturę, dostrzegałam prawdziwą twarz Williama. Nie jedną z noszonych masek, a oddanego faceta, który dla Scarlett był gotowy na wszystko. Dla jednych Scarlett była tylko pionkiem, a dla niego prawdziwym skarbem, który należało za wszelką cenę chronić. Cała historia przedstawiona jest zarówno z perspektywy Williama, jak i Scarlett. Taki zabieg bardzo mi odpowiadał, pozwalając lepiej poznać bohaterów, ich problemy oraz spojrzeć na niektóre wydarzenia szerszym okiem.

Autorka stworzyła bardzo ciekawą historię i tak jak z niesmakiem czytałam "Pana Drake'a", tak "Pana Westa" pochłonęłam z lekkością. Lena M. Bielska operuje bardzo lekkim piórem, czarując w tej powieści czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Kilka razy się roześmiałam, a jednym z moich ulubionych fragmentów książki jest zdecydowanie epilog, kradnący moje serce. Plusem historii jest możliwość obserwowania przez czytelnika, jak w bohaterach zachodzą widoczne zmiany. Wzajemnie się od siebie uczą, ufają, pozwalając nam ukradkiem obserwować, jak powoli ich potłuczone życie, skleja się w piękną całość. Bardzo kibicowałam Scarlett, aby w końcu zaznała szczęścia. Przez lata wykorzystywana i krzywdzona przez swojego ojca, nie była w stanie nawiązać zdrowej relacji z mężczyzną. W tej pozycji nie ma zbyt długich i niepotrzebnych opisów, przegadanych wewnętrznych monologów, które tylko nużą. Autorka konkretnie podeszła do tematu, opowiadając jedynie najważniejsze fakty z życia bohaterów. Wiele ciekawych wątków oraz żywa dynamika akcji, napędzają historię, nie pozwalając odłożyć tej książki na bok.

Najnowsza powieść Leny to romans, w którym gorące uczucie między Scarlett i Williamem, przeplata się z rodzinnymi dramatami, politycznymi intrygami, szantażami oraz wykorzystywaniem dzieci. Sama autorka na wstępie zaznacza, że nie jest to książka dla wszystkich i się z nią zgadzam. Jest to mocna książka, która nie obrzydza, ale niejednokrotnie wprawia człowieka w osłupienie, wywołując szybsze bicie serca.

Podsumowując, jeżeli podobnie do mnie byłaś rozczarowana poprzednią książką Leny, nie zniechęcaj się do dalszej twórczości Autorki. Zachęcam, aby sięgnąć po "Pana Westa". Jest to niebanalna i dynamiczna powieść, która na długo zostanie w waszej pamięci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-29
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pan West
Pan West
Lena M. Bielska
8.6/10

Gabinet Williama skrywa wiele tajemnic… Scarlett Sharp dowiaduje się w dość niespodziewany sposób, kim jest jeden z dwóch mężczyzn, z którymi dwa miesiące wcześniej spędziła szaloną noc. Okazuje si...

Komentarze
Pan West
Pan West
Lena M. Bielska
8.6/10
Gabinet Williama skrywa wiele tajemnic… Scarlett Sharp dowiaduje się w dość niespodziewany sposób, kim jest jeden z dwóch mężczyzn, z którymi dwa miesiące wcześniej spędziła szaloną noc. Okazuje si...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po lekturze "Pana Drake'a" zdecydowałam się od razu sięgnąć po historie jego przyjaciół, którzy zostali przedstawieni w jego losach, jako postacie drugoplanowe. Zgodnie z kolejnością wydania na pierw...

@Kantorek90 @Kantorek90

„Pan West” to moje kolejne, nieco bardziej niegrzeczne spotkanie z twórczością Leny M. Bielskiej, lubię sięgać po różne książki, dlatego też chętnie o nią poprosiłam. Chciałam poznać głównych bohater...

@snieznooka @snieznooka

Pozostałe recenzje @american_books

Śmierć na garden party
Morderstwo w upalny dzień

Nadine ma za sobą kilka ciężkich miesięcy. Spadła ze schodów, a w wyniku upadku złamała biodro. Teraz wraca do zdrowia, a krokiem naprzód ma być wielkie przyjęcie z okaz...

Recenzja książki Śmierć na garden party
Morderstwo na szlaku
Przeszłość puka do drzwi

Maise od lat jest odpowiedzialna za dwie młodsze siostry. Matka ma depresje i zrzuca na barki nastolatki większość obowiązków. Jednak dziewczyna ma dość i gdy pojawia si...

Recenzja książki Morderstwo na szlaku

Nowe recenzje

Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
© 2007 - 2024 nakanapie.pl