Z pewnością wielu z was - zapytanych o nazwisko najbardziej ulubionego twórcy literatury fantasy, wskazało by na osobę amerykańskiej pisarski Sarah J. Maas. I słusznie, gdyż ta młoda autorka wpisała się już na trwałe w historię tego literackiego nurtu, oferując nam swoje znakomite powieściowe cykle o wojnie dobra ze złem w świecie magii, wojny i wielkich namiętności ludzi, jak i Elfów. Dziś przyszedł czas na spotkanie z nową propozycją tej pisarski - książką pt. "Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1", która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Uroboros!
Fabuła powieści przenosi nas swoimi stronami do niezwykłego miejsca - Księżycowego Miasta, zwanego Lunathionm. Nowoczesnego miasta, zamieszkiwanego przez ludzi, elfy, wilkołaki i inne rozmaite nacje. To właśnie tam żyje i pracuje w sklepie ze starociami główna bohaterka tej historii - Bryce Quinlan. Spokojne i szczęśliwe życie tej pół człowieczej i pól elfiej dziewczyny, zmienia się nagle za sprawą przerażającej zbrodni, której to ofiarą pada jej najlepsza przyjaciółka - Danika. Te mroczne wydarzenia zadecydują o najbliższych latach Bryce, która wraz ze wsparciem pewnego upadłego anioła, będzie musiała odkryć nie tylko okoliczności tej śmierci, ale też i zdobyć pewien cenny artefakt...
Najnowsza propozycja Sarah J. Maas, to powieść spod znaku nowoczesnej, miejskiej fantasy, gdzie to mamy perfekcyjne połączenie współczesnej nam technologii, z najprawdziwszą magią i wielokulturowością rozmaitych, fantastycznych nacji i gatunków. To po trochu powieść kryminalna, po trochu przygodowa sensacja, a w jeszcze innym ujęciu także i historia spod znaku romansu i grozy, choć dominuje tu oczywiście gatunek fantasy. Tak naprawdę bowiem każdy z tych nurtów odgrywa tu swoją ważną i uzasadnioną rolę, która to następnie przekłada się na porywającą, fascynującą i emocjonującą, opowieść.
Fabułę powieści możemy podzielić na dwie główne części - pierwszą, ukazującą śmierć przyjaciół Bryce i stanowiącą zamknięcie pewnego etapu jej życia..., jak i drugą, która skupia się na wydarzeniach rozgrywających kilka lat później. I to właśnie ten drugi wątek jest tutaj najważniejszym i dominującym, gdy oto główna bohaterka tworzy niezwykły duet z detektywem/aniołem - Huntem Athalarem, z którym połączy ją nie tylko praca. Pościgi, ucieczki, odkrywane sekrety, walka z bronią i magią w ręku - to wszystko stanowi codzienność życia bohaterów książki, co z kolei przekłada się na wartką akcję, nagłe zaskoczenia i potęgujące się ze strony na stronę, napięcie. Całość wieńczy zaś mocny, ale też i obiecujący sobą ciąg dalszy, finał.
Bardzo pozytywnie należy ocenić z pewnością postać głównej bohaterki tej książki - Bryce Quinlan. To charakterna, inteligentna i umiejąca radzić sobie w każdej sytuacji, młoda dziewczyna. Cechuje ją wielka determinacja w poznaniu prawdy o śmierci przyjaciół, odwaga w dążeniu do poznania tej wiedzy, jak i wreszcie skomplikowany charakter, który to objawia się m.in. ostrym językiem i nie liczeniem się z tym, jak postrzegają ją inni. Lubimy tę bohaterkę, darzymy sympatią, jak i też kibicujemy jej w tym, by wyszła cało ze wszelkich kłopotów. Naturalnie, poznamy tu znacznie więcej barwnych postaci - na czele z tajemniczym i przystojnym aniołem Huntem...
Fascynująco, barwnie i przekonująco w swoim obrazie, przedstawia się również miejsce akcji tej powieści - miasto Lunathionm. To nowoczesne, bardzo zróżnicowane społecznie, jak i też nie najbezpieczniejsze miejsce, w którym nie brak przemocy, czy też powszechnej niesprawiedliwości. Ludzie, elfy, wilkołaki, demony i anioły... - to te nacje tworzą koloryt tego miasta, próbując ze sobą współegzystować, co nie jest proste z uwagi m.in. na rasizm i szowinizm. Nie brak tak również magii, potężnych artefaktów i skomplikowanej walki o władzę, którą chcą zdobyć najważniejsi z graczy. I naprawdę wspaniale odkrywa się ten świat, który w mej ocenie jest równie fascynujący, co światy w dwóch najważniejszych cykli tej autorki - "Szklanego Tronu" i "Dworu Cierni i Róż".
Słowem podsumowania - powieść "Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1", to bardzo udana, intrygująca, choć też i zupełnie inna odsłona twórczości Sarah J. Maas. Inna za sprawą podążenia ścieżką literackiej urban fantasy, co początkowo nas nieco zaskakuje, ale z czasem jak najbardziej do siebie przekonuje. To interesująca fabuła, wartka akcja, znakomicie wykreowane postacie bohaterów, urzekające miejsce akcji, jak i wreszcie wielkie emocje, wobec których nie można przejść zupełnie obojętnym. Dlatego też ze swej strony gorąco polecam wam sięgnięcie po ten tytuł - naprawdę warto!
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl