Zanim się pojawiłeś recenzja

Po linii najmniejszego oporu...

Autor: @Skazananaksiazki ·2 minuty
2021-03-08
1 komentarz
4 Polubienia
Samobójstwa to niezwykle trudny temat dla ludzi w każdym wieku. Odsetek ludzi targających się na własne życie wcale nie maleje. Statystyki w tej kwestii nie pozostawiają złudzeń. Powody odebrania sobie życia są różne. Nie ma jednak nic gorszego, niż książka, która porusza ten temat pobieżnie, nie wnosi niczego do gatunku, a mimo tego staje się bestsellerem i sztandarowym wyciskaczem łez. Czy na pewno jest o co robić tyle szumu?

Młoda kobieta, Lou Clark niespodziewanie traci pracę. Kobieta nie ma wielkiego doświadczenia zawodowego. Jest jednak zmuszona znaleźć nową posadę, aby pomóc rodzinie znajdującej się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Kobieta nie ma większego wyboru. W pewnym momencie pojawia się oferta pracy, którą ta przyjmuje bez chwili wahania. Jej zadanie będzie dość nietypowe - ma ona przywrócić niepełnosprawnemu mężczyźnie sens życia i odwieść go od najgorszego.

W czym tkwi fenomen tej książki? Trudno stwierdzić. Bohaterowie bynajmniej nie zapadają w pamięć. Prosta, skromna dziewczyna, bez perspektyw, wcale nie opiekuje się mężczyzną. Próbuje jednak przywrócić mu namiastkę normalności. Jego życie legło w gruzach wraz z wypadkiem. Autorka stawia przed Czytelnikiem pytania, jak on zachowałby się w podobnej sytuacji. Trudno też szukać w książce głębszego sensu. Przekaz fabuły bazuje jedynie na podstawowych, najprostszych emocjach odbiorcy. Dzieje się tak za sprawą schematyczności tej historii. Brakuje powiewu świeżości, który sprawiłby, że ta powieść zostanie lepiej zapamiętana po czasie. Gdyby nie nagłośniona informacja o ekranizacji, z pewnością nie miałaby ona najmniejszych szans przebicia się na rynku wydawniczym. Smutna, aczkolwiek bolesna prawda.

Na tym jednak nie koniec mankamentów tej książki. Autorka wykreowała skrajnie irytujące postaci. Na pierwszy plan wysuwa się matka mężczyzny. To ona wywołała niemałe zamieszanie, na siłę sprowadzając do domu obcą kobietę. Po co? Aby przywrócić jej synowi chęć do życia. To brzmi bez sensu i takie jest. Samobójca nigdy nie powie, że chce się zabić, tylko wykona postawiony sobie cel. Każda inna decyzja jest próba szukania pomocy. Można częściowo zrozumieć zachowanie matki, która szukała jakiegokolwiek ratunku dla swojego dziecka. Pocieszanie samobójcy jest karygodne. To zupełnie tak, jakby próbować odciągnąć osobę uzależnioną od nałogu - nie da się i jeszcze na złość postąpi wbrew nam. Samobójca nie szuka pomocy, a jeśli tak - wcale nie chce śmierci. W akcie desperacji nie ma miejsca na zawahania. Człowiek jest istotą myślącą i musi sam podejmować decyzje. Sprowadzanie kogoś tylko po to, żeby pocieszył, jest uwłaczające i podaje w wątpliwość jego zdolności logicznego myślenia. Człowiek samodzielnie odpowiada za swoje czyny i nie nam oceniać podjęte przez niego decyzje. Pomysł na fabułę okazał się chybiony.

„Zanim się pojawiłeś” Jojo Moyes to sztucznie rozdmuchany bestseller, napisany na kolanie. Autorka posłużyła się znanymi wszystkim schematami fabularnymi. Właściwie po kilku stronach wiadomo, jak wszystko się potoczy. Wadą tej książki jest jej koszmarna przewidywalność. Zachwyty nad nią nijak mają się do treści. Ta powieść umiera, przygnieciona natłokiem naprawdę godnych tytułów na rynku wydawniczym. W żaden sposób nie wzrusza. Czytelnika wprawia jedynie w dezorientację i zażenowanie płytkością treści. Szkoda na nią czasu. Jak nietrudno się zapewne domyślić, powstała już jej kontynuacja. Ten tom jednak zraża realizacją pomysłu. Książka jakich wiele. Najlepiej nie czytać, ale decyzja każdego jest kwestią indywidualną.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-03-17
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zanim się pojawiłeś
8 wydań
Zanim się pojawiłeś
Jojo Moyes
8.4/10
Cykl: Lou Clark, tom 1

Początek historii, która stała się światowym fenomenem. Lou, energiczna i pogodna dwudziestokilkulatka, ma opinię ekscentryczki. Jej kolekcja wielokolorowych butów wzbudza sensację, niezliczone gafy ...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · około 3 lata temu
...odwieźć go od najgorszego.
Literówka
× 1
Zanim się pojawiłeś
8 wydań
Zanim się pojawiłeś
Jojo Moyes
8.4/10
Cykl: Lou Clark, tom 1
Początek historii, która stała się światowym fenomenem. Lou, energiczna i pogodna dwudziestokilkulatka, ma opinię ekscentryczki. Jej kolekcja wielokolorowych butów wzbudza sensację, niezliczone gafy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Człowiek ma tylko jedno życie. I właściwie ma obowiązek wykorzystać je najlepiej, jak się da.’’ ,,Zanim się pojawiłeś” zalicza się do garstki pozycji, które wycisnęły ze mnie łzy. Czytałam ją ki...

@karolareads @karolareads

W przypadku tej publikacji zaczęłam od filmu. Całkowicie przypadkowo. Byłam zauroczona filmem a na koniec się popłakałam. Wiedziałam, że jest ksiazka ale nie czytałam wcześniej. Za to kuzynka Alicia ...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Pozostałe recenzje @Skazananaksiazki

Huśtajka. Borderline
Pięć tysięcy odłamków kobiety

Borderline to zaburzenie osobowości z pogranicza, które częściej występuje u kobiet. Pomimo rozwoju medycyny i lepszej diagnostyki nie odnotowano drastycznie zwiększonej...

Recenzja książki Huśtajka. Borderline
Od rozstania do równowagi
Kiedy niemożliwe staje się faktem...

Człowiek, który znalazł drugą połówkę, nigdy nie dopuszcza do siebie czarnego scenariusza. Wierzy, że dane mu będzie z nią spędzić resztę swoich dni. Niestety pewnego dn...

Recenzja książki Od rozstania do równowagi

Nowe recenzje

Galeria Snów DallerGuta
Galeria Snów DallerGuta Lee MiYe
@kontakt_23:

"Galeria Snów" autorstwa DallerGuta Lee MiYe wzbudziła we mnie ekscytację i zachwyt nad jej niesamowitym światem wyob...

Recenzja książki Galeria Snów DallerGuta
Kochanie? Witam w piekle
Witamy w piekle, kochanie.
@Mania.ksiaz...:

Miała marzenia, snuła plany na przyszłość, jak artysta malujący obraz swojego życia na płótnie wyobraźni. W jej umyśle ...

Recenzja książki Kochanie? Witam w piekle
Jej wszystkie życia
Jak dobrze znasz swoje rodzeństwo?
@candyniunia:

W końcu thriller, który można thrillerem nazwać po przeczytaniu treści bo ostatnio tym mianem zaczęto określać kryminał...

Recenzja książki Jej wszystkie życia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl