Sztuka dawania prezentów recenzja

Podaruj chwile, ciesz sie wspólnymi momentami

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2024-11-29
Skomentuj
17 Polubień
"Sztuka dawania prezentów" to nie jedynie lekka historia przyprószona śniegiem dojrzewająca w klimatycznej końcówce roku. Szczęsna umożliwia czytelnikowi spojrzenie na przykładową polską rodzinę ze wszelkimi zawiłościami i emocjami, bo przecież zdarzają się nam piękne chwile, ale i przykre wypadki. A gdy spojrzymy na siebie i rzeczywistość oczami bliskich, odległe jest to od tego, co i jak sami widzimy.
Książka pełna przemyśleń, nostalgicznych powrotów do przeszłości, ale i żalu, rozgoryczenia bohaterów, bo i ich rany wciąż są żywe.

Autorka nie aplikuje czytelnikowi ciepłej kluchy, gdzie zdarzenia z życia bohaterów układają się na wzór bajek czy opowieści fantasy. To co dzieje się pomiędzy bliskimi sobie ludźmi momentami staje się nieznośnie realnie i przytłacza, bo zamiast lekkiej, słodkiej atmosfery znów wybuchają emocje, którym tak naprawdę siostry poddają się od lat. Niechęć narasta w nich podczas rodzinnych spotkań, przy byle okazji mają powód do oskarżeń, zarzucania sobie zazdrości. Trudno dogadać się im między sobą, ale też nie żałują słów krytyki pod adresem rodzicielki. Ostateczne rozliczenie stwarza przed nimi sytuacja, do której doprowadza Lucyna, by ogłosić tajemnicę, jaką przychodzi jej poznać po śmierci męża. Tylko czy to co dla niej jest zaskoczeniem, dla reszty rodziny będzie nowiną?

Dla mnie "Sztuka dawania prezentów" ma dobrze przemyślaną fabułę pokazującą realną sytuację okraszoną nutą świątecznych przyjemności. Problemy rodzinne, konflikty międzypokoleniowe, niezrozumienie i tłumienie żali potrafi zachwiać, a nawet zerwać relacje między bliskimi, a tutaj możemy przyjrzeć się procesowi uzdrawiania. Anna Szczęsna pokazuje, że święta mają moc i rodzina ma ogromną wartość, więc powinniśmy pielęgnować to co istotne dostrzegając problem, skupiając się nad jego rozwiązaniem, by wady nie przysłoniły zalet.
Książka nie jest wolna od pewnych elementów - nazwijmy je charakterystycznymi w powieściach świątecznych - gdzie przynajmniej jeden z bohaterów odgrywa rolę mediatora, który pragnie szczęśliwego zakończenia nie bacząc nawet na własne emocje. W powieści "Sztuka dawania..." będzie nim Amelia, wnuczka Lucyny. To już kolejne pokolenie, więc nie ma pretensji do osoby, która ją wychowywała, tak jak jej córki, a będąc wolna od pewnych odczuć jest dość autentyczna w obronie babki, jak i podczas łagodzenia sytuacji.

Fabuła zaskakuje pod względem poruszanych tematów, ubrania trudnych kwestii w łagodne, ale i przemyślane ramy. A jaki jest najlepszy prezent dla bliskich? Jest nim czas jaki ofiarowuje się drugiemu człowiekowi spędzając wspólne chwile na rozmowie, zabawie, przyjemnościach i to nie tylko od święta.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-25
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sztuka dawania prezentów
Sztuka dawania prezentów
Anna Szczęsna
7.7/10

Boże Narodzenie spędzone w ogromnym domu z bali, tuż nad brzegiem jeziora… Kto by przypuszczał! A wszystko za sprawą tajemniczego listu od babci, który Amelia otrzymuje pewnego grudniowego popołudnia...

Komentarze
Sztuka dawania prezentów
Sztuka dawania prezentów
Anna Szczęsna
7.7/10
Boże Narodzenie spędzone w ogromnym domu z bali, tuż nad brzegiem jeziora… Kto by przypuszczał! A wszystko za sprawą tajemniczego listu od babci, który Amelia otrzymuje pewnego grudniowego popołudnia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lucyna postanowiła zorganizować rodzinne święta, podczas których chce wyjawić rodzinny sekret, o którym do niedawna sama nie miała pojęcia. Zabiera wszystkich bliskich do odziedziczonego po mężu domk...

@Gosia @Gosia

Czytając "Sztukę dawania prezentów" doświadczyłam czegoś niezwykłego. Z każdej ze stron książki wręcz wylewa się magia świąt. Pani Lucyna, matka czterech dorosłych już córek, babcia, wdowa, musi zmie...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

Pozostałe recenzje @Asamitt

Islandia albo najzimniejsze lato od pięćdziesięciu lat
Wyspa - Królowa Północy

Piotr Miliewski jest mi znany ze swych przygód, chęci poznawania nowego, nosi czasem człowieka, a my lubiący czytać tego typu historię sięgamy po kolejne nawet jeśli wcz...

Recenzja książki Islandia albo najzimniejsze lato od pięćdziesięciu lat
Czcij ojca swego
Obrazki z życia rodziny w PRL-u

Ojciec - kat, matka - ofiara, a dzieci niech sobie radzą same. To taka dość typowa sytuacja w polskich rodzinach czasu socjalizmu. Wiem, bo mogłam zaobserwować takie zac...

Recenzja książki Czcij ojca swego

Nowe recenzje

Operacja Monastyr
Operacja Monastyr
@Anna30:

Nie ma, jak to rozwiązywanie skomplikowanych zagadek kryminalnych delikatnie krok po kroku nie narażając własnego życia...

Recenzja książki Operacja Monastyr
Błyski
Błyski
@ladybird_czyta:

Oliwia wraz ze swoim mężem Wiktorem regularnie odwiedza dziadka w miejscowości, w której mieszkała jako młoda dziewczyn...

Recenzja książki Błyski
Zapiski Dobrego Łotra
„Zapiski Dobrego Łotra”
@martyna748:

W jakim najdziwniejszym miejscu rozgrywała się akcja w przeczytanych przez Was książkach? Ja właśnie mam za sobą „Zapis...

Recenzja książki Zapiski Dobrego Łotra
© 2007 - 2025 nakanapie.pl