Osiedle RZNiW recenzja

Popis do sześcianu

Autor: @Bartlox ·2 minuty
2022-03-04
Skomentuj
9 Polubień
Remigiusz Mróz kocha się popisywać. Kocha pokazywać, jak wielką ma wiedzą na tematy przeróżne (albo możliwości wyszukiwania tejże wiedzy w internetowej wyszukiwarce :) ), jak łatwo przychodzi mu ją podrzucać czytelnikowi. To wiemy wszyscy, setki razy sam pisałem o tym w moich recenzjach jego powieści. Ale to ta książka jest wyjątkowa właśnie w tym aspekcie Mrozowego pisarstwa - tu popisywanie się przybrało bardzo szczególną formę. Z jednej strony mamy je skanalizowane w bardzo konkretnej formie (postacie fascynują się ciekawostkami geograficznymi i przerzucają się nimi w dialogach) z drugiej zaś... cóż, cała powieść jest takim popisem wiedzy o tym, jak wygląda życie blokowiska. Jak jego mieszkańcy podchodzą do świata, do siebie wzajem, jak reagują w różnych sytuacjach, jakie są ścieżki ich myślenia. Widać, że właśnie chciał tu Remek zrobić - popisać się na całego wiedzą o tym, obcym sobie przecież, świecie. I pod tym względem jest mocno tak sobie, nie czułem, by wykreowani na potrzebę tej powieści bohaterowie byli z tego środowiska, by różnili się gdy idzie o światopogląd od tych z innych książek Najpłodniejszego. Chłopak i dziewczyna (ha, właśnie, czy tylko mi oni w ogóle nie wyglądali na nastolatków i z zachowania i właśnie z podejścia do otoczenia? praktycznie non stop musiałem przypominać sobie "no tak, oni chodzą do ogólniaka, no tak, oni mają naście lat") prowadzą swoje śledztwo z grubsza tak, jak prowadziłyby je dwie dowolne inne postacie wykreowane przez Mroza, tyle. Nie czujemy biedy, choć tekst o niej woła do nas z tyłu okładki, nie czujemy ogólnie różnicy społecznej. Jeśli Najpłodniejszy naprawdę chciał ją pokazać w tej książce, to poległ.

Co więcej to popisywanie się rzekomą znajomością świata innego niż zazwyczaj opisywany ma jeszcze inny negatywny skutek dla tej książki - mianowicie... cóż, mianowicie popisywanie się wszystko przesłania. Nie interesowało mnie, jak to się skończy, nie interesowały mnie motywacje postaci, myślę, że właśnie dlatego, że wszystko zostało tu przykryte tą wizją świata blokowisk. I nijak nie czułem, by sam Najpłodniejszy walczył w tej powieści o moje zainteresowanie, popatrzcie jak szybko i właściwie znikąd nasza parka bohaterów zdobywa dowody pozwalające im zakończyć sprawę. Wchodzą i już je mają - czy to oznaka, że ta powieść jest szczególnie dobrze przemyślana?

Co więc ratuje tę powieść, w końcu daję jej aż sześć gwiazdek? Ha, po pierwsze to, co mogłoby się wydarzyć w każdej innej Remkowej powieści - świetnie zrobiony wątek z przykrym zdarzeniem, które przydarzyło się Żabie na imprezie. Doskonale Mróz to rozegrał, mógł może jeszcze przycisnąć, ale może w sumie dobrze, że dał tylko to, co dał (tak, tak, urok niespoilerowych recenzji :) ). Czyli, powtórzmy - ten element ze zwykłego pisarstwa tego pisarza to wyszedł najlepiej, choć powieść miała być środowiskowa :) Po drugie warstwa muzyczna, ten element blokowiskowego życia zrobiono tu nader sprawie, może przez ogólne doświadczenie Najpłodniejszego z dawaniem postaciom jasnego gustu muzycznego. Po trzecie wreszcie ogólna Mrozowa lekkość :)

Fanom Remka spodoba się też mnogość nawiązań do innych jego dziełek :)

Aha i nie czytajcie Posłowia przed skończeniem lektury, jest tam megaspoiler. Ogólnie zaglądając na koniec tego tekstu łatwo zaspoilerować sobie różne rzeczy :)

Moja ocena:

× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Osiedle RZNiW
Osiedle RZNiW
Remigiusz Mróz
7.5/10

Wczesne lata dwutysięczne. Blokowisko na osiedlu RZNiW żyje w rytmie rapu, oddycha dymem z jointów i nie toleruje obcych. Na dwunastym piętrze jednego z bloków mieszka Deso – wychowujący się bez rodz...

Komentarze
Osiedle RZNiW
Osiedle RZNiW
Remigiusz Mróz
7.5/10
Wczesne lata dwutysięczne. Blokowisko na osiedlu RZNiW żyje w rytmie rapu, oddycha dymem z jointów i nie toleruje obcych. Na dwunastym piętrze jednego z bloków mieszka Deso – wychowujący się bez rodz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Remigiusz Mróz zaskoczył mnie nie raz, ale czasem nie tyle tym, co dzieje się w książce, ale samym faktem, że taką a nie inną napisał. Rozumiem, że przy takiej ilości powieści, jakie wytwarza, potrze...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

"Osiedle RZNiW" autorstwa Remigiusza Mroza to książka z 2020 roku. Kolejna z mojego rosnącego stosu hańby z którym staram się walczyć. Póki co bezskutecznie. Jeśli jednak przez jej rocznik macie wątp...

@monikatomaszewska1994 @monikatomaszewska1994

Pozostałe recenzje @Bartlox

Rytuał
Zasadniczy problem rozłożenia wątków

"Tutaj wszystko jest źle rozłożone" - tak można krótko przedstawić mój najważniejszy zarzut wobec tej powieści. Dość długo w trakcie lektury sądziłem, że będzie on brzmi...

Recenzja książki Rytuał
Pierwszy między równymi
Bez wielkich intryg, bez wielkich przetasowań…

"Kroczek po kroczku" - tak można by podsumować tę powieść. Nie da się ukryć, nasi bohaterowie idą przez życie cokolwiek ślamazarnie. Tu ktoś zostaje wiceministrem, tu mi...

Recenzja książki Pierwszy między równymi

Nowe recenzje

Wyspa luzu
Wyspa Luzu
@kasiasowa1:

📖 Recenzja: Wyspa luzu – Jolanta Kosowska Nie wiem, czy potrafię oddać w słowach wszystko to, co poczułam po przeczyta...

Recenzja książki Wyspa luzu
Młoda wdowa
Młoda wdowa
@Logana:

Autorka dała się poznać pod kilkoma wcieleniami literackimi: Katarzyna Misiołek, Olga Haber, Daria Orlicz, Sonia Rosa. ...

Recenzja książki Młoda wdowa
Miłosne tajemnice
Na miłość nigdy nie jest za późno
@Mirka:

@Obrazek Jak donosi Lady Whistledown: „Mamy córek na wydaniu promienieją – Colin Bridgerton powrócił z Grecji.” R...

Recenzja książki Miłosne tajemnice
© 2007 - 2025 nakanapie.pl