Podmesze recenzja

Podmesze - o wyprawie pod powierzchnię

Autor: @electric_cat ·2 minuty
2024-03-26
Skomentuj
1 Polubienie
Zastanawialiście się kiedyś, czy istnieją krainy skryte przed naszymi oczami? Takie tunele schowane w korzeniach drzew, do których dostać się można wyłącznie przez niektóre zwierzęce norki. Przyznam się, że ja tak. Już małym brzdącem będąc, rozważałam, co kryje nieznane. Czułam się zaintrygowana tą tajemnicą. Wyobraźnia pracowała.
W książce, z którą do Was przychodzę, miejsca te zamieszkują istoty niezwykłe, barwne i magiczne. Niby podobne do tych, które znamy, ale jednak potrafiące zaskoczyć. Zamknijcie na chwilę oczy i wyobraźcie sobie ten świat: z jednej strony harmonijny, z drugiej niebezpieczny. Prawie taki jak nasz, ale w odcieniach zieleni, błękitu i fioletu. Rozświetlany przez bioluminescencyjne grzyby. A teraz, gdy już otworzyliście oczy, chodźcie za mną. Ruszamy do Podmesza.


Podmesze to bogaty w faunę, florę i fungę ekosystem. Przedziwne, lecz przepiękne stworzenia przemykają wśród niecodziennych roślin i grzybów. Niektóre organizmy żyją ze sobą w symbiozie, inne na siebie polują, jeszcze inne używają sprytu, by przechytrzyć przeciwnika. Brzmi trochę jak nasz świat, prawda?
Podłoże porastają dające światło rośliny i grzyby. Wiele z nich stanowi podstawę żywieniową tutejszej fauny: zwrotnych jelonków ogoniastych, potężnych bobrsuków, czy kolorowych chrabąszczy tarczowych. Wśród tych istot wykształciła się również rasa inteligentnych Letibów: sześcioocznych stworków tworzących zorganizowane struktury społeczne. To oni są strażnikami tej magicznej krainy.


„Podmesze” to niewątpliwa ciekawostka nie tylko dla dzieciaków, które uwielbiają poznawać nowe opowieści i zadawać miliony pytań w trakcie lektury książki oraz oglądać kolorowe ilustracje, gdy rodzic przewraca kartkę. Szczególnie, że wszelakie bestiariusze są tym, co najmłodsi milusińscy sobie upodobali. To także ciekawostka dla dorosłych. W trakcie lektury tej książki byłam pod wrażeniem pomysłowości Piotra Orleańskiego i uśmiechałam się pod nosem, gdy moje myśli mimowolnie zbaczały ku „Alicji w Krainie Czarów” czy Ripowi van Winkle z prozy Irvinga.

Całości dopełniają tworzone przez autora przecudowne ilustracje. Roślinność, zwierzęta i grzyby rozrysowane są z dbałością o każdy szczegół. Każda ze stron tego albumu po prostu zachwyca. Nieraz łapałam się na tym, że przez kilka minut wpatrywałam się w grafikę, studiowałam ją dogłębnie i podziwiałam. Nie mogłam wyjść z wrażenia.


Album „Podmesze” to debiutancka publikacja książkowa Piotra Orleańskiego, kreatywnego grafika o nieograniczonej wyobraźni. Po raz kolejny przeglądam jego stronę na Facebooku, by jeszcze na chwile pozostać w tworzonym przez niego świecie. Czy warto sięgnąć po „Podmesze”? Zdecydowanie warto. Mimo że jest to dość krótka książka, to z pewnością czas z nią nie będzie czasem straconym.



Podmesze

Autor: Piotr Orleański

Wydawnictwo: Wydano nakładem Autora/ Amazon

Moja ocena: 9/10

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Podmesze
Podmesze
Piotr Orleański
8.3/10

Podmesze to tajemniczy, podziemny świat, w którym grzyby podróżują na swoich cienkich korzonkach, rośliny pożerają króliki, a sarny porozumiewają się ze sobą, świecąc na rozmaite kolory. Podmesze: i...

Komentarze
Podmesze
Podmesze
Piotr Orleański
8.3/10
Podmesze to tajemniczy, podziemny świat, w którym grzyby podróżują na swoich cienkich korzonkach, rośliny pożerają króliki, a sarny porozumiewają się ze sobą, świecąc na rozmaite kolory. Podmesze: i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Podmesze" to literacki debiut Piotra Orleańskiego, wrocławskiego twórcy, który przenosi czytelników do tajemniczego, podziemnego świata pełnego fantastycznych stworzeń i roślin. Książka, będąca ilus...

@jagodabuch @jagodabuch

Lubicie zieleń i leśne ostępy? Pełną szeptów zwierząt „ciszę” lasu? A kto z Was uwielbia miękki, delikatny mech, który po letnim deszczu staje się przyjemny w dotyku i sprężysty jak aksamit. Leśne...

@apo @apo

Pozostałe recenzje @electric_cat

Mamy trupa i co dalej
Mamy trupa i co dalej - no właśnie, co dalej?

Za egzemplarz do recenzji ogromnie dziękuję Wydawnictwu RM Czy zastanawiasz się czasem, co takiego stanie się po śmierci twojej lub kogoś bliskiego? Nie pytam tu ...

Recenzja książki Mamy trupa i co dalej
Ślad anioła
Czy wierzycie w przeznaczenie?

Czy wierzycie w przeznaczenie? Podobne pytanie od ówczesnej dziewczyny usłyszał w knajpie zdolny prawnik Mariusz Wilk. Co ciekawe, taka niewinna zaczepka spowodowała kłó...

Recenzja książki Ślad anioła

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka