Trzecie oko - Akt I. Miasto Świateł recenzja

Piękna, wspaniale zilustrowana, metafizyczna opowieść...

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2023-10-08
Skomentuj
5 Polubień
Widzieć więcej, czuć więcej, rozumieć więcej... - to wielkie pragnienie ludzkości, które to udaje się spełnić jedynie nielicznym. Pragnienie, ale czasami i przeznaczenie, o czym przychodzi przekonać się głównemu bohaterowi komiksowej opowieści „Trzecie oko. Akt I. Miasto Świateł”, która to ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Scream Comics.


Mickaël Alphange - młody, francuski artysta, jest inny niż wszyscy. Otóż od zawsze potrafił on widzieć i słyszeć więcej, niż każdy człowiek. Pewnego dnia jednak jego naturalne zdolności zyskują na mocy, uwalniając tzw. "trzecie oko", które umożliwia mu pozazmysłowe postrzegania świata takim, jakim jest naprawdę. To ludzkie emocje, choroby, radości i smutki ukazane w postaci kształtów, barw, niematerialnych bytów. To również demony i potwory, z którymi wkrótce przyjdzie mu się zmierzyć. Zanim jednak do tego dojdzie, będzie musiał on wiele się jeszcze nauczyć, w czym pomogą mu dwaj intrygujący staruszkowie...


Olivier Ledroit - twórca tej opowieści, zaprosił nas za jej sprawą do uczestnictwa w niezwykłym spektaklu emocji, obrazów i myśli, które jawią się w naszych głowach. Z jednej strony jest to bowiem mroczna historia fantasy, które przedstawia losy wyjątkowego człowieka i jego zetknięcie się z tym, co jest ukryte dla zwykłych ludzi. Z drugiej strony mamy tu jednakże do czynienia z nieoczywistą, symboliczną i zarazem bardzo filozoficzną relacją o tym, czy jest wszechświat, nasza rzeczywistość, człowieczeństwo. I z pewnością nie jest to komiks najprostszy w odbiorze, ale przez to ciekawi i fascynuje on nas w jeszcze większym stopniu.


Główna oś relacji skupia się na kolejnych losach głównego bohatera - Mickaëla. Najpierw poznajemy jego niezwykłe umiejętności, następnie stajemy się świadkami wzniesienia na ich wyższy poziom, jak i wreszcie towarzyszymy mu w drodze po nieznanym, ukrytym dla innych, w jakiejś mierze magicznym Paryżu. Z każdą stroną wiemy o nim i jego wyjątkowej mocy więcej, jak i również z każdą stroną odkrywamy pisane mu przeznaczenie, które może prowadzić do rzeczy wielkich. I jest to niezwykle klimatyczna, poprowadzona w niespiesznym tempie, dopracowana w każdym względzie relacja, którą wieńczy bardzo symboliczny finał.
 To opowieść o magii, tym, co ukryte za kotarą codzienności, mrokach nocy i siłach, o których nie powinno się zbyt wiele wiedzieć. Jednocześnie jest to także piękna opowieść o Paryżu, jego słynnych zabytkach, wspaniałych budowlach, tradycji i historii. Otóż wraz z nauką głównego bohatera i wypełnianiem się jego przeznaczenia, kroczymy po dzielnicach i ulicach francuskiej stolicy, odkrywając jego magię, piękno i to coś, co czyni go miejscem absolutnie wyjątkowym...


Scenariusz, emocje, paryskie piękno - to ważne elementy tego komiksowego albumu, aczkolwiek bezsprzecznie najważniejszą jest jego ilustracyjna postać. To również dzieło Oliviera Ledroita, które przybiera postać niezwykle malowniczych, spektakularnych w swoim rozmachu i równocześnie w swej szczegółowości, rozpostartych nierzadko na jedną lub dwie strony, rysunków. To także zabawa cieniami, nachodzącymi na siebie i przenikającymi się liniami, formą. Wreszcie jest to magia obłędnych kolorów, z których każdy jest nad wyraz intensywnym, mocnym, wspaniałym.
 I jest coś hipnotyzującego w spotkaniu z tym tytułem, co z każdą kolejną poznaną stroną porywa, intryguje i fascynuje nas bardziej i bardziej. I choć sama opowieść jest mroczną i nie najłatwiejszą w odbiorze, to nie sposób nie docenić tej historii, przejść wobec niej obojętnie, przestać o niej rozmyślać po odłożeniu komiksu na półkę. Jednocześnie jest to również świetna rozrywka - owszem, wymagająca i spod znaku dość intelektualnej, ale wciąż sprawiająca nam wielką przyjemność i nie mniejszą frajdę.


Słowem podsumowania – komiksowa opowieść „Trzecie oko. Akt I. Miasto Świateł”, to znakomite połączenie widowiskowej fantastyki ze sztuką, która objawia się nam przede wszystkim na polu ilustracji, ale także i w kontekście wymowy tej historii, która dotyka sobą wielu uniwersalnych, ludzkich prawd. Przed nami jest jeszcze druga część tej relacji, której to osobiście nie mogę się już doczekać. Póki co, gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trzecie oko - Akt I. Miasto Świateł
Trzecie oko - Akt I. Miasto Świateł
Olivier Ledroit
9/10

Nowa (dwutomowa) seria autorstwa Oliviera Ledroit (Wika, Requiem). Mickaël Alphange, młody praktykant witrażysta, poprzez doświadczenie psychodeliczne bezwiednie aktywuje swoją szyszynkę, otwierając...

Komentarze
Trzecie oko - Akt I. Miasto Świateł
Trzecie oko - Akt I. Miasto Świateł
Olivier Ledroit
9/10
Nowa (dwutomowa) seria autorstwa Oliviera Ledroit (Wika, Requiem). Mickaël Alphange, młody praktykant witrażysta, poprzez doświadczenie psychodeliczne bezwiednie aktywuje swoją szyszynkę, otwierając...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Los pokonanych
Porywająca, zaskakująca od pierwszych stron, znakomita powieść fantasy!

Zapewne znacie to uczucie, gdy sięgając po nową powieść fantasy spodziewamy się czego dobrego, ale też już doskonale nam znanego, powtarzalnego, obecnego w mniejszej lub...

Recenzja książki Los pokonanych
Szepty ciemności
Przedwojenna Warszawa, prywatny detektyw, mroczne zło skryte w ciemności... - znakomita rzecz!

Bezsprzecznie najmroczniejszą powieścią w dotychczasowej, tegorocznej ofercie Wydawnictwa Fabryka Słów jest książka Andrzeja Pupina pt. „Szepty ciemności”. Najmroczniej...

Recenzja książki Szepty ciemności

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Świetny debiut!
@maitiri_boo...:

Wiecie co? W życiu nie powiedziałabym, że ta książka to debiut. Jest na to zwyczajnie zbyt dobrze napisana. Bardzo lubi...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Armin
Armin Van Lander
@kd.mybooknow:

"Armin" to nie tylko podróż przez mroczne zakamarki przeszłości, ale także pełne namiętności i nieoczekiwanych zwrotów...

Recenzja książki Armin
Żywe trupy
ROMERO POWRACA ZZA GROBU
@mrocznestrony:

Jestem kolesiem z ery kaset wideo. Wiem, że to niemal prehistoria, że równie dobrze mógłbym pamiętać dinozaury biegając...

Recenzja książki Żywe trupy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl