Pielgrzym recenzja

Zawsze gdy na rynku wydawniczym pojawia się zapowiedź debiutu z gatunku literatury wojennej, wiem, że nie mogę przejść obojętnie. „Pielgrzym” autorstwa Roberta Baciochy to powieść, która urzekła mnie od pierwszego spojrzenia na okładkę. Czułam, że historia, którą oddał w ręce czytelników debiutujący autor, w dodatku nawiązującą do czasów drugiej wojny światowej, będzie powiewem świeżości, czymś, co być może mnie zachwyci.

Młodzieńcza miłość i strach w cieniu powojennej Polski. Czy konfrontacja z demonami przeszłości pozwoli przetrwać uczuciu?

Korespondent Chicago Tribune Simon Equerry przybywa do Polski, by relacjonować dla rodaków za oceanem wielkie wydarzenie, przyjazd Papieża Jana Pawła II do Polski. Jednak to nie jest główny powód przyjazdu Simona. Mężczyzna pragnie odnaleźć ukochaną, Żydówkę z warszawskiego getta – Sarę Tannebaum, którą poznał zaraz po wojnie w Szczecinie. Simon nie traci czasu i wyrusza do miasta. Czy uda mu się odnaleźć ukochaną?

„Pielgrzym” to powieść, na której kartach autor zabiera nas w emocjonującą podróż, która rozgrywa się na dwóch przestrzeniach czasowych — do powojennego Szczecina oraz do roku 1979, kiedy to Polacy wyczekiwali pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny.
Powieść Roberta Baciochy wciągnęła mnie od pierwszych stron, z przyjemnością i zaciekawieniem podążałam po kolejnych stronach powieści, towarzysząc bohaterowi w jego poszukiwaniach. Autor oddał w nasze ręce bardzo dobrze skonstruowaną powieść historyczną, pełną zaskakujących zwrotów akcji, barwnych opisów, ciekawych dialogów i najważniejsze, dobrze wykreowanych bohaterów, którzy zyskali moją sympatię.
Styl autora bardzo przypadł mi do gustu, chociaż czasami miałam wrażenie, że autor zbyt rozlegle opisuje niektóre wydarzenia, jednak z racji, że jest to debiut autora, skłonna jestem przymknąć na to oko. Tym bardziej że temat, który porusza autor, w mojej ocenie nie należy do łatwych i nie każdy autor potrafi napisać powieść, z której kart wylewają ogromne emocje. Dużym plusem tej historii jest również wątek dotyczący pielgrzymki Jana Pawła II, to jedno z najważniejszych wydarzeń w polskiej historii, a niestety, bardzo rzadko poruszane w powieściach.
„Pielgrzym” to historia, od której trudno mi było się oderwać. Zaglądałam do kart powieści w każdej wolnej chwili, moja ciekawość co do kolejnych wydarzeń była ogromna. Jestem pod wrażeniem historii napisanej przez Roberta Baciocha i z przyjemnością sięgnęłam po kolejne książki autora. Polecam.