Nie chcę, żeby umarła recenzja

Pochwała życia

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @zanetagutowska1984 ·2 minuty
2023-01-27
3 komentarze
9 Polubień
„Najlepsze komedie to tragedie, które zdarzają się innym” a nas zupełnie nie dotyczą ale tylko na razie, bo w końcu i tak kiedyś doświadczymy cierpienia choroby i śmierci naszych najbliższych albo nawet nas samych. Dopiero w cierpieniu znajdziemy radość życia, pogodę ducha, uświadomimy sobie sens naszego istnienia i tak zwyczajnie docenimy życie. Najtrudniejsza lekcja w życiu do odrobienia dla każdego z nas a „życie uczy człowieka pokory”. Od momentu narodzin się starzejemy, ale czy mamy tego świadomość?

Iwona Poczopko w książce „(Nie) chcę, żeby umarła” w niezwykle umiejętny sposób pokazała to, czego na co dzień nie chcemy widzieć, co omijamy jak najszerszym łukiem. Chorobę matki, jej cierpienie a jednocześnie cierpienie całej rodziny. Jedna minuta, chwila tak krótka jak zamknięcie powiek, zmienia życie starej kobiety i jej córek, a konkretnie jednej, Marty, z którą mieszka i która będzie się nią opiekować. Marta zostaje sama ze swoim cierpieniem, siostra Hanka mieszka w Szwecji, mąż pracuje za granicą a córka Kasia właśnie wyjeżdża za granicę na studia. Jak Marta sobie z tym wszystkim poradzi? Czy śmierć może być wytchnieniem? Dla kogo? Samego chorego? Jego rodziny?

Od pierwszej strony przeniosłam się do domu Marty. Ogrom cierpienia i bólu, który jej towarzyszył, przeszywał i mnie samą na wskroś. Trzymałam Martę za rękę. Po prostu byłam. Mnogość przeżywanych przez Martę emocji i na mnie przechodził, obłapiał, ściskał za gardło aż nie mogłam złapać tchu, by za moment już znów przynajmniej wracało do stanu wyjściowego i było spokojniej i razem się uśmiechałyśmy a nawet wybuchałyśmy gromkim śmiechem. Szarpanina ze służbą zdrowia, która powinna pomóc choremu i rodzinie, a tak naprawdę zostawia ich samych sobie i wszystko samemu trzeba sobie zorganizować. I potrzebny sprzęt jak łóżko rehabilitacyjne i wózek inwalidzki. I wiele, wiele innych ważnych kwestii ale przekonajcie się sami.

Iwona Poczopko niezwykle pięknym, poetyckim językiem z niesamowitą dozą empatii i jednocześnie wyczuciem odsłania przed nami kurtynę choroby, starości, cierpienia chorego i jego rodziny. Tę kurtynę, którą ciągle zasłaniamy, nie chcemy widzieć, nie chcemy wiedzieć. Autorka zestawia nas z trudnymi emocjami: żalu, złości, niezgody, buntu. A jednocześnie w każdym słowie wybrzmiewa wdzięczność za życie, które dała Matka, wdzięczność trudowi wychowania swoich córek. I te wszystkie piękne chwile, które razem przeżywały i mimo choroby, trudom dnia codziennego nadal przeżywają. W tym wszystkim Iwona Poczopko zachowała i umiar i dystans, nie brakowało również momentów wzruszeń z miłości a wszystko przeplecione żartem, ironią i sarkazmem. Tak jak w życiu, ronimy łzy szczęścia i smutku. Tylko w zestawieniu z chorobą i śmiercią nauczymy się doceniać bezcenne zdrowie i życie a ostatecznie i każdą chwilę.

Polecam serdecznie powieść „(Nie) chcę, żeby umarła” autorstwa Iwony Poczopko. Rewelacyjna, genialna powieść o pochwale życia!
Gratuluję Autorce Iwonie Poczopko!

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl za co bardzo dziękuję.

Moja ocena:

× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie chcę, żeby umarła
Nie chcę, żeby umarła
Iwona Poczopko
8/10

Kontrowersyjna, okrutna, zabawna rzecz o chorowaniu i umieraniu. Temat posępny, ale tekst pogodny, czasami można się uśmiać do łez, bo wiadomo, że najlepsze komedie to tragedie, które zdarzają się in...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · prawie 2 lata temu
Ten ostatni czołobitny akapit psuje - moim zdaniem - tę ciekawą recenzję...
× 2
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · prawie 2 lata temu
dziękuję za uwagę. Gdy pisałam tę recenzję tak czułam... Cieszę się, że Ci podoba moja recenzja
@agaczyta
@agaczyta · prawie 2 lata temu
Piękna recenzja. Pisana prosto z serca (aż mi się łezka w oku zakręciła). Kolejna książka wskoczyła na półkę "Chcę przeczytać". Dziękuję. :-)
× 1
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · prawie 2 lata temu
Dziękuję ślicznie 🥰
× 1
@gala26
@gala26 · prawie 2 lata temu
Gratuluję Żanetko. :)
× 1
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · prawie 2 lata temu
dziękuję Halinko ;)
× 1
Nie chcę, żeby umarła
Nie chcę, żeby umarła
Iwona Poczopko
8/10
Kontrowersyjna, okrutna, zabawna rzecz o chorowaniu i umieraniu. Temat posępny, ale tekst pogodny, czasami można się uśmiać do łez, bo wiadomo, że najlepsze komedie to tragedie, które zdarzają się in...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Kiedy usłyszała od koleżanki, że jej tatuś [...] umarł, poczuła ukłucie zazdrości. Żadnego smutku, współczucia. Jedynie zazdrość”. „Nie chcę, żeby umarła” opowiada o dramacie dojrzałej już kobiet...

@bukszelf @bukszelf

Mama Marty niespodziewanie zachorowała. Od tego czasu życie obu kobiet zmienia się diametralnie. Marta zderza się z nową rzeczywistością, z trwaniem przy matce każdego dnia od rana do wieczora. Nie m...

@sija002 @sija002

Pozostałe recenzje @zanetagutowska1984

Hotel w Zakopanem
Pościg za bogactwem

Duet pisarki Pani Marii Ulatowskiej i Pana Jacka Skowrońskiego poznałam w tym roku czytając powieść "Tajemnica Florentyny". Bardzo przypadła mi do gustu ta powieść i bez...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Miasto mgieł
"Od Wisły nadciągała mgła, a to nigdy nie wróżyło niczego dobrego"

Michał Śmielak należy do moich ulubionych pisarzy kryminałów. Pierwszą powieść, którą czytałam jakiś czas temu była "Osada", która została w maju tego roku nagrodzona Vi...

Recenzja książki Miasto mgieł

Nowe recenzje

Kobiety wojowniczki
Kobiety wojowniczki
@deana:

Gdy sięgałam po ,,Kobiety wojowniczki" wydawało mi się, że mam pewniaka. Temat ciekawy a przy okazji znam już kilka inn...

Recenzja książki Kobiety wojowniczki
Zabij mnie, tato
"Zabij mnie, tato" Stefan Darda
@S.anna:

A kto tu przyszedł? Pani maruda, niszczycielka dobrej zabawy, pogromczyni uśmiechów dzieci...! ...czyli znowu przec...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Twoja aż po grób
Przedsiębiorca pogrzebowy też może się zakochać!
@Kantorek90:

„Twoja aż po grób” to książka, po którą sięgnęłam z czystej ciekawości, ponieważ nie przypominam sobie, abym wcześniej,...

Recenzja książki Twoja aż po grób
© 2007 - 2024 nakanapie.pl