Niezwykły świat, dawne konwenanse i obyczaje, dyskretnie podana magia i bohaterka, która skrywa wielką tajemnicę... - to tylko kilka z elementów znakomitej, mrocznej, jakże klimatycznej powieści fantasy „Cierniowa ścieżka”, jaka to ukaże się na dniach w naszym kraju nakładem Wydawnictwa StoryLight. Zapraszam was do poznania recenzji tej książki, która w mej skromnej opinii zachwyci polskich czytelników w równie wielkim stopniu, jak miało to miejsce na całym świecie.
Asher Tood przyjeżdża do małego miasteczka Morwood Tarn, by tam rozpocząć pracę guwernantki w wielkim domu państwa Morwoodów. Już od samego początku nie wszystko idzie tak, jak powinno, gdy dane jest jej poznać mieszkańców posiadłości, jak i kryjące się wokół niej zło. Kolejne dni sprawią, że jej praca i pobyt w starym domu okaże się przyjemniejszym - głównie za sprawą znalezienia wspólnego języka z dziećmi, z nestorką rodu i z innymi pracownikami w posiadłości. Jednakże Asher nie przybyła tu tylko dla pracy, ale dla odnalezienia czegoś, co należało się od dawna jej i jej bliskim. Tyle tylko, że wprowadzenie tego planu w życie okaże się bardzo niebezpiecznym...
A. G. Slatter - australijska autorka niniejszej powieści, oddała w nasze ręcę książkę będącą znakomitym połącząniem klimatycznegoego fantasy, historycznej relacji i obyczajowego dramatu w spójną, efektowną, piękną całość. Ot, wystarczy wspomnieć, że mamy tu ducha wiktoriaskiej epoki, iście kryminalne intrygi oraz romansowy wątek o trudnej miłości, której nie sprzyja czas, miejsce i prawda. To opowieść, którą można się zachwycać, z której można czerpać wielką czytelniczą przyjemnością, jak i która - zwłaszcza czytana wieczorem i nocą, może nas naprawdę przestraszyć, ale to też jest w tych okolicznościach całkiem miłym odczuciem...
Fabułę powieści wypełnia relacja głównej bohaterki - Asher, która dzieli się z nami przebiegiem kolejnych dnia w posiadłości Morwoddów. To nauczanie dzieci, pomaganie nestorce rodu, odkrywanie okolicy i poznawanie mieszkańców pobliskiego miasteczka, jak i też wypełnianie planu, z jakim dziewczyna tu przybyła. I są tu chwile zabawne, są wartkie sceny akcji, a i nie brak też gorącej namiętności, ale jednocześnie jest i zło w tej historii, czynione tyleż przez ludzi, co i przez mroczne siły. Znakomite jest to, że z każdą kolejną stroną wiemy więcej o Asher i jej misji, ale jednocześnie odkrywamy ten świat i jego mieszkańców dokładnie w taki sam sposób, jak ona sama, wiedząc o nim nie dość wiele, by być pewnym tego, jak zakończy się ta historia.
Asher Tood to odważna, niezwykle charakterna i zarazem bardzo inteligentna dziewczyna, która potrafi wcielić się w zupełnie niepozorną rolę młodej kobiety, by tak właśnie ją postrzegano i tym samym lekceważono. W rzecyzwistości jest ona kimś zupełnie innym, kto posiada wiedzę, doświadczenie oraz coś, za co w czasach tej oppwieści skazywano na spalenie na stosie. I nie sposób nie polubić tej bohaterki, nie okazywać jej współczycia i nie życzyć powodzenia, o które będzie naprawdę trudno. Mamy tu oczywiście także wielu innych boahterów z drugiego planu - na czele z państwem Morwood, wśród których są ludzie dobrzy, ale też i naprawdę źli..., czy też by wspomnieć o służbie w posiadłości, gdzie Asher znajdzie naprawdę wiele wsparcia, a nawet i miłość...
Niezwykłym jest też świat tej książki - stylizowany na epokę wiktoriańską, ale jednak znaczony obecnością magii, która co prawda jest uznawana za herezję przez Kościół i władzę, ale o której to po prostu każdy wie, że istnieje i że w odpowiednich okolicznościach może pomagać. Piękne są opisy tej codzienności - zarówno tej w domu Morwoodów, jak i też w miasteczku Tarn, czy też w jego okolicach, gdzie rozpościerają się wielkie lasy, kryjące sekrety, tajemnice, zagadki i nocne wycie wilków... To sceneria, która urzeka, która intryguje i która też czasami - a jakże, wywołuje ciarki na naszym ciele.
Lektura tej powieści porywa od pierwszych chwil, gdyż jest ona dokładnie taką, jaką chcielibyśmy ją odbierać - ciekawą, podaną z lekkością, zaskakujacą w najmniej spodziewanych momentach i idealnie wypośrodkowaną pomiędzy tym, co mroczne i dramatyczne oraz tym, co przygodowe, zabawne, czasami romantyczne. I choć jest to powieść fantasy, gdzie mamy magię i wiele niezwykłych postaci o z pewnością nie ludzkiej naturze, to jednocześnie książka ta wydaje się być także odpowiednim wyborem dla tych czytelników, którzy cenią sobą obyczajowe, kryminalne i historyczno romansowe klimaty. I to jest dobre, gdyż w ten sposób opowieść ta zyskuje wiele pięknych, różnych obliczy.
„Cierniowa ścieżka” to powieść, którą poznać warto – z uwagi na jej literacką jakość, na fabularną postać i na piękne emocje, jakie płyną ze stron tej pozycji. Warto również z tego względu, że intuicja podpowiada mi, że to nie koniec naszych spotkań z Asher Tood – przynamniej mam taką wielką nadzieję… Polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.
PEŁNOKRWISTA GOTYCKA POWIEŚĆ WIELOKROTNIE NAGRADZANEJ AUSTRALIJSKIEJ AUTORKI Pokręcona, brutalna i mroczna baśń dla dorosłych przesycona tajemnicami rodzinnymi, czarną magią i gorzkim posmakiem ze...
PEŁNOKRWISTA GOTYCKA POWIEŚĆ WIELOKROTNIE NAGRADZANEJ AUSTRALIJSKIEJ AUTORKI Pokręcona, brutalna i mroczna baśń dla dorosłych przesycona tajemnicami rodzinnymi, czarną magią i gorzkim posmakiem ze...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Tak musiała zakończyć się ta seria...
Są takie opowieści, którą muszą się zakończyć, po prostu. Zakończyć dobrze, źle, z niewiadomą względem przyszłości, ale muszą... Taką opowieścią jest znakomita seria sc...
Literackie fantasy, który porywa od pierwszych chwil lektury!
„SMOCZA ŻONA” - pod tym tytułem kryje się najnowsza, trzecia już odsłona cyklu fantasy Uli Gudel „Dziewczyna bez imienia”. Cyklu, przedstawiającego niezwykłe losy trojg...