Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy recenzja

Jak na ironię rok w którym stuknęła mi 30-stka kończę książką dla dzieciaków “Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy” dzięki, której nie tylko poczułam się jak dziecko, ale i pożałowałam, że takich fajnych książek nie było w moim dzieciństwie.

Autorka Anna Dziewit - Meller przygotowała dla dzieciaków rewelacyjną pozycję w której w sposób luźny i równoważąc wiedzę z humorem przedstawia 17 znanych i mniej znanych Polek. Biografie zostały przygotowane w formie rozdziałów w których narratorem jest jedna z sławnych Dziewuch. Rozdziały te nie są ani za długie ani za krótkie - moim zdaniem w sam raz, aby nie znudzić małego czytelnika, a zarazem by wywołać w nim lekki niedosyt, który może zachęci go do dalszego poszukiwania informacji o danej postaci. Mnie bardzo przypadł do gustu język użyty w książce, ponieważ jest on bardzo luźny, czasami wręcz slangowy więc nie ma obaw, że zanudzi dzieciaki, natomiast dorosłym czytelnikom takim jak ja pozwoli oderwać się na chwilę od poważnej literatury.

Na duży plus zasługuje również dobór Dam, ponieważ pojawiają się zarówno te bardzo znane o których słyszał każdy jak np. Maria Skłodowska - Curie oraz Królowa Jadwiga, ale także wielu osobom zapewne w ogóle nieznane Simona Kossak czy Henryka Pustowójtówna. Znajdziemy w książce również historie o Damach z bardzo odległych czasów jak Świętosława, a także o takich, które nasi rodzice znają bardzo dobrze jak Wanda Rutkiewicz.

Książka zasługuje na oklaski również pod względem technicznym, ponieważ wydanie jest bardzo staranne - sztywna oprawa, dość duże litery, a także przepiękne ilustracje uwielbianej przeze mnie Joanny Rusinek.

Podsumowując myślę, że to książka zarówno dla małych i dużych czytelników. Ja jako czytelnik dość dojrzały świetnie bawiłam się przy jej czytaniu, a także wzbogaciłam się o wiele ciekawych anegdotek. Zdecyduje trafne wydaje się stwierdzenie, że każdy dorosły ma w sobie choć trochę z dziecka więc nikt nie jest zbyt duży na książki dziecięce :)

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl