Demony kung fu recenzja

Po mrocznej stronie mocy...

Autor: @Robwier ·1 minuta
2023-08-04
Skomentuj
3 Polubienia
Dalekowschodnie sztuki walki miały w zamyśle chronić słabszych przed agresorami. Pomagać tym mniejszym czy słabszym fizycznie osobnikom wychodzić cało/zwycięsko w konfrontacji z większymi "mocarzami". Ci ostatni bowiem nie musieli, przynajmniej w teorii, szukać jakichś wyrafinowanych sztuczek, by wykazywać swą "wyższość".
Nic więc dziwnego, że na przestrzeni dziejów wymyślano i wciąż modyfikowano różne formy skutecznej walki z potencjalnie silniejszymi przeciwnikami. A osoby praktykujące tego typu ćwiczenia - niejednokrotnie dochodziły do prawdziwej perfekcji. I już nie zawsze ten "większy" bywał górą w bezpośredniej potyczce z mniej okazale prezentującym się rywalem..
Ale, jak to w życiu bywa, zaczęło dochodzić do pewnych wypaczeń. I o nich właśnie opowiada ta książka...
Największą "sławę" w tego typu poczynaniach zyskali sobie osobnicy spod znaku ninja.
Początki tego "ruchu" były szlachetne. Dawno temu, gdzieś w Azji, pewien możnowładca zapragnął córki jednego z chłopów. Uprowadził ją, wbrew woli samej (nie)zainteresowanej i jej rodziców do swego zamku. I tam uwięził. A była to prawdziwa, jak na ówczesne czasy - forteca. Zrozpaczony ojciec nie miał tam prawa wstępu. Rozpoczął więc żmudne przygotowania, by dostać się podstępem. Wytrwale, miesiącami ćwiczył różne formy walki i szybkiego unieszkodliwiania potencjalnych przeciwników. A także obmyślał przeróżne sztuczki i fortele, mogące okazać się pomocne w odzyskaniu córki...
"Misja" ostatecznie nie zakończyła się powodzeniem, jedak "wieść gminna" rozsławiła działania ojca. I coraz większe rzesze tego typu "cichych wojowników" zaczęły szkolić się w tym śmiercionośnym fachu...
Zapotrzebowanie na ich "usługi" było coraz większe. Bogacze chętnie pozbywali się konkurentów w interesach, nie brudząc sobie rąk. Wynajmowali ninja, którzy za (odpowiednią) opłatą robili to za nich...
Ninja nie odmawiali żadnej akcji, ale kasa musiała się zgadzać. Robili wszystko, by wykonać misję, a w razie niepowodzenia - popełniali ssmobójstwo...
Byli, a może nawet i nadal są - jedną z najlepiej wyszkolonych grup "uderzeniowych" do tzw.czarnej roboty...
Swą "sławę" potwierdzali na wszystkich chyba kontynentach, a niektóre z ich akcji były tak nieprawdopodobne, że wyglądały na działanie "sił nieczystych"...
I właśnie o tego typu przypadkach, bezwzględnych mścicielach oraz "tajnych stowarzyszeniach" - wykorzystujących perfekcyjne umiejętności nabyte w długotrwałych treningach sztuk walki do "niecnych" celów - poczytamy w niniejszej książce...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-04
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Demony kung fu
Demony kung fu
Krzysztof Pietraszkiewicz
7/10

Geneza fenomenu walk Wschodu. W czasach, gdy nasi europejscy przodkowie mieszkali w jaskiniach, tocząc nierówne boje z wszechwładną przyrodą - na Dalekim Wschodzie doszło do zachwiania równowagi biol...

Komentarze
Demony kung fu
Demony kung fu
Krzysztof Pietraszkiewicz
7/10
Geneza fenomenu walk Wschodu. W czasach, gdy nasi europejscy przodkowie mieszkali w jaskiniach, tocząc nierówne boje z wszechwładną przyrodą - na Dalekim Wschodzie doszło do zachwiania równowagi biol...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Robwier

Wayne Gretzky. Opowieści z tafli NHL
Hokej jako sposób na życie...

Legendarny hokeista opowiada o dyscyplinie, z którą jest związany przez praktycznie całe swoje życie. Wprowadza Czytelnika w świat, gdzie szybkość i sprawność przeplataj...

Recenzja książki Wayne Gretzky. Opowieści z tafli NHL
Grzegorz Tkaczyk. Niedokończona gra
Blaski i cienie zawodowego sportu...

Były kapitan naszej reprezentacji w piłce ręcznej opowiada o swoim życiu. Nie tylko tym sportowym, bo i "kwestie prywatne" zajmują w tej książce niemało miejsca... Grzeg...

Recenzja książki Grzegorz Tkaczyk. Niedokończona gra

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy mordercami
Wszyscy jesteśmy mordercami
@Logana:

"Cza­sem wy­god­niej jest my­śleć o sobie tak, jak byśmy chcie­li, a nie tak, jak po­win­ni­śmy. Nie je­ste­śmy szcze­r...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy mordercami
Zadyma w dzikim sadzie
Wszystkiemu winne pijane małpy.
@jatymyoni:

Pomimo że książka została napisana w latach siedemdziesiątych, jest zaliczana przez hindusów i nie tylko do klasyki pow...

Recenzja książki Zadyma w dzikim sadzie
Agentka
Niby opowiadania, a jednak nie do końca
@maitiri_boo...:

Nie przekonuje mnie koncepcja opowiadań, zazwyczaj. Trochę inaczej jest, gdy chodzi o antologie i chcę poznać nowych au...

Recenzja książki Agentka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl