Krew nas połączy recenzja

Potencjał był, ale nie do końca wyszło

Autor: @maitiri_books_2 ·4 minuty
9 dni temu
Skomentuj
2 Polubienia
Bardzo nie lubię pisać negatywnych opinii. Z napisaniem o tej książce długo zwlekałam. Dużo czasu również zajęło mi jej przeczytanie, mimo że nie jest to zbyt obszerna lektura. Do sięgnięcia po nią zachęciła mnie piękna okładka, kusił też opis i motywy zawarte w tej historii, ale głównie elementy fantastyczne. Trochę również informacja, że jest to debiut, bo po debiuty, szczególnie polskie, bardzo lubię sięgać. Muszę jednak z żalem przyznać, że przeczytałam dużo o wiele lepszych debiutów. Tą książką jestem zawiedziona, chociaż zapowiadała się naprawdę dobrze, bo pomysł na fabułę wydawał się ciekawy, gatunek też jest „mój” i prolog był zachęcający. Ale im dalej, tym niestety gorzej, zaczynając od błędów, których w książce było sporo, tak jakby nie przeszła ona korekty.

„Krew nas połączy” to pierwszy tom trylogii fantasy dla czytelników od 16 roku życia (chociaż z kategorią wiekową się nie zgadzam, ale o tym później). Powieść opowiada historię nieśmiertelnego Nicholasa, który od pięciuset dwóch lat poszukuje swojego brata bliźniaka, Adama. Relacja między braćmi jest napięta i pełna tajemnic, a ich więź jest nie tylko emocjonalna, ale również magiczna – jeśli jeden z nich umrze, drugi również przestanie istnieć. Mimo że Nicholas stara się prowadzić normalne życie w Nowym Jorku, jest nieustannie nękany przez sny o zielonookim chłopcu z prowincjonalnego miasteczka, które w końcu skłaniają go do opuszczenia miasta w poszukiwaniu odpowiedzi.

Narracja w książce prowadzona jest z trzech perspektyw, co daje unikalne spojrzenie na odczucia i motywy każdej z tych postaci i inny punkt widzenia na te same wydarzenia. Jednak o ile zazwyczaj nie mam nic przeciwko większej ilości perspektyw ze wspomnianych już powodów, tutaj miałam problem. Zmiany perspektyw, zwłaszcza w drugiej połowie książki, wywoływały u mnie odczucie chaosu, narracja przeskakiwała między różnymi punktami widzenia nagle i często bez wyraźnego uzasadnienia, co sprawiało, że już nie wiedziałam, co czytam. Czułam się zagubiona i zdezorientowana.

Jednym z najsłabszych punktów powieści jest jednak moim zdaniem kreacja bohaterów, zwłaszcza Nicholasa. Nicholas zamiast budzić sympatię i zrozumienie, irytuje swoim zachowaniem i decyzjami, które są nieprzemyślane i dalekie od racjonalnych. Dialogi między bohaterami, szczególnie te dotyczące relacji romantycznych, są nienaturalne, niezręczne i sztywne, co sprawia, że trudno jest uwierzyć w prawdziwość uczuć między postaciami. Chemia między bohaterami jest słabo zarysowana (a właściwie jej nie ma), a ich uczucia wydają się pojawiać znikąd (no bo niby skąd, skoro znają się tak krótko), co zniechęca do śledzenia ich losów. Brakuje również głębszych opisów przeżyć wewnętrznych bohaterów, co utrudnia zrozumienie ich motywacji i emocji. Nie lubię, kiedy bohaterowie nie myślą, nie rozmawiają, a uczucie pojawia się nagle. Wątek romantyczny potoczył się tu zbyt szybko i kompletnie mnie nie przekonuje.

Tempo akcji jest zresztą kolejnym elementem, który może irytować w tej opowieści. Jest zbyt szybkie. Na początku nie, ale kiedy wątek romantyczny tak nienaturalnie przyspiesza, akcja zaczyna gnać na łeb na szyję. I o ile zazwyczaj lubię dynamiczną akcję i lubię, kiedy dużo się dzieje, tu wkrada się chaos i całość wypada mało autentycznie. Zwroty akcji jakieś są, ale często sprawiają wrażenie przypadkowych i niezbyt przemyślanych. Świat przedstawiony mógłby być bardziej rozbudowany i lepiej wykreowany. Szczegółowe opisy i lepsze wprowadzenie w zasady rządzące światem z pewnością wzbogaciłyby fabułę i uczyniły ją bardziej angażującą. I na koniec poruszona na początku kwestia kategorii wiekowej. Pojawiają się w książce spicy sceny, ale nie o to chodzi, bo zdarzają się one w książkach dla młodzieży i nic do nich nie mam, jeśli są napisane ze smakiem. Ale w tym przypadku niektóre teksty bohaterów są nieodpowiednie, a sceny zbyt obrazowe i niesmaczne, żeby nie powiedzieć obleśne. Dlatego uważam, że jest to książka dla osób od 18 roku życia.

Powieść tę w pewien sposób ratują wspomniany już prolog, elementy fantastyczne, takie jak motyw nieśmiertelności, wampiry, czarodzieje i motyw zemsty oraz soulmates, które stanowią jednak zaledwie tło dla opowiadanej historii, a także mroczny klimat, który wprowadza do powieści tajemniczość i napięcie. Ale tak naprawdę dopiero w zakończeniu pojawiają się elementy, które pozwalają poczuć klimat tej historii, czyli ową wspomnianą mroczną atmosferę.

Na „Krew nas połączy” starałam się spojrzeć łagodniejszym okiem, jak na każdy debiut. Jednak powieść, choć z potencjałem, jest niedopracowana i źle napisana. Mają powstać jeszcze dwa tomy tej opowieści, jednak wiem, że ja po nie nie sięgnę. Ode mnie dla tej książki 4 gwiazdki na 10 i od razu napiszę za co każda z nich: za okładkę, która przyciąga uwagę, za pomysł, za prolog i trochę też zakończenie i za fakt, że jest to debiut, więc wiadomo, że jakieś potknięcia mogą się w powieści znaleźć.

Współpraca z Wydawnictwem BeYA.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krew nas połączy
Krew nas połączy
Łukasz "Lukeebook" Damaziak
5.3/10

Przeklęta bliźniacza więź Nicholas żyje już pięćset dwa lata. Większość tego czasu nieśmiertelny spędził w pogoni za niegodziwym Adamem. Bratem bliźniakiem, którego nie widział od wieku. Ci, którzy ...

Komentarze
Krew nas połączy
Krew nas połączy
Łukasz "Lukeebook" Damaziak
5.3/10
Przeklęta bliźniacza więź Nicholas żyje już pięćset dwa lata. Większość tego czasu nieśmiertelny spędził w pogoni za niegodziwym Adamem. Bratem bliźniakiem, którego nie widział od wieku. Ci, którzy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Błąd
Wystarczy jeden błąd..

„Błąd” to drugi tom serii „Off-Campus”, tak samo porywający co pierwszy. I to mimo schematów, które również tutaj się pojawiają. Przepadłam w tej serii już podczas lektu...

Recenzja książki Błąd
Układ
Jeden z lepszych sportowych romansów

"Układ" to pierwszy tom cyklu "Off-Campus". Opiera się na popularnych w literaturze New Adult schematach, jak chociażby fake dating, ale autorka potrafiła tchnąć w nie n...

Recenzja książki Układ

Nowe recenzje

Gdyby dzisiaj miało jutro
Gdyby dzisiaj miało jutro
@iza.81:

"Gdyby dzisiaj miało jutro" jest kontynuacją losów Hani z "Gdyby dzisiaj było wczoraj", których byłam bardzo ciekawa, g...

Recenzja książki Gdyby dzisiaj miało jutro
Nie zawiedź mnie, tato
Nie zawiedź mnie, tato.
@Malwi:

Książka "Nie zawiedź mnie, tato " Stefana Dardy urzeka mnie nie tylko wciągającą fabułą, ale i głębokim realizmem. Post...

Recenzja książki Nie zawiedź mnie, tato
Cienie dawnych grzechów
Cienie dawnych grzechów
@Logana:

We Wrocławiu grasuje seryjny morderca o pseudonimie Kanalarz. Początkowo sprawą zajmuje się komisarz Roman Biskupski wr...

Recenzja książki Cienie dawnych grzechów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl