Possessed recenzja

Amber po latach spędzonych z dala od San Diego w końcu do niego wraca. Złe wspomnienia dotyczące szkoły średniej, w której padała ofiarą gnębienia przez rówieśników, dalej się za nią ciągną. Mimo to i tak postanawia znaleźć się ponownie w swoim rodzinnym mieście i początkowo spędzić pierwsze dni u swojej przyjaciółki - Sophie. Nie wie jednak, że dziewczyna mierzy się z trudem pogodzenia pracy i opieki nad chorą matką. Sophie zmuszona była zatrudnić się w ekskluzywnym klubie Possessed, gdzie każdy może zostać anonimowy i robić co tylko mu się podoba na tych imprezach. Jednego wieczoru, w związku z nieoczekiwaną sytuacją osobistą swojej przyjaciółki, Amber postanawia ją zastąpić. Pech jednak chciał że trafia na zmianie na nikogo innego jak właściciela klubu, który za złamanie umowy może nałożyć na Sophie sporą kare finansową. Dziewczyna, nie chcąc dokładać koleżance problemów, decyduje się zawrzeć układ z tajemniczym Panem X, który zdecydowanie wpłynie na jej dalsze życie w San Diego.
Książka o dziwo bardzo mi się podobała. Niby zwykły romans, erotyk. Wiele osób mogłoby się nawet pokusić o stwierdzenie, że nie jest to nic nowego i z pewnością będzie przypominać inne książki, które wyszły z Wattpada. Nic bardziej mylnego. Agata Polte ma taki styl pisania, który zarazem zapewnia czytelnikowi świetną rozrywkę, bo jest bardzo lekki i powoduje, że przy książce się można zrelaksować, a jednocześnie potrafi wspaniale utrzymać tę aurę tajemniczości, która jest kluczem w "Possessed". Sama ogromnie się wkręciłam w tę historię i pragnęłam rozwiązać zagadkową misję pod tytułem "Zdemaskowanie tożsamości Pana X". Nie będę ukrywać, mimo wielu typów, nie wpadłam na to i zakończenie ogromnie mnie zaskoczyło. Jestem pod wielkim wrażeniem jak bardzo ta książka potrafiła mnie przy sobie trzymać. Zarazem chciałam ją jak najszybciej przeczytać, żeby poznać zakończenie, ale jednocześnie nie miałam ochoty jej kończyć.
Oczywiście książkę polecam dorosłym czytelnikom ze względu na to, że to erotyk i pojawia się bardzo dużo zbliżeń między bohaterami. Niemniej jednak mile się zaskoczyłam i nie ukrywam, że jest to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym miesiącu. A no i czekam na kolejne tomy tej serii, także mała prośba do Agaty: bierz się za jej pisanie!