Błędne koło. Nieumiarkowanie recenzja

"Obok ciała mężczyzny stały puste flaszki po gorzole. (...) Zastanawiało mnie, dlaczego w trakcie szamotaniny się nie przewróciły. Technik wskazał butelki. Były ustawione równo etykietami w stronę denata. Stały nie tylko na stole, ale i na podłodze blisko ciała. Jedna obok drugiej."

🧩🧩🧩

Nasączona mrocznym, wręcz brutalnym klimatem, któremu oprócz emocji towarzyszą ciarki na plecach.
Z zakończeniem, które sprawia, że chce się więcej i więcej.

Na każdą książkę Ani Krystaszek czekam z niecierpliwością. Seria siedem grzechów głównych, od samego początku skradła moje serce, a sprawy, z jakimi przychodzi się mierzyć prokuratorowi Hejdze i komisarzowi Szulcowi, wywołują mnóstwo emocji. Uwielbiam towarzyszyć im przy każdej kryminalnej zagadce. Krok po kroku śledzić rezultaty. Badać wszelkie możliwości ich rozwiązania.

"Błędne koło. Nieumiarkowanie" to już piąta część tej serii. Niesamowite, że tylko dwie książki dzielą nas od jej końca. Oczywiście czekam na każdą z nich, wiedząc, że autorka na pewno pozytywnie mnie zaskoczy.

W "Błędnym kole" mamy do czynienia z nieumiarkowaniem, który dotyczy nieumiarkowania alkoholowego. Poznajemy tu kobiety, które są ofiarmi przemocy ze strony swoich mężów/partnerów. Zastraszane, bite i gwałcone, boją się stawić czoła oprawcom i się od nich odciąć.

Wśród tych kobiet jest Helena. To ona jako pierwsza postanawia powiedzieć "dość" i zacząć życie od nowa, z dala od męża tyrana, który ma destrukcyjny wpływ na całą rodzinę i niszczy wszystko to, co wpada w jego ręce.
Helena zabiera dzieci i od niego odchodzi, licząc na to, że czeka ją lepsze, spokojniesze życie. Bez ciągłych awantur i poniżania.
Kilka dni później dowiaduje się, że jej mąż został zamordowany, a jego zwłoki brutalnie zbeszczeszczono i zmasakrowano.
Wkrótce w kamienicy, w której mieszkali, dochodzi do kolejnych morderstw.
Wszystkie ofiary miały jedną wspólną cechę- byli znacajacymi się nad bliskimi alkoholikami, a każda zbrodnia dokonana była wówczas, gdy ich rodziny postanowiły zacząć wszystko od nowa z dala od swoich oprawców.

Czy to zmowa skrzywdzonych kobiet doprowadziła do tak licznych tragedii?
A może ta historia ma drugie dno?

Przed prokuratorem Hejdą i komisarzem Szulcem niełatwe zadanie. Sprawa, choć na pierwszy rzut oka wydaje się prosta i banalna, to z każdym kolejnym dowodem, staje się trudna i zagmatwana.
Autorka, jak zawsze daje nam pełen obraz brutalnych czynów, nie szczędząc przy tym szczegółów nie tylko dotyczących śledztwa, ale także życia prywatnego bohaterów, podsycając wydźwięk całej powieści.

Niesamowita pod każdym względem. Mroczna. Brutalna. A zakończenie?! Oooo ja chcę kontynuację na już!