Stiega Larssona i jego trylogii „Millenium” nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Mam w planach poznać cały cykl, ale póki co wpadła mi w ręce wersja komiksowa. Nie miałam okazji czytać książek w takiej formie, dlatego z niemałym zainteresowaniem otworzyłam „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Księga I”, której scenariusz napisała Denise Mina.
Kilka słów o treści... W 1966 roku zaginęła szesnastoletnia Harriet Vanger. Prawie czterdzieści lat później dziennikarz Mikael Blomkvist, który obecnie musiał wycofać się z zawodu otrzymuje osobliwe zlecenie od Henrika Vangera - bogacza i właściciela dużego koncernu. Pragnie on, aby Mikael napisał rodzinną kronikę, choć był to tylko pretekst do prawdziwego powodu, czyli rozwikłania zagadki zniknięcia siostrzenicy. W zamian mężczyzna pomoże bohaterowi uporać się z jego problemami zawodowymi. Mikael opuszcza więc Sztokholm i przenosi się do Hedestad, małego miasteczka na północy kraju. Po pewnym czasie dołącza do niego młoda, zbuntowana hakerka Lisbeth Salander. Ten nietypowy duet będzie musiał zmierzyć się z tajemnicą sprzed lat...
Od razu muszę przyznać, że bałam się czy książka w postaci komiksowej do mnie przemówi. Okazało się jednak, że moje obawy były zupełnie bezpodstawne. Przede wszystkim taką lekturę czyta się o wiele szybciej niż zwykłą książkę i to bez uszczerbku dla odbioru całości. Dodatkowo piękne, żywe ilustracje i świetna grafika autorstwa Leonardo Manco i Andrea Mutti zrobiły na mnie niemałe wrażenie. Sama fabuła natomiast jest wciągająca i zdecydowanie niełatwo się od niej oderwać. Sylwetki poszczególnych postaci są wykreowane z wyczuciem, konkretne i pełnokrwiste. Nie ma miejsca na nijakość czy mdłe osobowości i to sobie cenię! Intryga jest dobrze zakamuflowana, wiec miłośnicy rozwiązywania zagadek i odkrywanie demonów przeszłości będą usatysfakcjonowani. Do tego warto wspomnieć o mrocznych tajemnicach, silnych emocjach i dreszczyku napięcia. Co więcej, akcja jest dynamiczna i wartka, więc znudzenie Wam nie grozi. Oj nie;). Zauważyłam, że łatwiej było mi się wdrożyć i zatracić w komiksowej wersji niż w zwykłej książce. Dlaczego? Przede wszystkim widzimy jak wyglądają bohaterowie, możemy obserwować ich miny i uczucia wymalowane na twarzy czy pokazane postawą i sylwetką. Po prostu bohaterowie ożywają! Nie sądziłam, że tak bardzo spodoba mi się taka komiksowa forma.
„Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Księga I” to uczta dla miłośników twórczości Larssona i skandynawskich kryminałów, także tych którzy mają za sobą wersję książkową. Może się okazać że ten komiks będzie niezwykłym dopełnieniem poznanej wcześniej historii lub spojrzeniem na niektóre kwestie z zupełnie innej strony. Dla tych natomiast, którzy nie mieli do czynienia z ilustrowaną lekturą czy w ogóle z trylogią „Millenium” będzie to z pewnością niezapomniane przeżycie a przynajmniej dla mnie takie właśnie jest. Polecam serdecznie!!
ja ocena: 5,5/6