Spitfire stanął na ogonie recenzja

Ostatnio bardzo popularny stał się temat dotyczący naszych pilotów, którzy w w czasie II wojny światowej brali udział w Bitwie o Anglię. Jest to bardzo pozytywny trend, gdyż ci podniebni bohaterowie zasługują na szacunek i pamięć. Po ekranizacjach filmowych przyszedł czas na książki. W swojej publikacji " Spitfire stanął na ogonie" pan Paweł Reising skupia się na wspomnieniach polskiego pilota RAF-u Jana Książczyka.
Pan Jan Książczyk był absolwentem Szkoły Szybowcowej w Bezmiechowej i Szkołę Pilotów w Świdniku.
W książce wspomina swoje życie, począwszy od dzieciństwa spędzonego w Polsce, nauki w szkole lotniczej i czasy wojenne.
Bardzo poruszające są te wspomnienia dotyczące wypadku, którego doświadczył. Pilot tam w górze jest sam, w kryzysowej sytuacji może liczyć tylko na swoje umiejętności i łut szczęścia... Pan Jan Książczyk ocalał, udało mu się przeżyć groźny wypadek, dlatego teraz mamy możliwość o tym przeczytać, jednak wielu jego kolegów nie miało tyle szczęścia.
Innym fragmentem, który zapadł mi w pamięci jest ten dotyczący rodziny, która pozostała w Polsce. Młody pilot nie miał z nią kontaktu, nie wiedział co dzieje się z najbliższymi mu osobami. Takie przeżycia dotyczą wielu osób, którym przyszło żyć w tych dramatycznych wojennych czasach. Jak trudno dzisiaj wyobrazić sobie, że nie możemy skontaktować się z członkami rodziny, sprawdzić czy wszystko u nich w porządku... Pojawia się lęk o te najdroższe osoby, pan Jan musiał zmierzyć się z tym wszystkim, będąc z dala od Polski, sam na obcej ziemi. Zawsze takie wspomnienia skłaniają mnie do refleksji, że trzeba być wdzięcznym za to co mamy teraz i jednocześnie podziwiam to dzielne pokolenie, którym przyszło się zmagać z czymś niewyobrażalnym, z okrutną i budząca przerażenie wojną.
Myślę, że warto poznawać takie historie i mieć świadomość tego jak wiele nasi rodacy zrobili dla odzyskania wolności, nie tylko w naszym kraju. To, że decydowali się brać udział w Bitwie o Anglię było podyktowane nadzieją, że dzięki temu pozwoli to na szybsze zakończenie wojny i powrót do ukochanej Ojczyzny.