Powieść noblisty to monumentalna mozaika opowiadająca autentyczną historię chrześcijańskiej sekty, która wystąpiła przeciw państwu brazylijskiemu i została pokonana przez wojska rządowe po krwawych walkach. Przy okazji dostajemy fascynujący portret Brazylii z końca XIX wieku. To kraj, w którym dopiero co zniesiono niewolnictwo, a ludzi się torturuje łamiąc kołem lub zakuwając w dyby. Gdzie właściciele ziemscy kojarzą swoich ludzi jak zwierzęta hodowlane, po to by produkowali najsilniejszych i urodziwych potomków. Poza tym na ludność spadają prawdziwie egipskie plagi: wielka susza z 1877r, która spustoszyła kraj, albo powodzie, albo epidemie ospy albo wreszcie bandy rabujące i wyrzynające bez pardonu. To są klimaty feudalne, przypominały mi się sceny z Sienkiewicza, ale nie z Trylogii, bardziej z Krzyżaków.
Nietrudno wręcz pojąć, że w takim kraju wielką popularnością cieszą się wędrowni kaznodzieje, którzy wieszczą rychły koniec świata. O jednym z nich traktuje książka: Antonio zwany Nauczycielem sprzeciwił się władzy państwowej i zbudował wraz z wiernymi własną enklawę, urzeczywistnioną utopię bez własności prywatnej i pieniędzy.
Przedstawia Vargas Llosa wspaniałe portrety fanatyków, pierwszym jest sam Nauczyciel, który niezachwianie szerzy wiarę w Boga przez lata wędrując po brazylijskich bezdrożach, postać niezwykle charyzmatyczna, w innych warunkach czy czasie byłby twórcą nowej religii. Drugim jest Galileo Gall, socjalista walczący o równość i sprawiedliwość na całym świecie. Inny to pułkownik Moreira Cesar, fanatyk wojska i siły, nie wahający się zarżnąć jak wieprze setki cywili, aby zastraszyć innych. Wszyscy oni niezachwianie wierzą w swoją sprawę i gotowi są za nią umrzeć. Zresztą śmierć jest w książce wszechobecna, zadawana czasami z wielkim okrucieństwem, stanowi integralną część codziennego życia.
Opowiada Vargas Llosa w książce historie różnych ludzi: niewolników, wyzwoleńców, kupców, biedaków, arystokratów, żołnierzy, to taka społeczna mozaika ówczesna. Opisuje też wspaniale wojnę między buntownikami a wojskami rządowymi, to w istocie wojna chłopska a jednocześnie wojna domowa. Taka wojna jest zawsze pełna straszliwych okrucieństw z obu stron, nie szczędzi nam pisarz drastycznych opisów.
Napisane to typową dla Vargas Llosy techniką, miesza wątki i plany czasowe, ale robi to z taką wirtuozerią, że czytelnik nigdy się nie gubi. Jedyny zarzut, jaki mam do książki: jest za długa, po pewnym czasie nuży, ciężko mi się dobrnęło do końca.
Zacząłem słuchać książki jako audiobooka czytanego przez Jacka Kissa, ale to trwało za długo, po pewnym czasie przerzuciłem się na ebooka.