Oona kontra życie recenzja

Podróż w czasie z książką "Oona kontra życie"

Autor: @booksbybookaholic ·1 minuta
2021-06-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Odkąd poznałam opis książki "Oona kontra życie" wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Dawno nie spotkałam się z tak oryginalnym pomysłem i byłam ciekawa, co z niego wyniknie. Czy autorka poradziła sobie ze stworzeniem dobrej historii? Myślę, że jak najbardziej.

Oona wiedzie dość zwyczajne życie osiemnastolatki. Ma kochającego chłopaka, wspierającą mamę, dużo imprezuje. Jej jedynym zmartwieniem jest jarzmo decyzji, którą musi podjąć w następnym roku. Dlatego też, gdy północ się zbliża wypowiada zdanie "Chciałabym nie musieć wybierać". Nie wie jednak, że nie należy marzyć, bo jeszcze może się to spełnić. Oona przenosi się o 30 lat wprzód. Ma 51 lat i jest zupełnie zagubiona. Musi odnaleźć się w nowym świecie, pełnym nieznanej technologii i obcych ludzi. Od tego momentu co roku będzie przenosiła się do innego okresu swojego życia, a te wyprawy dadzą jej więcej, niż mogłaby przypuszczać.

Myślę, że najmocniejszym punktem książki jest jej oryginalność i nieprzewidywalność. Niepewność co do tego, do jakiego roku trafi bohaterka następnym razem sprawia, że od książki nie można się oderwać. W ciekawy sposób możemy obserwować rozwój technologii i muzyki na przestrzeni lat. Autorka ma bardzo lekki styl pisania i często przyłapywałam się na tym, że obietnica "jeszcze tylko jednego rozdziału" kończyła się przeczytaniem przeze mnie kolejnych 100 stron.

Oona jest pogubiona i jestem pewna, że każdy na jej miejscu zachowywałby się podobnie. Miejscami jej zachowanie mnie denerwowało, ale jednocześnie z tyłu głowy zawsze miałam przeświadczenie, że przecież jest ona w trudnej sytuacji, należy się jej trochę więcej wyrozumiałości i moje emocje opadały. Każdy z etapów jej życia jest szalenie interesujący, a możliwość ich poznawania była dla mnie miłym przeżyciem.

Bardzo doceniam przesłanie, jakie ostatecznie z książki wypływa. Dostarczyła mi ona naprawdę wielu refleksji i myślę, że w jakiś sposób zmieniła mnie, jako osobę, a to w powieściach cenię najbardziej.

Dawno nie czytałam książki z takim zaciekawieniem odnośnie dalszych losów bohaterów. "Oona kontra życie" wiele razy mnie zaskoczyła (raz musiałam aż ją odłożyć w tak ciężkim szoku byłam), parę razy udało jej się mnie rozbawić i w ogólnym rozrachunku naprawdę cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Słowne za możliwość poznania tej ciekawej historii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oona kontra życie
Oona kontra życie
Margarita Montimore
8.3/10

Wzruszająca opowieść o tym, co w życiu przemija, a co pozostaje niezmienne – bez względu na czas. Jest sylwester 1982 roku. O północy Oona Lockhart skończy dziewiętnaście lat. Ma przed sobą całe ż...

Komentarze
Oona kontra życie
Oona kontra życie
Margarita Montimore
8.3/10
Wzruszająca opowieść o tym, co w życiu przemija, a co pozostaje niezmienne – bez względu na czas. Jest sylwester 1982 roku. O północy Oona Lockhart skończy dziewiętnaście lat. Ma przed sobą całe ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Oona kontra życie " to przede wszystkim książka ,która uczy . Uczy by cieszyć się nawet tymi najdrobniejszymi rzeczami,które spotykają nas w życiu. Uczy tego żeby swoje życie przeżyć po swojemu, zgo...

5...4...3…2…1… Nowy Rok! Oona Lockhart zawsze po północy jest o rok starsza. Jest 1982 rok – ma chłopaka Dave’a i dylematy czy wyjechać na studia za granicą czy ruszyć w trasę z zespołem. Nie przypus...

@justyna_ @justyna_

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Nastrojowy thriller w klimacie dark academia

"One for sorrow" to wznowienie książki, która ukazała się na rynku już kilka lat temu. W tamtym momencie przeszła koło mnie bez echa, nie powodując chęci przeczytania, a...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Carmilla
Klasyk z gotyckim klimatem

"Carmilla" to wznowienie klasyku, który zapoczątkował erę fascynacji wampirami. Widzieliście, że została napisana jeszcze przed "Draculą" i stanowiła inspirację dla auto...

Recenzja książki Carmilla

Nowe recenzje

O północy w Czarnobylu
Zagrożenie niewidoczne dla ludzkiego oka
@_zaczytaana_:

W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 1.23, w elektrowni jądrowej w Czarnobylu na Ukrainie, nastąpiła awaria ...

Recenzja książki O północy w Czarnobylu
Incognito
Czy prokurator musi być grzecznym chłopcem?
@kd.mybooknow:

Czy prokurator musi być grzecznym “chłopcem”? Nie musi i nie będzie jeśli postać stworzyła Paulina Świst! „ - Wiesz il...

Recenzja książki Incognito
Nikczemna fortuna
Nikczemna fortuna
@guzemilia2:

Wolicie książki, które dzieją się teraz czy w przyszłości a może w przyszłości? Ja raczej wolę książki, które dzieją s...

Recenzja książki Nikczemna fortuna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl