Podmesze recenzja

***

Autor: @apo ·3 minuty
2024-03-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Lubicie zieleń i leśne ostępy?
Pełną szeptów zwierząt „ciszę” lasu?
A kto z Was uwielbia miękki, delikatny mech, który po letnim deszczu staje się przyjemny w dotyku i sprężysty jak aksamit.
Leśne runo przyciąga nasz wzrok - to tam znajdziemy letnie poziomki i jagody, a jesienią smakowite grzyby. Ale co kryje się pod nim?

Jeśli jesteście choć odrobinę ciekawi odpowiedzi na te pytania, to zapraszam Was do Podmesza. To kraina pod naszymi stopami. Jest troszkę podobna do naszego świata – są króliki, chrząszcze, jaszczurki i maliny, grzyby... Jednak pod delikatnym, soczystozielonym mchem króluje magia. Nie tak łatwo znaleźć wejście do tego uniwersum, a jeszcze trudniej go opuścić. Piękne fluorescencyjne rośliny i zwierzęta przyciągają nasze spojrzenie... Jednak nie dajcie się tak łatwo zwieść. Lub zjeść! Bo świat ten pełen jest niebezpieczeństw – grzybów na trzech nogach czy mięsożernych roślin jak wodopojnik fałszywy, który kusi łatwym dostępem do wody. Świat ten jest bogaty w faunę, pojawia się tu uroczo wyglądająca maleńka jaszczurka przenosząca na swym grzbiecie sadzonki malin. Uniwersum zamieszkałe jet przez sześciookich zwinnych letibów, którzy tworzą kolonie.

Gdy Piotr Orleański szukał recenzentów do swojej publikacji, chętnie się zgłosiłam ze względu na grzyba. Brzmi dziwnie? Może trochę, ale od razu dało się wyczuć klimat książki – tajemnica, lekki mrok, nowe i nieznane gatunki oraz świat, który zachęca nas do poznania.
Pierwsze moje skojarzenie, które dotyczyło obrazu różowawego grzyba, jak z „Alicji w Krainie Czarów” - ta pierwsza ilustracja, aż kipiała magią. Ale gdy dostałam publikację... No cóż, czy Wy też czasami macie tak, jakby ktoś wyciągnął z Waszej głowy Wasze fantazje, nadał im wyrazistości i podał do czytania, oglądania? Tak, właśnie miałam teraz.
Autor zaprosił nas do swego wykreowanego świata dając nam go poznać poprzez bestiariusz. To nawiązanie do średniowiecznej literatury zawierającej opisy zwierząt i roślin, tych faktycznie istniejących i jak i tych, które uważano za rzadkie (m. in. jednorożce) nadało publikacji wymiaru dydaktycznego. Zebrano i skatalogowano ważne dla Podmesza istoty, rośliny oraz podstawowe informacje. Piotr Orleański przekazał nam też piękną legendę o Wielkim Chrząszczu, która wyjaśnia jak powstało Podmesze. W bestiariuszu pojawia się także relacja Reki Somogyi, która przypadkowo trafia do tej podziemnej krainy i choć tego nie planowała to może ją zwiedzić i... kawałek naszego świata również. Dzięki tym zabiegom wykreowany świat stał się bardziej realny i namacalny.
Ale ta publikacja składa się nie tylko ze słów! Ona jest zbiorem pięknych ilustracji grzybów, roślin oraz zwierząt. Każde z nich ma swój unikatowy charakter – kształt, soczyste barwy, często pojawia się błękitna poświata, która na myśl przywodzi mi tak przykuwający wzrok błękit z filmu „Avatar”. Nadaje on rysu tajemniczości i odrobiny magii. Jednak kolorem, który tu króluje jest zieleń – ciemna, soczysta, mechowata. Każda strona bestiariusza jest w tym kolorze, dodatkowo zdobią je gałązki i listki, co nadaje publikacji spójnego wyglądu.
Moje serce skradł trójkorzeń (grzyb z okładki), wspinka malinowa (delikatna jaszczurka przypominająca zwinkę, które w moim ogrodzie buszują w jeżynowo-malinowym chruśniaku) oraz modry chrząszcz tarczowy (który wygląda jak połączenie kowala bezskrzydłego i agresywnej modliszki). Ale zwierząt i roślin jest tu o wiele więcej!

Bestiariusz odkrywa przed nami także społeczność letibów. Możemy poznać (poprzez opis oraz obraz) różne profesje jakie pełnią w społeczeństwie te małe istoty oraz przyjrzeć się jak funkcjonuje ich osada. Poszczególne budynki są dokładnie przedstawione, wyjaśnione są także ich przeznaczenie.

Według mnie to książki dla starszego czytelnika, gdyż opisy przyrody zawierają „dorosłe” słowa, m. in. endemiczne, receptory. Sześcio-, siedmiolatką zaprezentowałabym ilustracje, ale opisy bym uprościła. Natomiast czytelnika kochającego fantasy, nowe światy znajdzie tu ujmujące i oczarowujące go uniwersum, które kusi zielenią, bogactwem żyjącym w nim stworzeń. Na rynku wydawniczym jest można dostać w ręce kilka bestiariuszy m. in. świata poznanego przez Spiderwicka, czy magicznego Baśnioboru Brandona Mulla. Ale ona mają formę ręcznych notatek, szkiców i rysunków. Tu natomiast mamy dokładnie zobrazowany świt, jakby autor sam go już odwiedził i zrobił zdjęcia, by móc nam ludziom z powierzchni pokazać Podmesze. Mam też szczerą nadzieję, że jest to tylko pierwszy krok do stworzenia czegoś większego. Chętnie poznałabym losy letiba Ifitylta oraz wioski, z której pochodzi. Z przyjemnością zagłębiłabym się w ten podziemny świat i stopniowo odkrywała jego tajemnice. Może powstanie zbiór opowiadań okraszony ilustracjami...?

Zapraszam też na stronę https://www.facebook.com/orleanskiart?locale=pl_PL by zobaczyć przepiękne ilustracje znajdujące się w książce.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Podmesze
Podmesze
Piotr Orleański
8.5/10

Podmesze to tajemniczy, podziemny świat, w którym grzyby podróżują na swoich cienkich korzonkach, rośliny pożerają króliki, a sarny porozumiewają się ze sobą, świecąc na rozmaite kolory. Podmesze: i...

Komentarze
Podmesze
Podmesze
Piotr Orleański
8.5/10
Podmesze to tajemniczy, podziemny świat, w którym grzyby podróżują na swoich cienkich korzonkach, rośliny pożerają króliki, a sarny porozumiewają się ze sobą, świecąc na rozmaite kolory. Podmesze: i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zastanawialiście się kiedyś, czy istnieją krainy skryte przed naszymi oczami? Takie tunele schowane w korzeniach drzew, do których dostać się można wyłącznie przez niektóre zwierzęce norki. Przyznam ...

@electric_cat @electric_cat

Pozostałe recenzje @apo

Z ręką na sercu
***

Nie jestem osobą, która chętnie zagląda do czyiś prywatnych zapisków i pamiętników. Ale tym razem się skusiłam. I nie żałuję. Oto pamiętnik Tuvy. Przywieziony do Nor...

Recenzja książki Z ręką na sercu
A gdy znów się spotkamy
***

Co zrobisz, gdy spotkasz dawno nie widzianą osobę? Gdy będzie to osoba, którą lubisz to zapewne poświęcisz chwilę czasu na rozmowę, powspominacie zabawne momenty z wasz...

Recenzja książki A gdy znów się spotkamy

Nowe recenzje

Piekło sierocińca
Ludzie, ludziom zgotowali ten los.
@Malwi:

"Piekło sierocińca" Christine Kenneally to poruszający i dogłębnie zbadany reportaż, który rzuca światło na mroczne i c...

Recenzja książki Piekło sierocińca
Karbala. Raport z obrony City Hall
Służba porywa, odciąga, eksploatuje i porzuca.
@MichalL:

Misje zagraniczne to nie tylko te w wykonaniu polskich jednostek specjalnych. Coraz częściej do publicznej informacji d...

Recenzja książki Karbala. Raport z obrony City Hall
Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction