Mroczne miasta. Wieża recenzja

Piękno, mądrość, niezwykłe emocje i klimat, któremu nie można się oprzeć...

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-06-27
Skomentuj
5 Polubień
Kiedyś człowiek postanowił zbudować wieżę wysoką do nieba, która miała stać się drogą ku Bogu, lepszej przyszłości, odkryciu sensu bycia... I jak wiemy z Biblii, nie do końca się to powiodło. O podobnym zamyśle, ale jednocześnie i przyjmującym zupełnie inną postać w swym przeznaczeniu, opowiada klimatyczna opowieść komiksowa pt. „Wieża”, która to ukazała się właśnie w nowym wydaniu nakładem Wydawnictwa Scream Comics.


Giovanni Battista jest konserwatorem i strażnikiem kilku pięter ogromnej wieży, która wydaje się nie mieć końca. Wobec braku odpowiedzi na liczne prośby o odwiedziny inspektora, ale też i z uwagi na brak materiałów do restaurowania kolejnych kruszących się elementów konstrukcji, postanawia on porzucić swoje samotne stanowisko i udać się wiele pięter niżej - tyleż po pomoc, co i ze skargą. Niefortunny wypadek sprawia, że trafia on do zupełnie innej części konstrukcji, gdzie przyjdzie spotkać mu pewnego ciekawego naukowca, jak i piękną dziewczynę. Przyjdzie mu również poznać kolejne z tajemnic wieży, które okażą się być wielce zaskakującymi...


Opowieść ta - autorstwa znakomitego twórcy komiksów w osobie Benoîta Peetersa, stanowi kolejną odsłonę kultowej już serii „Mroczne miasta”, która łączy swoją fantastyczną wymowę z pięknymi nawiązaniami do historii i architektury Europy. I dokładnie to też mamy na kartach tego albumu, gdzie z jednej strony są niezwykłe losy i przygody Giovanniego, zaś z drugiej fascynujące spojrzenie na świat antycznej Italii. Efektem jest opowieść, która intryguje fabułą, oczarowuje ilustracjami i fascynuje swoją tajemniczą wymową.
 Główną oś wydarzeń stanowią kolejne wydarzenia z udziałem Giovanniego Battisty - gdy ten opuszcza swoją placówkę, gdy trafia do przedziwnego miasta na wieży, jak i gdy wreszcie, z pomocą nowo poznanych osób, udaje się w górę, ku kolejnym piętrom i ich tajemnicom. I najwspanialsze w tej historii jest właśnie to, że do samego końca - podobnie, jak nasz główny bohater, nie wiemy czym jest ta wielka konstrukcja, dokąd prowadzą jej kolejne z pięter oraz kto zarządza tym całym chaosem. I odkrywanie tej wiedzy jest niezwykle przyjemnym, czytelniczym doświadczeniem...


Pięknie prezentuje się ta opowieść również pod postacią swoich klimatycznych, pociągniętych surową i bardzo drobną kreską, niezwykle wyrazistych rysunków, które z jednej strony kojarzą się z dawną sztuką, ale z drugiej też i przywołują skojarzenia z architektonicznymi pracami. To coś pomiędzy tymi dwoma światami, co jest tyleż ładne dla oka, jak i bardzo realistyczne. Do tego mamy tu naprawdę ciekawe i zróżnicowane kadrowanie oraz czerń i biel, ale czasami przełamywane pięknem innych, tym razem naprawdę mocnych kolorów. Wspaniale patrzy się na te ilustracje.
 Znajdziemy tu wiele ciekawych rzeczy - fantastykę, taką raczej spod znaku post apo, barwną przygodę, która kojarzy się z literacką klasyką, szczyptę namiętności i romansu, jak i też humor, który przybieraj raczej czarne barwy, aczkolwiek który też cechuje wielka inteligencja. Do tego dochodzi coś, co określiłabym mianem filozoficznej dygresji autora z odbiorcą, który to niniejszą opowieścią skłania go do wielu ważnych refleksji nad ludzkim losem, nad niesprawiedliwością życia, czy też nad jego prawidłami, które niezależnie od czasu i miejsca pozostają niezmiennymi, gdzie to każdy chce być szczęśliwym, ale nie każdy może. To ambitna odsłona komiksowej sztuki.


Z wielką przyjemnością poznawałam każdą z kolejnych stron tego albumu, ciesząc się jego postacią, treścią, emocjonalną wymową. To literacka uczta z naprawdę najwyższej półki, którą smakuje się niespiesznie, z należnym uznaniem i zainteresowaniem losami Giovanniego i jego ukochanej. I choć być może sama akcja nie pędzi tu z zawrotną prędkością, to jest w tej historii coś takiego, że nie możemy się jej oprzeć, chcąc czerpać z niej jak najwięcej i jak najdłużej. Innymi słowy - to znakomity komiks.


„Wieża”, to jedna z tych odsłon komiksowej sztuki, wobec której nie można przejść obojętnym. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, jak i również po pozostałe odsłony serii „Mroczne miasta”.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczne miasta. Wieża
Mroczne miasta. Wieża
Benoît Peeters, Francois Schuiten
9/10

Arcydzieło komiksu franko-belgijskiego z cyklu Mrocznych miast. Serii uznawanej za jedno z najważniejszych osiągnięć science-fiction, adresowanych do dojrzałego czytelnika. Pełnej nawiązań do klasycz...

Komentarze
Mroczne miasta. Wieża
Mroczne miasta. Wieża
Benoît Peeters, Francois Schuiten
9/10
Arcydzieło komiksu franko-belgijskiego z cyklu Mrocznych miast. Serii uznawanej za jedno z najważniejszych osiągnięć science-fiction, adresowanych do dojrzałego czytelnika. Pełnej nawiązań do klasycz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Początkujący złoczyńca
Komedia, sensacja, fantastyka i bardzo dobra zabawa!

Jednego dnia jesteś zwyczajnym człowiekiem z kotem, z prawie pustym kontem w banku i z marzeniami, o których wiesz doskonale, że się nie ziszczą..., zaś drugiego dnia s...

Recenzja książki Początkujący złoczyńca
Smoła
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!

Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...

Recenzja książki Smoła

Nowe recenzje

Toksyczne układy
Toksyczne układy
@ladybird_czyta:

Kiedy najbliższym zagraża niebezpieczeństwo, człowiek jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, by ich chronić. Zgodzis...

Recenzja książki Toksyczne układy
Nasze obietnice
Recenzja
@madzia.w.ks...:

Pewnego dnia Mason znajduje na poboczu drogi nieznajomą, ranną dziewczynę, która w wyniku urazu traci pamięć. To niecod...

Recenzja książki Nasze obietnice
Zasady randkowania
Recenzja
@madzia.w.ks...:

To uczucie, kiedy autor z Waszej strefy komfortu wydaje pozycję, która nie do końca spełnia Wasze oczekiwania 💔 Opis t...

Recenzja książki Zasady randkowania
© 2007 - 2024 nakanapie.pl